Garda/Como - Michał - lipiec 2024

Ciao allora tutti

Zapraszam do kolejnej relacji

A w niej:

Napijemy się piwa u znanego malarza


Będzie klasyczne włoskie miasteczko


Sprawdzimy się czy rower kondycję buduje?


Znowu jakieś włoskie miasteczka


Liźniemy odrobinę dobrej architektury


Znów te włoskie klasyczne miasteczka


Będzie po drodze jeszcze jedynie słuszny kraj i sprawdzimy czy w zamku jest jakaś księżniczka


Andiamo

pozdrawiam, Michał

Ciao
Jetem oczywiście

Coś tam kojarzę umiesz ukryć istotne szczegóły

Forza Michał

Pomysł włoskich jezior był z nami już jakiś czas a po bardzo pozytywnych odczuciach jak nam dobrze poszło dostanie się i objazdówka w majówkę po Szwajcarii, stwierdziliśmy, że to jest ten moment.
Jakimś ograniczeniem co do destynacji były też studia Córki, więc musieliśmy planować coś na ostatnią chwilę. I zawsze można polecieć na ola do kumpla fiutina, ale to jest jeszcze ciągle przed nami. I chyba zawsze będzie. Jedynie Stambuł
W każdym bądź razie pierwszy rok archi Córka zaliczyła w terminach zerowych więc spokojnie można było jechać

Co do marszruty wyjazdu, to jeziora były pewno punktem głównym, ale nie jedynym. Ze względu na odległość były:
- Monachium - zwiedzanie i nocleg
- Garda - 2 noclegi
- Mediolan - zwiedzanie i nocleg
- Como - 1 nocleg
- Neuschwanstein - 1 nocleg

Także nie będzie tylko włosko, ale też niemiecko

OK, ruszamy w sobotę 29.06.2024 o 3.20 dokładnie. Nie jechaliśmy na noc, bo od nas do Monachium jest równo 900km, generalnie cały czas "eski" a potem autostrada, więc trochę sobie pospaliśmy i potem strzała. Dotankowanie jak zwykle na BP przed Jędrzychowicami i dalej przed siebie.

Nocleg zaplanowałem w https://www.booking.com/hotel/de/b-b-mu ... rd.pl.html
Płaciłem 480 zł za 4 osobowy pokój, bez śniadania ale z parkingiem w cenie.
Hotel dobrze zlokalizowany, blisko zjazdu z autostrady a jednocześnie od hotelu 15 min na pieszo jest stacja metra Studentenstadt, więc dalsze zwiedzanie jest ułatwione.
Co prawda w potwierdzeniu rezerwacji mieliśmy info, ze pokój będzie dopiero od 14 a my się pojawiliśmy już w sumie o 12 pod hotelem. No nic, wbijam z Córką, drzwi na kod, kod się dostaje po wpisaniu danych z rezerwacji w infokiosku przed wejściem. Zero ludzia, nikogo Ale na szczęście wpisane dane z Bookingu działały wcześniej i dostajemy elektroniczny kod do otworzenia drzwi i wjazdu do parkingu podziemnego. Należy sobie zrobić zdjęcie, choć na maila przychodzi też ten kod, ale zawsze go lepiej mieć dodatkowo.


Pokój, dość kompaktowy, ale czysty więc na jedną noc jest absolutnie wystarczający.






Także zostawiamy torby, jakieś szybkie odświeżenie ruszamy
Na stacji metra kupujemy bilet całodzienny grupowy za bodajże 17 EUR. Pozwala to max 3 dorosłym i 2 dzieci podróżować w pierwszej strefie metra (jest naprawdę spora i obejmuje wszystko co najważniejsze) cały dzień.
Jedziemy kilka stacji do przystanku Universität i wysiadamy. Najpierw się kierujemy żeby zobaczyć budynek Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana.






Na przeciwko fontanna i widok na kościół św. Ludwika. Ma przepiękny dach, ale z poziomu chodnika widać tylko kawałki barwnej dachówki.




Kawałek dalej jest Siegestor - łuk triumfalny. Na nim napis "Dem Sieg geweiht, vom Krieg zerstört, zum Frieden mahnend" czyli "Wzniesiona dla uczczenia zwycięstwa i zniszczona przez wojnę, skłania do zachowania pokoju"








Dosłownie klika kroków od łuku jest Akademia Sztuk Pięknych










Dalej przechodzimy tyłami Uniwersytetu






I kierujemy się do ... oczywiście, nie ma to jak prawdziwy kebap u rodowitego turka w Niemczech
Szukałem wcześniej i Turka Kebap (nomen omen ) umie w kebaby 18EUR za 3 sztuki.




Jemy, odpoczywamy i idziemy dalej.

pozdrawiam, Michał

Ciao Michał, ciao a tutti.

Objazdówka, jakie lubię. W niektóry miejscach byłem, to sobie odświeżę, w niektórych jeszcze nie, to z ciekawością popatrzę.

Też popatrzę z przyjemnością - dwa miejsca z Waszej marszruty znane, reszta nie.

Będę śledził z przyjemnością Twoją objazdówkę , Michale , coś podobnego kroi mi się już niebawem . . .


Pozdrawiam
Piotr

"Będzie po drodze jeszcze jedynie słuszny kraj"
w Polsce też coś zwiedzaliście?

Jestem i ja, może coś we Włoszech podpatrzę

walp napisał(a):Ciao Michał, ciao a tutti.

