Fotoradary w Austrii

Witajcie,
Jadąc nocą do CRO nie zwróciłem jakoś uwagi, lało jak z cebra i wszyscy jechali wolno, ale uwaga!!!

W drodze powrotnej naliczyłem 8 fotoradarów na trasie GRAZ - WIEDEŃ i jeden między wiedniem, a znojmo (CZ)

Stoją tyłem do drogi, w początkach zatoczek awaryjnych, na większości remontowanych odcinków. Szaro-kremowa (mężczyźni ponoć znają 16 kolorów ) skrzynka jak szafa od sygnalizacji ulicznej, 150x80x80cm z wyblakłym, pomarańczowym daszkiem. Walą czerwonym fleszem w plecy także w dzień.

Ostrożnie, ja na granicy nic nie dostalem, ale różnie może być.

Szerokiej drogi

101k

101k napisał(a):
Stoją tyłem do drogi, w początkach zatoczek awaryjnych, na większości remontowanych odcinków.

Rozumiem, że w związku z remontem są tam ograniczenia prędkości a na pozostałych odcinkach można " ciąć "

Właśnie. A jak to jest z dostarczeniem fotki do kierowcy z Polski np? Robią fotę i co dalej? Przychodzi mi do domu? Dostał ktoś zdjęcie z Austrii, Czech, Chorwacji albo innego kraju?
Szaro-kremowy?? Jaki to kolor?

Temat stary, ale powtórzmy raz jeszcze : dopóki cię nie chycą osobiście, dopóty mogą sobie te fotki dodać do rodzinnego albumu. Co do granicy. Czy ktoś widział, żeby sprawdzali dane kierowcy w bazie danych? Bo ja nigdy. Zresztą za pół roku i te niedobitki graniczne które pozostały po 2004 też znikną.

realista2 napisał(a):Temat stary, ale powtórzmy raz jeszcze : dopóki cię nie chycą osobiście, dopóty mogą sobie te fotki dodać do rodzinnego albumu. Co do granicy. Czy ktoś widział, żeby sprawdzali dane kierowcy w bazie danych? Bo ja nigdy. Zresztą za pół roku i te niedobitki graniczne które pozostały po 2004 też znikną.

Widziałem, widziałem, a nawet stałem pod karabinem tak długo aż sprawdzili nasze dane (moje i żony). W tym czasie rozkręcali boczki i progi auta, czegoś szukali--jak ja lubie Austryjaków