petris napisał(a):... a od czego jest fotoshop, widzę, że prawie wszyscy starają się podrasować swoje zdjęcia...
Petris, i mz słusznie... pracą jest ostatecznie to co prezentuje autor, a nie to co zarejstrował taki czy inny nośnik.
Wybaczcie mi ten banał (długie jesienne wieczory sprzyjają... ), ale fotografie były, są i myślę, że także w przyszłości będą "rasowane" na przeróżne sposoby .
Cuda wianki można wywijać także nad kliszą w ciemni - tyle, że niewielu to potrafi, a pewnie jeszcze mniej to robi - i dobrze - bo niby w imię czego się męczyć - skoro w szopie osiągniesz dokładnie to samo, tyle, że łatwiej, szybciej i przyjemniej
Ja tam nad sprofanowaniem elitarności ciemni nie płaczę Obrabiam se jak potrafię i chętnie bym się nauczył np. wyciągać ładnie oczy w portretach.
Poza tym znam tylko jedną technikę fotografowania, która wyklucza rasowanie - to... polaroid, który polecam wszystkim "foto-purystom"
Reszta skazana jest na taki czy inny "lightroom".
Z mojej strony EOT
PZDR