Fatamorgana napisał(a):1. fotograficzni puryści, ze starej szkoły analogowej, którzy są przeciwni nadmiernej ingerencji w zdjecie, ponieważ uważają (zresztą słusznie), że zdjecie powinno być prawdziwe, ma być wiernym zapisem rzeczywistości, ale dobrze naświetlonym i przemyślanym (co wymaga sporej wiedzy o pomiarze światła).
No ale to się nie da
Nigdy nie było tak, że fotograf dawał negatyw, a ja miałem go sobie sam wywołać.
Zdjęcie nigdy nie będzie odzwierciedleniem rzeczywistości,
bo taką to tylko w lustrze można uzyskać
(lustro - mam na myśli taką gładka powierzchnię odbijająca światło,
dzięki czemu powstaje obraz odbity przedmiotów znajdujących się przed lustrem, a nie aparat
).
Wszystko inne jest tylko lepszym, czy gorszym odzwierciedleniem tej rzeczywistości,
kształtowanym, chcą czy nie chcą tego, również przez tych purystów.
A, tak w ogóle, to i w życiu mamy tak, że jeden ma lepszy wzrok, drugi gorszy,
jeden jest daltonistą, a drugi po LSD, więc możemy tego samego pomidora zobaczyć na różne sposoby.
To dlaczego nie mielibyśmy też tego oddać na różne sposoby?
W ten sposób powstały różne style malarskie.
Raczej podzieliłbym fotografię i jej obróbkę na świadomą i przypadkową.
Chyba tylko to odróżnia dzisiejszych fotografów ...