No dobra w pośpiechu się rąbłem
Ale cała reszta jak najbardziej logicznie.
Chodzi oczywiście o budowniczego Zygmunta Starego.
Tenże Zygmunt miał jako królewicz kochankę
(tu wchodzi lapsus
choć jej matka nigdy nie była mężem żoną gościa
Katarzynę Telniczankę.
Jak przyszło do królowania kochankę wydał za podskarbiego koronnego Kościeleckiego.
W czasie trwania tego małżeństwa urodziła Beata Kościelecka, jednak powszechnie sądzi się, że jest to córka Zygmunta Starego.
Znana jest bardziej jako Beata Łaska i jest uważana za pierwszą turystkę tatrzańską.
wsławiła sie tym, że była w czymś (czego to się nie robi dla pien..., żeby zdobyć serce wybranki
) a właściwie gdześ pierwsza
Jej pierwszym mężem Ilia Ostrogski (o którm jeszcze będzie) a drugim Olbracht Łaski. Tenże Łaski wywiózł ją na Węgry a właściwie na Słowacje do Kieżmarku i tam zabiegał o jej przychylność w sprawach majątkowych, stąd też pewnie pomysł wycieczki do Kieżmarskiej Doliny.
Jak juz posaidł jej majątek to zamknał ją w zamku w Kieżmarku, gdzie zmarła i jest pochowana (znaczy w Kieżmarku nie zamku).
To dodam tylko, że ta córka spoczęła na wieki nie w Polsce, ale w innym kraju, który teraz jest, ale juz nie włada tym terenem na którym ta córka spoczęła.
Wrócmy do jej pierwszego małżeństwa. Ilia OStrogski (ówczesny Rockefeller tylko razy trzy) miał być wdług umowy ojców ożeniony z Anna Elżbietą Radziwił. Jednakże (nie wiem dlaczego) Radziwiłowie wystawili jej siostrę Barbarę.
Ilia odmówił.
A i co ciekawe ta córka wyszła za mąż za pewnego gostka, który miał się ożenić z inną, ale nie chciał.
Choć po prawdzie to ona nie miała wyjść za tego gostka tylko jej siostra. Ale w sumie co za róznica.
W czasie turnieju rycerskiego związanego z zaślubinami Beaty i Ilii Zygmunt August tak nieszczęśliwie popchnął Ilie, że ten spadł z konia i w wyniku tego zapadł na zdrowiu i zmarł.
enże gostek został jakbysmy dzisiaj powiedzieli "nieumyslnie doprowadzony do cięzkiego upadku na zdrowiu" przez syna tegoż, który to wybudował. W wyniku tegoż "nieumyślnego doprowadzenia" zmarł.
A historii Barbary Radziwiłowny chyba nie trzeba przypominać.
Ta z którą ten gostek nie chciał się żenić została póżniej żoną tegoż syna tego co to wybudował i w swojej kategorii jest jedną z trzech moze czterech najbardziej znanych w Polsce.
Zanim jednak Ilia zmarł spłodził córkę, która zresztą urodziła się po jego śmierci.
Elżbietę, zwaną Halszką.
Imie miała (ta córka córki) choć go nie używała tylko zdrobnienia. A teraz to zdrobnienie za imie uchodzi.
Halszka wyszła między innymi (jej małżeństwa to jest dopiero kosmos) za Łukasza
GórkęWróćmy do Łaskiej
wsławiła sie tym, że była w czymś (czego to się nie robi dla pien..., żeby zdobyć serce wybranki
) a właściwie gdześ pierwsza (
nomen omen nazwisko jej zięcia byłoby popowiedzią, choć dziwne to małżeństwo, bo nie skonsumowane
)
Ten że Łukasz Górka był magnatem wielkopolskim, samo małżeństwo było wymuszone i podobnież nie skonsumowane.
Wieził ją w zamku w Szamotułach, gdzie do dzisiaj podobno straszy.
Dodam tylko, że córka tej córki też jest dość znana, zwłaszcza w Wielkopolsce.
No i na koniec coś o Warszawie było.
To imie co nie imie miała też jedna z osób związanych z jednym z symboli Warszawy.
No i tu już Weldon powinien śmigać.
Pozwolę sobie zacytować początek legendy o Bazyliszku, jak wiadomo symbolu Warszawy.
Płatnerz, imć pan Melchior Ostroga miał dwoje dzieci: czarnowłosego chłopczyka Maćka i złocistoloką dziewczynkę Halszkę.
No i chyba wszystko jasne, choć nie wszystko zostało opowiedziane.
Jak mówiłem ja mam dysk padnięty nic nie wrzucę, zresztą to Fata odgadł.
Ja tylko chciałem urozmaicić zabawę.