Kasiu, masz oczywiście rację, ale jakby to delikatnie ując... nie do końca
Po pierwsze chec dotarcia do info jest, ale sa ograniczenia zewnetrzne, np. czas, ktory powoduje, ze staramy sie wybrac najprostsza droge do uzyskania najbardziej pewnej i sprawdzonej info z mozliwych (tak aby nie wchodzily w gre inne mozliwosci interpretacji, np. ze nie zrozumialo sie jezyka); choc z natury swej relacje innych sa subiektywne, to - zwlaszcza jesli powtarzane przez kilka osob, albo osoby miejscowe i w zrozumiałym narzeczu
- sa jednak najbardziej wiarygodne lub bardziej wiarygodne niz zapis w niezrozumialym jezyku.
Po drugie mowisz, ze mozna łatwo zrozumiec zapis o godzinach otwarcia i mialbyś rację, gdyby to było napisane tak: >Schronisko jest otwarte "otvoren vikendom (subota, nedjelja ) i praznikom"<; natomiast jesli napisano cyt."Udruga se brine za Planinarski dom na Kleku (1000 m n/v) koji je otvoren vikendom (subota, nedjelja ) i praznikom", to wowczas kontekst nie jest jednoznaczny i pozostawia pole do interpretacji i tym samym pojawia sie kwestia faktyczngo zrozumienia komunikatu. Tym samym wracamy do punktu wyjscia, ze taka informacja nie jest jednoznaczna, pewna, wiec lepiej skierowac sie do osob mogacych doradzic... a ktoz jest lepszy niz Wy, "starzy wyjadacze" (przepraszam za slowo starzy, odnosi sie tu ono jedynie do doswiadczenia). Chcialabym rowniez uniknac niepotrzebnych nieporozumien w kwestiach oraganizacji wyjazdu ze wzgledu na dziecko, ja z mezem mozemy wiele, we trojke - mniej, a i cierpliwosc mamy inną.
Sprawa trzecia - "Klek to nie Kilimandzaro". No nie, ale jesli bylaby to gorka strikte do wspinaczki z osprzetem, to nawet gdyby miala tylko 50 m, podejrzewam, ze Kilimandzaro mogloby byc latwiejsze... wszak nie liczy sie dlugosc, tylko jakosc
przepraszam za te puente, nie moglam sie powstrzymac.
A tak na zakonczenie pseudowywodu - dziekuje za wszelkie informacje! jesteście nieocenieni!