GIRO d'ITALIA 2014 - 6067 TORNANTI: Garda, Liguria, Dolomity

tony montana napisał(a):... można wokół Gardy podróżować oczywiście stateczkami - tanie dla rodziny to nie jest, ale kto BOGATEMU ZABRONI?

A jak "bogaty" kupi sobie kajak to za darmo popływa

pzdr

mysza73 napisał(a):A tą super fajną drogą do Pieve w końcu pojechałeś

Droga naprawdę super fajna - a na końcu tarasy grozy a sama droga jest taka , że aż wieje grozą - można się spocić ze strachu. Coś jak wjazd na sv.Jure do kwadratu :

tony montana napisał(a):

mysza73 napisał(a):A tą super fajną drogą do Pieve w końcu pojechałeś

KURDE .... NIE!!!!! :O(

Porca miseria, a ja myślałem, że będzie wjazd w relacji, bo sam też odpuściłem, ale co się odwlecze ...

Franz napisał(a):

walp napisał(a):No właśnie, podpowie ktoś jak nazywają się te popularne, ale niezwykle piękne rośliny (o różowych kwiatach)

Najczęściej można spotkać bugenwille i pelargonie.

O, to chyba te pierwsze, bo jak w Sirmione się przyglądałem z bliska, to na pelargonie mi nie wyglądały. Dzięki.

Kochani te różowe kwiaty to glicynie

tony montana napisał(a):Kwicoł powiedziałby "piknie tu je"

walp napisał(a):Oj piknie. A miasteczko słynie z długowieczności swoich mieszkańców. Podobno jacyś wyjątkowi stulatkowie tam żyją.

A o tym nie słyszałem..... ale w takim klimacie to bardzo możliwe
Górskie powietrze, łagodne temperatury cały rok, zdrowe jedzenie, ruch

Franz napisał(a):Najczęściej można spotkać bugenwille i pelargonie. A czasami spotyka się potężne krzaki hortensji. Ale to już bardziej we Francji.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ja najbardziej lubię bugenwille - one są takie gęste i fotogeniczne

tony montana napisał(a):... można wokół Gardy podróżować oczywiście stateczkami - tanie dla rodziny to nie jest, ale kto BOGATEMU ZABRONI?

longtom napisał(a):A jak "bogaty" kupi sobie kajak to za darmo popływa

pzdr

Na taki luksus, aby pływać kajakiem po Gardzie to naprawdę trzeba być BOGATYM

"If i were a rich man..... ja bi di bi dibi dibi dibi dam..."

mysza73 napisał(a):A tą super fajną drogą do Pieve w końcu pojechałeś

travel napisał(a):Droga naprawdę super fajna - a na końcu tarasy grozy a sama droga jest taka , że aż wieje grozą - można się spocić ze strachu. Coś jak wjazd na sv.Jure do kwadratu :

walp napisał(a):Porca miseria, a ja myślałem, że będzie wjazd w relacji, bo sam też odpuściłem, ale co się odwlecze ...

Hmmm sami zobaczycie..... dokądś TAM DOJECHAŁEM, ale nie do samego Hotelu Panorama

Zresztą..... nie chciałbym aby zabrzmiało to jakoś "chwaląco" .... ale PARĘ niebezpiecznych dróg mam na koncie

travel napisał(a):Kochani te różowe kwiaty to glicynie

To coś od .... GLICERYNY?? hihihih
A poważnie to : Dzięki za informacje!

ETAP 3 - UZUPEŁNIENIE

Winien jestem jeszcze info, gdzie znajduje się nasze piękne Limone....

O tutaj



A wspomniany podziemny parking (nieocenione przy upałach) jest tutaj



No i jeszcze widok ze "stritwju" - blisko z niego zarówno do miasta (przed nami), jak i na plażę (za nami)



Arrivederci
tony

ETAP 4 - Na Południe ..... i znowu na Północ - czyli: Lazise, Sirmione, Riva del Garda - 152 km



Ale dlaczego właściwie jesteśmy nad tą Gardą??? Skoro mieliśmy być w .... DOLINIE AOSTY??

TO BYŁO MOIM MARZENIEM

Już kilka dni przed ewentualnym wyjazdem (choć do ostatniego dnia czyli piątku nie wiedzieliśmy, czy będziemy mogli wyjechać tak szybko - w sensie 3 lub 4 lipca.... pewne było to, że pierwszą dłuższą rezerwację mieliśmy w Ligurii od 10 lipca....) PROGNOZY na tydzień 3-10 lipca były w Aoście TRAGICZNE.....

Nic to, myślałem, przecież zawód meteorologa jest najlepszych zawodem na świecie "bedzie padac, abo nie bedzie" i na pewno się mylą...... im bliżej 3,4 lipca NIC SIE JEDNAK NIE ZMIENIAŁO...

Gdy w piątek 4 lipca rano okazało się, że MOŻEMY jechać - RANO zarezerwowałem po jednej nocy w Brnie i nad Gardą licząc na to, że jednak pojedziemy na północ od Turynu.....

Prognozy były jednak nieubłagane - deszcze, burze, kilkanaście stopni..... nad Gardą prognozy były lepsze (27-30 stopni, jedna burza - sprawdziły się!), a ze Hotel Beatrice okazało się super, był w mega fajnym miejscu nad samym jeziorem - to już wiecie co dalej..... zostaliśmy do 10 lipca rano nad Gardą

No dobra koniec TRUCIA, jedziemy do Lazise

Parkujemy na ogromnym parkingu blisko centrum miasta (1,5 euro/h) i ruszamy na godzinny spacer po Lazise



To właśnie tutaj Garda jest najszersza - ma aż 17 km!!!

