Garda/Como - Michał - lipiec 2024

Nefer napisał(a):

majkik75 napisał(a):Idziemy sobie przez Parco Sempione.

Cudne miejsce, nam się tam bardzo podobało. A najlepsze były żółwie przechadzające się po parku, było ich tam sporo.

A w wewnątrz katedry nie byliście Na nas zrobiła ogromne wrażenie, świetne też były tarasy na dachu - na wyciągnięcie ręki masz misternie wykonane rzeźby, ozdoby itd.

Żółwia chyba akurat żadnego nie trafiliśmy
Wewnątrz katedry nie byliśmy.

pozdrawiam, Michał

A my docieramy do naszego ostatniego punktu dziś w Mediolanie - Piazza Gae Aulenti i Bosco Verticale. Wświecie architektury, szczególnie Bosco jest już dość kultowym miejscem.

Apartamentowce z porastającymi je drzewami







Obok jest plac Piazza Gae Aulenti i otaczające je wysokie biurowce i apartamentowce.






















Przechodzimy do parku obok. Można bliżej podejść do budynków z drzewami.






Wrażenie jest spore, wygląda to obłędnie


Obok jest również słynny mural






Jeszcze klika spojrzeń na super zagospodarowaną miejską przestrzeń.










Wracamy do hotelu. Spory kawałek miasta się udało zobaczyć z wachlarzem czasowym kilkunastu wieków. Czas wrócić na wioskę

pozdrawiam, Michał

Kapitańska Baba napisał(a):Świetnie wyglądają te drzewa na bloku! Podobają mi się

Tak, wygląda to super. Dodatkowo spełnia w mikroskali funkcje klimatyczne i dźwiękochłonne. Wyobrażam sobie całe osiedla tak zbudowane

A jeszcze wrzucam filmik z przejazdu od Riva del Garda poprzez okoliczne wioski. Widać na początku tunele jakimi jechaliśmy rowerami a teraz autem.



pozdrawiam, Michał

dangol napisał(a):Zwiedzanie Milano (i innych pełnych zabutików miejsc) z prywatną Znawczynią architektury to świetna opcja

A przede wszystkim wskazanie przez kogoś i obejrzenie rzeczy, które nie są w typowym turystycznym nurcie

te kiero napisał(a):
Powiem Wam tak, w latach dziewięćdziesiątych grałem w taką grę Transport Tycoon i... takie apartamentowce były tam nutą przyszłości, a tu nastała już ta przyszłość. Mnie się podoba

Wiesz, ze też w nią grałem? Fajnie jest żyć w przyszłości

te kiero napisał(a):Dzienks, fajno, ale też dej mi pokój świetne filmy z przejazdu "galeriami" liguryjskimi tymi nadmorskimi i autostradowymi poszły mi w piach, miałem zawias karty i nic mi się nie zapisało
A taka byłaby piękna pamiątka.

Słabo ... Niestety tak czasem bywa ...

pozdrawiam, Michał

03.07.2024

Dosyć już tego wielkomiejskiego szumu Czas wrócić w spokojniejsze miejsca. A więc teraz nad Como do miasteczka Bellagio.
Hotel zaklepałem ten https://www.booking.com/hotel/it/fioroni.pl.html
Płaciłem 857 za 1 dobę ze śniadaniem. Dodatkowo 10EUR parking.
Hotelik bardzo kameralny, ładny, położony około 1km od centrum Bellagio. Pokój dostaliśmy tak naprawdę składający się z 2 osobnych pokoi, każdy z łazienką i były połączone ze sobą drzwiami. Każdy miał dość spory taras.













Pokój mimi, że miał być dostępny dopiero od chyba 14, był już gotowy jak przyjechaliśmy koło 11. Więc super, bo nie trzeba kombinować zostawiać gdzieś auta i chodzić gdzieś w oczekiwaniu na możliwość rzeczy, tylko od razu zostawiamy wszystko w pokojach i ruszamy pospacerować.
Dlaczego Bellagio? Podobno, zaznaczam - podobno, najładniejsze miasteczko nad Como. Nawet jeśli tak nie jest i są inne ładniejsze, to tutaj nic nie brakuje









A jeszcze a tarasu nie wyszliśmy

Ale jak już wyjdziemy, to żalu nie ma















Ech, te klasyczne Włochy














Przypominam - można cumować








A my zanurzamy się trochę w gąszcz uliczek i zieleni.













Dochodzimy do małego kościółka, jak zawsze jak jest tylko taka możliwość zapalam świeczkę za Tych, których nie ma, a Którzy o nas dbają.


pozdrawiam, Michał

Spacerujemy dalej po Bellagio





Miasteczka widziane z drugiej strony, od zachodniej części odnogi Como.






Przy nabrzeżu i deptaku widać remontowany hotel Ritz-Carlton






Co chwila przepływa jakiś stateczek będący komunikacją między miasteczkami przy jeziorze. I jest to jak sądzę najlepsza opcja na przedostanie się, jeśli tylko nie potrzebujemy samochodu, bo np dojeżdżając drogą do Bellagio, już przy samym jeziorze, było trudno. Droga wąska, zdarzały się remonty, mijanki i to tak prze ładnych parę kilometrów.




A my dalej idziemy przy nabrzeżu










Syn miał ochotę się przekąpać w jeziorze, ale mówiąc szczerze nie znaleźliśmy plaży na tyle fajnej by można było wejść do wody. Doszliśmy tutaj do Spiaggia Pubblica di Bellagio i ... no nie. Woda była czysta, ale powiedzmy plaża zaśmiecona głównie resztkami roślinnymi nie zachęcała do wejścia do wody




No i zaczęło padać A, że mieliśmy blisko do hotelu, to szybko do niego wróciliśmy. Przy okazji podjechaliśmy do pobliskiego sklepu, coś kupiliśmy do jedzenia i jak przestało padać, to poszliśmy dalej zwiedzać.






I tym razem dochodzimy już do jakby "centrum" Bellagio.




















pozdrawiam, Michał