GIRO d'ITALIA 2014 - 6067 TORNANTI: Garda, Liguria, Dolomity

longtom napisał(a):Piękna pogoda, piękne widoki.
Przyjemnie pooglądać.

... i powspominać.

pozdrawiam

Potter napisał(a):Piękna okolica. Patrząc na Twoje zdjęcia poważnie zastanawiam się nad latem w tym rejonie .

W ogóle Ci się nie dziwię - bo ja też się zastanawiam ...
Choc w teorii wakacje zaplanowane....nawet bilety na RAJANA kupione!

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Dojeżdzamy na Passo Sella (2244m npm), płacimy 5 Euro za postój na jednym z licznych tutaj parkingów....

Za każdym razem parkowałem za darmo.

Pozdrawiam,
Wojtek

Byłeś zawsze poza wysokim sezonem?

mervik napisał(a):Tony chyba się włóczyliśmy po tych samych drogach i zakrętach
..aż w głowie się kręciło

Pewnie tak, przecież tam wszędzie blisko

Lednice napisał(a):
Kolejne miejsce zanotowane w moim notatniku, do zobaczenia latem

Tak, widok na Sassolungo jest extra

kataryniarz napisał(a):Grecka leci opornie już na forum... a "z zakrętów" dopiero przed nami, ale może pokuszę się o nadawanie online, za dużo rzeczy ucieka po kilku miesiącach od wyjazdu.

Za ostatnie zdjęcia należy się

hmmm opornie? Ja sam czytałem wiele greckich relacji, nie daj się prosić

longtom napisał(a):Piękna pogoda, piękne widoki.
Przyjemnie pooglądać.

pzdr

A jeszcze przyjemniej byłoby tam się teleportować w jakiś słoneczny dzień

mariusz-w napisał(a):

longtom napisał(a):Piękna pogoda, piękne widoki.
Przyjemnie pooglądać.

... i powspominać.

pozdrawiam

No, Mariuszu, Ty to masz dopiero wspomnień z Dolomitów!
(A jak w ogólne noga? Nie doskwiera przy złej pogodzie?)

tony montana napisał(a):Byłeś zawsze poza wysokim sezonem?

Sierpień i wrzesień.

Pozdrawiam,
Wojtek

Sassolungo i Piz Boe oglądaliśmy w trochę innej scenerii :



Tu - z bardzo bliska :



Zatrzymaliśmy się nawet w knajpce z widokiem na te wspaniałości:



Na Twoich zdjęciach też mi się podobają Coraz bardziej przekonuję się do letnich wakacji w Dolomitach

Zimowe też są niczego sobie

POzdrowienia Agnieszko

PASSO SELLA cd

Jeszcze idziemy na z góry (z dołu) upatrzone pozycje




DALEEEEKOOO jeszcze?


5 minut! Sporo samolotów lata nad tymi Dolomitami


Zaraz się rozłożymy przy skałkach w trawie


No, ale jeszcze chwilę pójdziemy pod górę!




Doszliśmy!
Niektórzy leżą, kontemplują krajobraz...




Inni ...zapamiętale fotografują






Tam nie pójdziemy, ale mam wrażenie, że Maslinka stamtąd zjeżdżała zimą




Okazuje się, że wtargnęliśmy na czyjś TEREN, świadczy o tym linka...


Jednak może nie.... za tamtą linkę dopiero nie można było wchodzić


BJUTIFUL WJU


MILKI idą w kierunku Maslinkowego wyciągu


Naprawdę jest tutaj fantastycznie!


Ale powoli idziemy w dół - zjemy kanapki i popodziwiamy jeszcze Sassolungo "spod kolejki" - kilka zdjęć w następnym odcinku, a potem pojedziemy na Passo Gardena

Mniej więcej tamtędy szedłem:



Pozdrawiam,
Wojtek

mysza73 napisał(a):Zgadzam się z Tobą ... jak zawsze ... .

CHYBA.... pierwszy albo drugi raz w ŻYCIU

Franz napisał(a):Mniej więcej tamtędy szedłem:
Pozdrawiam,
Wojtek

Cóż, chyba mówiłem już nieraz: podziwiam i zazdroszczę

PASSO SELLA cd
PASSO GARDENA

Zbliżamy się do parkingu


Jeszcze z 300,400 metrów


Wagonik numer 35 nad naszymi głowami, dla zainteresowanych 16 euro Adulti, 11 euro bambini


Juz na dole, czyli przy stacji wyciągu na Sassolungo


Poszczególne szczyty masywu - pośrodku "5 Palców"




Żegnamy się z Przełęczą Sella i jedziemy na Passo Gardena


Parking na Passo Gardena kosztował tak samo, jak na Passo Sella 5 Euro




Jak zwykle - idziemy na mały spacer, aby zalec na trawie




O, tam poszliśmy pod górę, niedaleko od stacji wyciągu




No to idziemy




Gdzie nie spojrzeć - piękne widoki




Łąki, krzywe domki....


Na tle Grupy Cirspitzen (Gruppo de Cir) z najwyższym szczytem Gran Cir (2592 m npm)
(Wojtek pewnie "robił" ferratę "Piccola Cir")






Alpejska roślinność


Jak widać, relaks już się zaczął, frisbee też


Kijki na tle północnej części Masywu Sella


Chillout na grasie


Chcę w góry!


Wracamy do samochodu - po drodze zwiedzamy kapliczkę


W drodze powrotnej zajeżdżamy do miasteczka Corvara - Kurfar - jakoś ta nazwa bardziej mi pasuje (już Badia) - widok z miasta na Sassongher


.... które będzie .....OSTATNIM (uffff) punktem na naszej mapie italiańskiej pętli AD 2014

(mówiłem, że do Świąt skończę!) ;0

ARRIVEDERCI!!

Przepięknie tam jest zaiste !
No i słoneczko jest .

tony montana napisał(a):(Wojtek pewnie "robił" ferratę "Piccola Cir")

Ano. Był taki poranek.

Pozdrawiam,
Wojtek

mysza73 napisał(a):Przez Ciebie nie wiem czy powinnam się dalej o ten samolot z GK wykłócać, czy jednak na te cudne górki przystać

A weź, ja to w ogóle w kropce jestem, bo u mnie to tylko ja chce w góry jechać

Potter napisał(a):Przepięknie tam jest zaiste !
No i słoneczko jest .

Dziś tez było..... i 0 stopni

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):(Wojtek pewnie "robił" ferratę "Piccola Cir")

Ano. Był taki poranek.

Pozdrawiam,
Wojtek

Doszedłeś do tego już w swojej opowieści?

DOLOMITY - KONIEC

Wracając do hotelu zatrzymujemy się na gelati w uroczym miasteczku Corvara. Widoki tutaj są nienajgorsze


Samo miasteczko jest bardzo zadbane


Ten region jest bardzo dobrze znany niektórym dziewczętom z Cro - np Maslince, która szusowała opodal


Corvara, jak widzimy, leży na dość słusznej wysokości, gdzie tam do niej (altitudzie) Zakopanemu


Z jednej strony mieliśmy Sassonghera, z drugiej Selle


Sassongher (2665) nochmal


OK..... zatem....

JAKBY to powiedzieć....

To będzie ostatnia fota w tej przydługiej relacji

TADĄ!!



Dziękuję wszystkim odwiedzającym od sierpnia 2014 roku moją Gardę, Ligurię, Dolomity

Arrivederci
Ciao!

ps. jeszcze tylko na początku ładnie spis treści uaktualnię i relacja może odejść w cro-niepamięć