To nie Kraków i nie Św. Krzyż.
Co do powrotu z Anglii to jest całkiem spora dowolność Jadąc przez Szwajcarię nadłożyłbym 1000-1200 km, cóż to jest w porównaniu do 4000, które mam w dwie strony? A na miejscu pewnie też ze 2000 strzelę więc ten tysiąc dodatkowy to byłoby niewiele. Zastanawia mnie tylko kondycja moich współpasażerów, mogą mieć dość bo planuję ostro ich przegonić