napisał(a) ZenDan » 05.04.2013 20:51
cronaturki napisał(a):Pisałem juz tym pare tygodni temu, ale przypomnę gdyż w tej kwestii nic sie nie zmieniło... i piosenka, o ktorej napisze nadal jest emitowana.
Natrafiłem niedawno na fale radia Fest. Usłyszałem na tychże falach po raz kolejny utwór jakiejś hanyskiej grupy do melodii "Splitskiej serenady" Gordana Karana. Słowa tego utwóru były krótko mówiąc na poziomie piosenek pani Teresy W. (coś tam o jakiejś braterskiej przyjaźni i tego typu podobne smutki).
Może to dziwne porównanie ale poczułem sie tak jak by melodia hymnu jakiegos kraju była wykorzystywana przez jakąś discopolową, chodnikową kapelę do nagrania czegoś co optymiści nazwali by piosenką o całuskach dupereleczkach i ciasteczkach...
Zastanawia mnie jednak kwestia wykorzystywania muzyki z piosenki Gorana przez inny zespół do skomponowania piosenki bardzo niskich lotów. Czy to jest dopuszczalne? Czy to nie jest zwyczajne złodziejstwo - politycznie określane słowem "plagiat" ?
Myślę że wiem o czym piszesz, spróbuję rozwiać twoje wątpliwości otóż ta "hanyska" grupa to solista nazywa się Jacek Silski moim zdaniem całkiem niezły, ale to kwestia subiektywna, a piosenka którą śpiewa do melodii "Splitskiej serenady" ma tytuł "Śląsku mój" powiem więcej teksty piosenek tego solisty są raczej na przyzwoitym poziomie, żeby się o tym przekonać można kilku piosenek posłuchać na YT wpisując jego nazwisko. Natomiast jeśli chodzi o wykorzystywanie muzyki to jest tak obaj artyści razem współpracują nagrali nawet wspólny teledysk nie znam tytułu ale też jest na YT co więcej również wspólnie koncertują i własnie ja byłem w ubiegłym roku na takim ich wspólnym koncercie w DMiT w Zabrzu tam też wtedy usłyszałem że między nimi jest zgoda co do tego iż mogą wykorzystywać swoją muzykę nawzajem.
Wystąpiła tam również Teresa W. która nb też nagrała wspólny kawałek z Goranem moim skromnym zdaniem mniej udany.
Chciałbym się jeszcze odnieść do Twojego określenia muzyka niskich lotów, diskopolo, piosenki chodnikowe otóż m.in. tym się własnie różnimy my Polacy od Horwatów, że nie szanujemy tego co polskie (tu nie mam oczywiście na myśli ww. piosenki G.K.) kontestujemy, że wiocha itepeitde wyśmiewamy, Muzyka horwacka natomiast jest dla horwatów tym co określa ich tożsamość oni się jej nie wstydzą tam nikt jej nie wyśmiewa jest grana na okrągło w radio w restauracjach i wielu innych miejscach, a można by ją określić stosując polskie podejście jako swoiste "horwatpolo" w moim odczuciu muzyka jest głównie po to żeby się dobrze bawić