napisał(a) ruwado » 22.07.2011 13:57
Czyli radzicie na D1 uważać? ja już trzy razy przegnałem ją trzymając 150 - to jest taka moja autostradowa norma, którą raz złamałem w zeszłym roku, podczas powrotu z Medugorje w okolice Zadaru.
Żona nie chciała opuścić, żadnej świętej górki i wyjechaliśmy z Medugorje mając 2 godziny z kawałkiem do Sv. Filip i Jakov na koniec kolacji. Musiałem troszkę szybciej niż moje "ustawowe" 150