napisał(a) BOLETUS » 14.05.2012 07:45
No to jestem.
Sory ale wczoraj nie miałem czasu aby nawet pare minut spędzić przed kompem.
W tym roku jadę już czwarty raz, pod rząd, do Chorwacji. Nigdy nie jeździłem przez Słowenię. Przećwiczyłem na kilka wariantów jazdę przez Słowację i Węgry. Ten wariant uważam dla siebie za optymalny. Wyjazd rano (Warszawa) 5.00-6.00. Kierunek Barwinek na granicy polsko - słowackiej. Oczywiście wcześniej zakup w PZM Travel na Madalinskiego w Warszawie (można przez Internet) miesiecznych winiet na Słowację i Węgry. Po przekroczeniu granicy ze Słowacją kieruję się na Koszyce i dalej w kierunku granicy z Węgrami. Na Słowacji masz przejazd 30 kilometrowym odcinkiem płatnej drogi szybkiego ruchu. Po przekroczeniu granicy z Węgrami kieruję się na Miszkolc, gdzie zaczyna się autostrada w stronę Budapesztu. Jadąc dalej autostradą A3 w stronę Balatonu z wykorzystaniem obwodnicy Budapesztu A0 i A5 dostajesz się na autostradę A7. Jadę dalej A7 i dojeźdżam do Balatonu. Tam na zjeździe 121 zjeżdźam do miejscowości Koerszagi (na zjeździe kierunek Balatonfoldvar) tam u sympatycznej Pani Teresy Bodo (namiary na nią znajdziesz w tym wątku parę postów wyżej) śpimy i rano tą samą autostradą A7 wyruszamy w kierunku Chorwacji. Prawie do końca masz autostradę przez Chorwację. Jadę na południe autostradą do zjazdu w miejscowości Sestanovac. Stamtąd zjazdami dostajesz sie na Magistralę Adriatycką (droga, która biegnie wzdłóż wybrzaża Chorwacji). Po dojechaniu do Magistrali skręcasz w prawo w strone Omisia i za 10 km masz Lokve Rogoźnicę.
I to by było na tyle. Nie jest to najtańsza droga - autostrady - ale dla mnie najlepsza. Można oczywiście omijać płatną drogę na Słowacji i autostradę na Węgrzech ale według mnie to strata czasu. Koszt miesięcznych winiet na Słowację i Węgry to ok 180 - 190 złotych. Powrót tą samą drogą ewentualnie objazd Budapesztu od południowego zachodu i jazda do Bratysławy przez A1 a potem autostradą w kierunku Polski i przez Śląsk powrót do Warszawy. Ze względu na remont "Gierkówki" ten wariant narazie odradzam. To wszystko.
Kiedy jedziecie w lipcu?
Pytaj jeśli czegoś nie rozumiesz.
Ostatnio edytowano 14.05.2012 11:24 przez
BOLETUS, łącznie edytowano 1 raz