Objazdówka, jakie lubię. W niektóry miejscach byłem, to sobie odświeżę, w niektórych jeszcze nie, to z ciekawością popatrzę.

Zapraszam

Nefer napisał(a):Też popatrzę z przyjemnością - dwa miejsca z Waszej marszruty znane, reszta nie.

Sprawdzimy czy uda mi się czymś z tego nieznanego zachęcić

piotrf napisał(a):Będę śledził z przyjemnością Twoją objazdówkę , Michale , coś podobnego kroi mi się już niebawem . . .

Pozdrawiam
Piotr

Super

aras519 napisał(a):"Będzie po drodze jeszcze jedynie słuszny kraj"
w Polsce też coś zwiedzaliście?

Widziałeś tytuł, prawda? Piszę o zagranicznych krajach. Kraj, o którym wspomnę za jakiś czas jest dla mnie z zagranicznych na razie jedyny słuszny.

marko350 napisał(a):Jestem i ja, może coś we Włoszech podpatrzę

Witaj i zapraszam

pozdrawiam, Michał

Kebap był naprawdę dobry, spore porcje więc najedzeni ruszamy dalej. Dosłownie parę minut i mamy kolejny punkt - Museum Brandhorst.
Tutaj słowo wyjaśnienia. Architekturą się zawodowo nie zajmuję, ale jest ona istotną częścią wszelkich wyjazdów. Dobra, osadzona poprawnie w otoczeniu, nawiązująca albo właśnie kontrastująca jest wszędzie smaczkiem wszelkich miejsc. Do tego Córka już rozpoczynająca swoją przygodę na poważnie z Architekturą jest kolejnym motywatorem do takiego określania miejsc zwiedzania by oglądać rzeczy ciekawe, niekoniecznie te uznane za "must have" każdego turysty.
Wspomniane muzeum jest istotne z takiego punktu widzenia. Zewnętrzna elewacja składa się z kamionkowych cienkich "rurek" pomalowanych na różne kolory.















Siadamy sobie kawałeczek dalej w cieniu na leżakach wystawionych na małym placu obok.





Z boku mamy budynki Pinakoteki Nowoczesnej i inne muzea. Na przeciwko Pinakoteki stoi koncept domu z lat 60 Tak, to UFO


A w tle jest stara Pinakoteka, którą teraz obchodzimy z boku






Wprawne oko zorientuje się, że już kolejny budynek jest jakiś taki "starogrecki". Tu wchodzimy na grunt tego co się działo w głowach Niemców w XIX i na początku XX wieku...
Bo jakby tego było mało, dosłownie kawałek dalej jest Königsplatz. Jest to jednocześnie moje największe rozczarowanie z Monachium, ale tylko dlatego, bo trwały przygotowania do koncertu i plac był niedostępny. A jest to ogromny plac, otoczony 3 budynkami. Gdy jest pusty jak widziałem na innych zdjęciach ma się wrażenie przeniesienia do Grecji.
Tak wyglądającymi




To tutaj są sceny z tego filmu
Szczególnie np: od 1:36 gdzie widać kolumnę ludzi idącą w stronę Proylei (zdjęcie przedostatnie).
I żeby była jasność. To żadna moja fascynacja. Budynki na placu wyglądają jaka wycięte z greckich miast a to co się działo tutaj tylko pokazują jak prawo_bogo_ojczyźniane świry potrafią zryć swój naród i zniszczyć świat

Zostawiamy straszną historię, choć piękną architekturę i idziemy dalej. Mijamy klasztor św. Bonifacego




Dochodzimy do Ogrodów Piwnych. W okolicy wszechobecne przecież w tym czasie reklamy Euro. Choć jak widać są głosy sceptyczne


Chwila odpoczynku w ogrodach przy fontannie Neptuna


A z boku budynek sądu.


pozdrawiam, Michał

Monachium nawet całkiem zachęcające . Wyobrażam sobie city break w Monachium .

Nasz październikowy, raczej mokry dzionek w Monachium, był zdecydowanie piwny, więc zwiedzanie w przerwach między deszczami ograniczyło się do ścisłego centrum. Fajnie było, może kiedyś uda się jakaś powtórka, a teraz popatrzę jak było u Was o słonecznych porach.
Nad Gradą byłam dwukrotnie, aczkolwiek niezbyt długo. Pozostałe Wasze miejsca na trasie w realu zupełnie mi nieznane...

Będziemy nad Gardą już za niewiele ponad 2 tygodnie, popatrzę u Ciebie, co tam jeszcze ciekawego. Mam co prawda jakiś plan, ale jak to z planami bywa...

Nefer napisał(a):Monachium nawet całkiem zachęcające . Wyobrażam sobie city break w Monachium .

I to bardzo Miasto robi bardzo duże wrażenie

dangol napisał(a):Nasz październikowy, raczej mokry dzionek w Monachium, był zdecydowanie piwny (...)

Pójdziemy też na piwko

_Piotrek_ napisał(a):Będziemy nad Gardą już za niewiele ponad 2 tygodnie, popatrzę u Ciebie, co tam jeszcze ciekawego. Mam co prawda jakiś plan, ale jak to z planami bywa...

My co prawda byliśmy tylko powiedzmy 2 dni ale jeśli wy będziecie dłużej to jest tam bardzo dużo rzeczy do robienia

pozdrawiam, Michał