ETAP 4 - cd - SIRMIONELekturą obowiązkową nad Gardą jest Sirmione. Coprawda miasteczko to znajduje się w (jak dla mnie) mniej atrakcyjnej części jeziora (bo płaskiej), ale samo "przyrodnicze" położenie jest wielkim atutem tego miejsca
Niech Was nie skuszą parkingi, które ciągną się jeszcze wzdłuż tzw. stałego lądu, jedźcie kawałek na cypel (chyba, że jest sierpień), w lipcu powinniście znaleźć miejsce na dużym parkingu, który zaraz pokaże, a położony jest on bardzo blisko największych atrakcji
Na screenie macie LAT i LON parkingu - można wpisać do GPS
Po zaparkowaniu auta (płacimy przy wyjeździe w automacie - za godzinę było 2 Euro albo 2.50 - w każdym razie zapłaciłem 6.60 Euro) idziemy sobie wzdłuż wschodniego cypla Sirmione
Mijając tak pięknie wypielęgnowane cuda natury
Od I w. p.n.e. obszar dzisiejszego Sirmione było ulubionym miejscem wypoczynku bogatych mieszkańców Werony, Od IV-V w. znajdowała się tu twierdza broniąca południowego brzegu jeziora.
Najbardziej znaną budowlą w mieście jest Scaligeri Castle - zamek zbudowany przez rządzącą tu w "middle age" rodzinę z Werony
Jak widać, za (niewielką?!!?!) opłatą można opłynąć zamek dokoła
Znajdujemy się na fosie, która oddziela dawne miasto, które znajduje się na końcu cypelka od "reszty lądu"
Ten Pan wygląda na zadowolonego, jeszcze nie wie, że ze zwiedzania Zamku NICI - (trzeba iść się wykąpać!)
A wspięłoby się na taką wieżyczkę, jedną z drugą
Uliczki w Sirmione też są do przyjęcia - ta przypomina mi podobną w Lazise
Idziemy na Passeggiatę Panoramica i Lido Publico
Ale zamek cały czas oglądamy - tym razem "od tyłu"
No i ktoś mi powie, że to nie piękny krzewostan?;)
ALbo takie kwiatki
To było coś!! (jak z Beverly Hills)
Przed plażą po drodze dochodzimy jeszcze do stanowiska archeologicznego "Grotte di Catullo".....
Niestety oczywiście, jest poniedziałek i stanowisko jest zamknięte (RODZINA ODDYCHA Z ULGĄ....)
Widok ze wzgórza jest MOŻLIWY
OBLECI....
Zaraz pójdziemy się tam wykąpać
O właśnie..... jak w morzu panie, jak w morzu
Teraz na DŻELATI
I opuszczamy Cypel
ArrivederciTony