Aha, czy ja wspominałem, że długość Gardy to ok. 55km, szerokości od 15(17) na południu do 3 km na północy?? A średnia głebokość to aż prawie 170 metrów!!! Grubo no nie?



To jest oczywiście Castello Scaligero z XIV wieku



Wraz z City Walls



Fajnie bylo w Lazise - bardzo urokliwa miejscowość



Z ładnymi weneckimi domami





Kościółkami









Arrivederci!
tony

Lazise cd

Porcik w Lazise też jest niczego sobie







Kościół Św Mikołaja z XII wieku





Bezkres Gardy (choć jakiś tam kres widać "na końcu)



Lubię takie klimatyczne miasteczka



Ale tutaj byliśmy tylko godzinkę - przejazdem, naszym właściwym celem jest SIRMIONE

ARRIV
tony

tony montana napisał(a):ETAP 4 - Na Południe ..... i znowu na Północ - czyli: Lazise, Sirmione, Rida del Garda - 152 km

Czyli do Sirmione stroną wschodnią ...

tony montana napisał(a):Aha, czy ja wspominałem, że długość Gardy to ok. 55km, szerokości od 15(17) na południu do 3 km na północy?? A średnia głebokość to aż prawie 170 metrów!!! Grubo no nie?

Grubo. Nie wspominałeś, ale mierzyłem.

Dla porównania średnia gł. Bałtyku to tylko ok. 52 m.

walp napisał(a):Grubo. Nie wspominałeś, ale mierzyłem.
Dla porównania średnia gł. Bałtyku to tylko ok. 52 m.

No ale przynajmniej max głębokość mamy większą niż Garda (Bałtyk 459 metrów, Garda coś koło 360)

Ten kościół św.Mikołaja.....jakiś ponury
Świety Mikołaj kojarzy mi się bardziej radośnie i kolorowo poza tym widoczki palce lizać

mysza73 napisał(a):

tony montana napisał(a):ETAP 4 - Na Południe ..... i znowu na Północ - czyli: Lazise, Sirmione, Rida del Garda - 152 km

Z tej trójki znane jest mi tylko Lazise, no chyba że ta Rida del Garda, to Riva del Garda .

A nam nieznana jest Riva del Garda. Po Lazise i Sirmione powłóczyliśmy się zbyt długo i po zamku nie pochodziliśmy bo nam bramę już zamknęli.

W ubieglym roku byłem kilka dni nad Gardą, ale mam po co tam wracać, bo tak naprawdę widziałem tylko Malcesine no i jezioro objechałem. Jak przejeżdzałem obok Lazise to mój wzrok przykuła brama do miasta, miałem chęć zajrzeć, ale późno już było. W Sirmione na zamku też nie byłem no i na Monte Baldo może wjadę, a może jeszcze coś innego z Twojej relacji. Mam nadzieję, że dzieci przekonam Gardalandem i Canevaworldem.

GOLDEN napisał(a):Ten kościół św.Mikołaja.....jakiś ponury
Świety Mikołaj kojarzy mi się bardziej radośnie i kolorowo poza tym widoczki palce lizać

To jak wiadomo mity z tym Mikołajem... Oczywiście za życia był dobroczyńcą, a aktualnie także czyni cuda (jeśli słyszałeś o płynie który wypływa z grobowca świętego)

tony montana napisał(a):ETAP 4 - Na Południe ..... i znowu na Północ - czyli: Lazise, Sirmione, Rida del Garda - 152 km

mysza73 napisał(a):Z tej trójki znane jest mi tylko Lazise, no chyba że ta Rida del Garda, to Riva del Garda .

Oczywiście RIDA to staroceltycka nazwa Rivy

Lidia K napisał(a):A nam nieznana jest Riva del Garda. Po Lazise i Sirmione powłóczyliśmy się zbyt długo i po zamku nie pochodziliśmy bo nam bramę już zamknęli.

Pocieszę Cie, że zamek w Lazise był zamknięty nawet w ciągu dnia - nie wiem może w związku z tym, że poniedziałek.... a z poniedziałkami różnie w Italii (ale też i w Grecji)

A w Sirmione zamek po prostu odpuściliśmy, tzn JA NIEodpuściłem, ale rodzina odmówiła współpracy bo byl straszny upał i kazali iść się kąpać

_Piotrek_ napisał(a):W ubieglym roku byłem kilka dni nad Gardą, ale mam po co tam wracać, bo tak naprawdę widziałem tylko Malcesine no i jezioro objechałem. Jak przejeżdzałem obok Lazise to mój wzrok przykuła brama do miasta, miałem chęć zajrzeć, ale późno już było. W Sirmione na zamku też nie byłem no i na Monte Baldo może wjadę, a może jeszcze coś innego z Twojej relacji. Mam nadzieję, że dzieci przekonam Gardalandem i Canevaworldem.

Jeśli będziesz tam w wakacyjnych miesiącach (albo we wrześniu) woda w Gardzie może być przyjazna dla dzieci i tym też można je przekonać (no bo przecież nie spacerami po Rivie zwanej RIDĄ)