Też kiedyś pisałem testament w Plitvicach. Połowa czerwca, poranek +9 st
W południe ponad 22 st i żyję.
MRK napisał(a):
DZIEŃ 1. – cz.1. „Czy są na trasie „cropelkowcy”?"
Do tego relacje Franza, helen, JoannyG, opisy Fatamorgany... Jak na ośmiodniowy wyjazd - Słowenia to wybór idealny! W planach dużo chodzenia i jeżdżenia.
„klekot jajników” był częstym przypadkiem:).
Jego pies jakoś nie mógł „odcedzić kartofli” i chodził z nim po osiedlu pół godziny:).
Zaczeło lać...
Wiadomo, że postoje taką grupą wiążą się z tym, że jak już ktoś rzuci hasło „jedziemy dalej”, to zawsze znajdzie się ktoś, kto rzuci „palę jeszcze”, „kawę piję, nie?”, tudzież ktoś jest wkręcony w zażartą dyskusję o wpływie faz księżyca na rozwój i rozmnażanie się patyczaków, tudzież o systemie kanalizacji w starożytnym Rzymie i rzuci „zaraz”.
Leje...
Leje cały czas...
Każdy ma stąd zdjęcia, prawda?:
altezza napisał(a):Zapowiada sie ciekawie wiec czekam na ciag dalszy opowiesci
kataryniarz napisał(a):Rok temu też tak zapewniałem żonę, że za jakimś tunelem to będzie słońce na 100%... nie było, w pierwszą noc przeżyliśmy największą burzę w życiu
kaszubskiexpress napisał(a):Też kiedyś pisałem testament w Plitvicach. Połowa czerwca, poranek +9 st
W południe ponad 22 st i żyję.
anakin napisał(a):Każdy.
Ale nie każdy.........takie!
Fatamorgana napisał(a):Jest tu jeden taki kolega, którego trochę skuteczniej podpuściłem w te wakacje na Słowenię.
Pojechał zdrowy- wrócił chory.
Za rok chce jeszcze raz....
On się deszczy niespokojnych nie przestraszył.
Fatamorgana napisał(a):Też norma.
Fatamorgana napisał(a):Tyle było szumu o ten Vrsić, o podjazdy a tu taka lipa wyszła....
Słowenia się widać na Ciebie wkurzyła że ją olałeś i posłała Ci "zestaw cropelkowy".
......
A najpiękniej wyglądają Alpy (nie tylko słoweńskie!) właśnie jak te tabuny chmur się piętrzą wokół szczytów, kłębią swoją głębią bieli.
Fatamorgana napisał(a):Wyłamałem się widać z reguły.
Ja nie mam.
ARTUR_KOLNICA napisał(a):Czekam na zdjęcia, bo tekstu to tu nie brakuje.