napisał(a) Jurek » 01.04.2012 20:38
Dziś w południe, pukanko do drzwi. Wpada sąsiad! Wiecie, wiecie! Mówi. W Zabrzu jest koncert
Gorana Karana!
My na to, wiemy! Jedziemy? Pyta sąsiad. Ja na Lene, ona na mnie, co prima aprilis! Pytam.
Nie! Sąsiad odpowiada, myślałem, że was namówię na koncert. Opowiedzieliśmy im całą historię o koncercie, o tym że my już mamy bilety i jedziemy. Jedziemy z wami! Odpowiadają sąsiedzi,
Sprawdzaliśmy bilety jeszcze są!
Kupili bilety i na koncercie będzie nas czwórka z Gniezna!!!
Sąsiedzi też zakochani w Chorwacji i w cromuzie, tylko słuchają trochę innych kawałków niż my.
Dlatego nawet im o koncercie Gorana w Zabrzy nie mówiłem.
Pozdravki i do zobaczyska!