tony montana napisał(a):Przyznam, że drugiej części wypowiedzi nie rozumiem
Nie wiem o jakich "grubych miliardach" konkretnie mowa?
OK. Mea Culpa, niekoniecznie każdy musi pamiętać moje spory ówczesne z mieszkańcami Gdańska.
Nie chciałem zanudzać, ale wypada w takim razie uzasadnić temat.
Jechałem do miasta, które zgodnie z tym co przeczytałem na forum jest świetnie zarządzane, zadbane, prężnie rozwijające się itd...
Jechałem jako turysta, z wrażliwością ukształtowaną na wzorcach miast niemieckich czy holenderskich.
Spałem pod Gdańskiem, codziennie wjeżdżałem trasą AK. To zabawne, ale dopiero z Twojego postu dowiedziałem się, że to nowa trasa. Wówczas oceniałem, na podstawie jej jakości i tego, że jest ona niedokończona, że jest to jakiś późny Gierek. Mniejsza o drogę, uwagę moją zwrócił fakt, że trawa nie jest koszona a zieleń czy jakieś jej szczątki nie pielęgnowana. Sorry, nie łapie ekologicznych opowiastek, były to czasy kiedy we wszystkich miastach, ba nawet drogi poza miastami były regularnie koszone.
Wylądowałem na parkingu na Rzeźnickiej. To centrum, choć może nie ścisłe. Możesz sobie pooglądać na googlach jak droga do centrum. Mniejsza z tym. Potem w drodze na Stare Miasto wylądowałem
tu To był pierwszy gong. Jesteśmy sto pięćdziesiąt metrów metrów od Złotej Bramy.
Odmłodniałem o jakieś trzydzieści lat, czyli do czasów gdy byłem tam ostatnio.
Potem oczywiście Długi Targ, zabytki, zachwyt ... I znalazłem się na
zapleczu Bazyliki. Sorry to nie jest centrum to nie jest nawet ścisłe centrum to jest najważniejszy obiekt w mieście. Ponad siedemdziesiąt lat po wojnie, ponad dwadzieścia pięć lat po ustanowieniu samorządu terytorialnego. Drugi gong. Potem zacząłem się rozglądać. Zobaczyłem różne rzeczy, na przykład
obrzydliwe budy wykonane ze skaju, jak się okazało to słynny Jarmark Dominikański. Czy jest w Gdańsku jakiś plastyk miejski ? I tak dalej, było tego dużo więcej, jak choćby
plac przed Katedrą w Oliwie, jednym z ważniejszych zabytków w Polsce. Tu aż prosi się remont ulicy, położenie bruku, uporządkowanie przestrzeni i wypie...w kosmos tych aut parkujących przed wejściem. Jeden z ważniejszych zabytków w Polsce
Teraz dla porównania Gdynia. Wjechałem fajną
fajną ulicą z wykoszonym trawnikiem i
z zadbaną zielenią. Zajechałem na taki
parking. Oglądałem takie
przestrzenie. To wcale nie jest nowe. TO JEST ZADBANE.
Może i władze Gdyni są do
doopy, ale przed turystami się świetnie kamuflują.
O moim zderzeniu
z Gdańską gastronomią nie będę się rozpisywał, bo to nie ten temat.
Absolutnie nie uważam swojego pobytu w Gdańsku za nieudany, co więcej każdemu polecam wizytę w tym mieście i obejrzenie wspaniałych zabytków. Plusy ujemne nie przysłoniły mi plusów dodatnich
Ale zdania na temat zaniedbania miasta nie zmienię. Co zostało zbudowane z pieniędzy centralnych to jeszcze ujdzie, całą resztę symbolizuje plac za Bazyliką. Ale to już nie mój problem.
tony montana napisał(a):Na pewno infra drogowa się mocno poprawiła i tutaj rzeczywiście Państwo robiło drogi (ale gdzie ich nie robiło, Obwodnica Krakowa też powstała i A4 do granicy z Ukrainą na ten przykład)
No wiesz, w tamtych czasach nie wszędzie. Na przykład zdecydowano, że dwa największe miasta nie zostaną połączone drogą ekspresową i S7 miała skończyć się na granicy Województwa Małopolskiego. Widzisz logikę ? Ale to już stare dzieje.