Godzinka jazdy i wjeżdżamy do
Palermo.
Przewodniki bardzo odradzają jazdę samochodem po tym mieście,
ale mając mapę bez problemu znaleźliśmy nasz hotel.
Hotel
Firenze,
ojro 15 za jedną osobę.
Bardzo spokojna w dzień uliczka Via Candelai,
samo centrum... ale udało się takimi uliczkami zaparkować na sąsiednim "podwórku"
W Palermo chyba 90% ulic jest jednokierunkowa, Włosi jeżdżą na luzaka...
i wybiórczo się denerwują: jak ruszyć spod świateł o 3 sekundy za późno to już każdy trąbi,
jak wyjedziesz z parkingu i zastawisz na dwie minuty całą drogę... to spokojnie czekają aż ruszysz.
Ale wracajmy relacją do hotelu Firenze
skąd, po zameldowaniu się w eleganckich pokojach,
ruszyliśmy na spotkanie ultrasów CSKA z hotelu Regina, którzy właśnie ruszali na miasto coś zjeść.
Tak tak... i też przekonali się co to sjesta.
Nic, wracać do hotelu i robić kanapki!
Ogólnie jakby ktoś był dociekliwy to kontakty z CSKA zostały nam po sierpniowym turnieju w Moskwie... Jakby ktoś był zbyt domyślny to niech nie będzie - to tylko sympatyczne prywatne kontakty
Spacer po Palermo umiliły nam spojrzenia pełne "sympatii" z jednego baru...
ponoć dzień wcześniej miejscowi coś tam cwaniakowali do CSKA i jak typowe łajzy z południa nawet wyskoczyli z kosami.
Po nieudanych poszukiwaniach "pożywienia" z CSKA
wróciliśmy do Firenze
gdzie
można było spotkać i
Holbę z kobietą... - okazało się, że całkiem przypadkiem też wpadli na Sycylię...
i w kilku pokojach kibiców CSKA....z którymi bez problemu od razu znaleźliśmy wspólny język... a raczej rum
Dwie godziny do meczu,
stadion na obrzeżach miasta...
ruszamy na autobus.
Zanim znaleźliśmy sklep gdzie hipotetycznie można kupić piwo (bo wokół stadionu ponoć też jakaś tam prohibicja)
podjechał autobus... w którym było już wesoło.
Szybka wywiad w środku i już wysiadamy... za rogiem sklep.
We Włoszech duże miejscowe piwo 0,66L to zazwyczaj koszt 1 euro. Jak w Polsce.
Zaopatrzeni w odpowiedni prowiant ruszamy
(tak tak, rum też nadal był)
pod stadion.
Już z biletami, bo te przywieźli nam z Moskwy (oficjalnie nie można było kupić w Palermo biletów na sektory CSKA).
Koszt 12 ojro sztuka.
Miejscowe "Janusze" nic nie sapią, CSKA na luzaka w barwach
więc pora ruszać na stadion....
Wejście raczej bez problemów
(inne osoby z Widzewa które przypadkiem pojawiły się w Palermo wchodzą na sektor gości na bilety dla miejscowych),
długi ogrodzony tunel...
i lądujemy na sektorze gości...
Pora zacząć mecz ligi europejskiej:
Palermo - CSKA Moskwa