weldon napisał(a):
Wyobrażasz sobie Kolumbów w kolorze?
weldon napisał(a):jan_s1 napisał(a):Nie znam tego aparatu...
Tu jest instrukcja po polsku.
Nie ma siły - jak czegoś nie wiesz - czytaj, jako i ja czytam
weldon napisał(a): Z którym Fujikiem miałeś ten problem z łapaniem ostrości?
weldon napisał(a):Dobra, Violka. Prowadził ślepy kulawego ...
jan_s1 napisał(a):Zachęcam Cię na początek do przejścia na tryb P i robienia wielu zdjęć zmieniając jedno z ustawień. Dojdziesz wtedy łatwo do współzależności między parametrami. I nie zawadzi po każdym zdjęciu oglądać histogram.
weldon napisał(a):
W sumie to można się zastanowić, tak jak Longtom mówi, czy warto odchodzić od ustawień programowych,
zwłaszcza, że zdjęcia "wychodzą",
weldon napisał(a):Dobra, Violka...................................................
- czy ty naprawdę wierzysz, że ja coś potrafię?
jan_s1 napisał(a): (Violu,czy masz filtr polaryzacyjny?)
Zachęcam Cię na początek do przejścia na tryb P i robienia wielu zdjęć zmieniając jedno z ustawień. Dojdziesz wtedy łatwo do współzależności między parametrami. I nie zawadzi po każdym zdjęciu oglądać histogram.
longtom napisał(a):weldon napisał(a):Dobra, Violka. Prowadził ślepy kulawego ...
A ja myślę, że Viola nas trochę podpuszcza.
No i zdjęcia fajne robi
Miała Zenita to musi wiedzieć o zależności czas/przesłona, zakres głębi ostrości na obiektywie był pewnie zaznaczony, ISO/DIN na filmach też było, a kupując film slajdowy do zdjęć we wnętrzach to nawet z balansem bieli miało się do czynienia.
Już kiedyś się dałem nabrać Plumkowi .
Też kiedyś miałem i bardzo lubiłem mojego S1 IS.
weldon napisał(a):
W sumie to można się zastanowić, tak jak Longtom mówi, czy warto odchodzić od ustawień programowych,
zwłaszcza, że zdjęcia "wychodzą"
Rafał K napisał(a):... bw byłoby bardziej...
wystarczyło zdjęcie niedoświetlić by były widoczne detale w chmurkach i wyciągnąć detal z cieni- tak ma fotografia cyfrowa- odwrotnie niż analog;) Ja też się zbytnio przepałami nie przejmuję (chyba że na twarzach), ale te białe plamy na niebie rażąweldon napisał(a):Rafał K napisał(a):... bw byłoby bardziej...
Ale, to tak, jak Crayfish napisał - było by, biorąc pod uwagę te niby przepalone niebo, całkiem już poprawne technicznie zdjęcie, a na tym mi nie zależy.
Chciałbym, teraz przynajmniej, żeby te zdjęcia były prawdziwe i stanowiły pewien dokument, a do tego kolor jest potrzebny.
Artysta ze mnie żaden, a jak porównam te dwa zdjęcia, to chyba jednak wolałbym się podkształcić w tym, żeby nieba nie przepalać, niż kombinować z grayscalem.
1a
1b
Dlatego staram się od HDR'ów odchodzić, a jeżeli już, to tylko po to, żeby zakres tonalny zwiększyć, a nie żeby "ratować co się da" poprzez wstawianie protez i fajerwerków.
Bodzioch Marek napisał(a):wystarczyło zdjęcie niedoświetlić by były widoczne detale w chmurkach i wyciągnąć detal z cieni
Bodzioch Marek napisał(a):Ja też się zbytnio przepałami nie przejmuję (chyba że na twarzach), ale te białe plamy na niebie rażą
czyli co, jeśli masz zarąbiste zdjęcie, masz kadr, światło, moment i masz przepały, bądź zdjęcie nie do końca ostre to wyrzucasz?jan_s1 napisał(a):
A mnie dla odmiany przepały rażą zawsze i staram się ich unikać. No cóż, nie zawsze się udaje - ale wtedy jest to nieudane zdjęcie.