Gdzie konkretnie kupić winietę

napisał(a) **luki19** » 24.05.2015 12:53

Witam,
Mam pytanie czy na Shellu w Bohuminie kupię również winietę na Austrię , ile ona kosztuje(10-dniowa) i jaką walutę przygotować (korony,euro), wiem ze najlepiej kupować w samej Austrii ,ale nie chciał bym 2 razy tracić czas na naklejanie i zakup, z góry dziękuje za odpowiedź.

Pozdrawiam.

napisał(a) **dids76** » 24.05.2015 13:08

luki19 napisał(a):Witam,
Mam pytanie czy na Shellu w Bohuminie kupię również winietę na Austrię , ile ona kosztuje(10-dniowa) i jaką walutę przygotować (korony,euro), wiem ze najlepiej kupować w samej Austrii ,ale nie chciał bym 2 razy tracić czas na naklejanie i zakup, z góry dziękuje za odpowiedź.

Pozdrawiam.

Nie kupowałem tam, ale z tego co wiem to można tam kupić. Cen niestety nie znam. Zamiast się męczyć z koronami czy euro nie łatwiej płacić kartą?

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 24.05.2015 13:10

Na pewno płacenie w Czechach euro albo złotówkami jest kiepskim pomysłem

Kurs jest wolny, czyli strzygą naiwnych :evil:

A winietki austriackie w Czechach mają ceny różne, ale zawsze płacisz minimum 10% więcej niż w Austrii, czasem nawet przeszło 30% drożej :roll:

napisał(a) **Sol-Wagon** » 25.05.2015 16:36

a np. na Słowacji na stacjach benzynowych z jakim logo jest praktyka sprzedawania winiet?
są to jakieś konkretne stacje czy trzeba mieć po prostu szczęście?
w mieście Presov zaczyna się autostrada, no i Słowacy gdzieś chyba muszą je kupować...:p

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 25.05.2015 17:03

Z tego, co wiem, to na każdej stacji benzynowej na Słowacji sprzedają winiety w cenie nominalnej

No, ale to raczej wiesz :wink:

Napisałem dla tych, którzy nie wiedzą

A jak ktoś nie mieszka blisko Słowacji, to skąd ma wiedzieć :?:

napisał(a) **Sol-Wagon** » 25.05.2015 18:56

Lednice, kim ty jesteś:) skąd ty jesteś:)
na pewno nie masz 25 lat, bo nie miałbyś takiegoż doświadczenia i wiedzy:)
jeździłeś zawodowo po Europie czy dużo podróżowałeś?:)

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 25.05.2015 19:03

Nie wyczuwam takich poziomów abstrakcji

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 25.05.2015 20:01

[i][i][i]

Sol-Wagon napisał(a):a np. na Słowacji na stacjach benzynowych z jakim logo jest praktyka sprzedawania winiet?
są to jakieś konkretne stacje czy trzeba mieć po prostu szczęście?
w mieście Presov zaczyna się autostrada, no i Słowacy gdzieś chyba muszą je kupować...:p

Na tą autrastadę z preszova to szkoda kupować winiętę.

napisał(a) **Sol-Wagon** » 25.05.2015 20:03

ona nie wiedzie aktualnie aż do granicy?
mnie interesuje autostrada w stronę Bratysławy:)

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 25.05.2015 20:14

Skąd ma te 30 kilometrów i płatny jest ten nowy odcinek za koszycami do granicy R4 .Możesz spokojnie go minąc jadąc starą drogą prze sena.

napisał(a) **Sol-Wagon** » 25.05.2015 20:22

dabecja napisał(a):Skąd ma te 30 kilometrów i płatny jest ten nowy odcinek za koszycami do granicy R4 .Możesz spokojnie go minąc jadąc starą drogą prze sena.

wszystko wiem jak minąć:)

napisał(a) **kojacek** » 26.05.2015 12:17

ilona1972 napisał(a):Przyklejam winiety przed wyjazdem i jadę i nie muszę się martwić gdzie po drodze kupić winiety . Zatrzymuję się tam gdzie mi pasuje a nie gdzie muszę. Spokój i wygoda - bezcenne ! Polecam wszystkim niezdecydowanym.

Zależy kiedy jedziesz i czy masz pewny termin urlopu. Bo co zrobisz, jeśli w pracy przesuną Ci urlop np o tydzień? :roll:

napisał(a) **Lechoo** » 26.05.2015 12:37

a co zrobisz z rezerwacją kwatery (zaliczka itp.) jak przesuną Ci urlop ? Chyba, że się jedzie w ciemno

Winiety można sobie jeszcze dopasować (termin) do nieprzewidzianych przesunięć :mrgreen:

napisał(a) **vtec11** » 26.05.2015 12:43

Czytajac to forum czasem mam wrażenie, że lepiej zostać w domu haha
Nie wiem gdzie wy pracujecie (moze na czarno) ale jak wypiszecie wniosek urlopowy i wam go zatwierdza, to pracodawca może nas cmoknac ewentualnie oddac poniesione koszta.

Ale jaki strach muszą przyżywać ludzie którzy maja samolotowa wycieczke first minut wdlg waszego rozumowania:)

napisał(a) **Bocian** » 26.05.2015 13:08

vtec11 napisał(a): to pracodawca może nas cmoknac ewentualnie oddac poniesione koszta.

A po powrocie usłyszysz bajkę o szpaku... :lol: