Na razie tylko planowanie..... w końcu pora pojechać i pochodzić po tych pięknych drogach
a ZAGMATWANY to ja jestem bo tego jest za dużo
Lednice napisał(a):Raczej zagmatwają
Za pierwszym razem po prostu pojedź sobie je obejrzeć, kilka wybranych miejsc
Gdzieś wyjechać kolejką, zrobić kilka spacerów, pojeździć górskimi drogami...
Ja tak planuję zrobić. A jakie, sam jeszcze nie wiem, mam kilka pomysłów.
marko350 napisał(a):Na razie tylko planowanie..... w końcu pora pojechać i pochodzić po tych pięknych drogach
a ZAGMATWANY to ja jestem bo tego jest za dużo
[/quote]Lednice napisał(a):Jak coś się nie uda zobaczyć, to dobrze
Zostanie na drugą wizytę
tony montana napisał(a):Lednice napisał(a):Jak coś się nie uda zobaczyć, to dobrze
Zostanie na drugą wizytę
Też zawsze wychodzę z takiego założenia
Tylko nie zawsze może być ten drugi raz...
walp napisał(a):No właśnie, dlatego trzeba eksplorować na maksa, ale w granicach rozsądku.
Ale w Twoich relacjach Tony, to jazda cały czas na obrotach w górnym zakresie.
marko350 napisał(a):Lednice napisał(a):Jak coś się nie uda zobaczyć, to dobrze
Zostanie na drugą wizytę
Dokładnie najważniejsze to postawić kropkę i pojechać a co zobaczę to moje
marko350 napisał(a):Dobrze, że rowerzyści są bardzo przyjaźni, bo w Polsce to różnie bywa
Lednice napisał(a):Piękne miejsce
Moje pierwsze spotkanie z włoskimi Alpami w 2011, Laghi di Fusine koło Tarvisio
tony montana napisał(a):Nasz pierwszy pełny dzień w Dolomitach rozpoczynamy podjechaniem 10 minut na Przełęcz Fedaia
tony montana napisał(a):Z tego dwie, czyli Via ferrata delle Trincee - La Mesola (2727m) oraz Via Eterna, Brigata Cadore - Punta Serauta (2962m) znajdują się bezpośrednio nad Passo Fedaia - WOJTEK - zaliczone???
(przepraszam za wyrażenie "zaliczone", ale czy przeszedłeś je?)