Kilka praktycznych informacji:
Parkowanie w mieście jest płatne i wynosi od 0,4 - 1,5 EUR/h, a max. czas parkowania zależy od odległości od centrum , im bliżej tym krócej (max 2 do 10 h). W mieście nie ma centrów handlowych, na obrzeżu jest jeden duży sklep z butikami i kilka mniejszych (ale do naszych galerii handlowych to im daleko)
Paliwo w Luxemburgu jest tanie
tj. takie jak w Polsce, LPG po 0,631 EUR/l, 95 - 1,3 EUR i jest najtańsze w okolicy, co widać na stacjach przygranicznych, gdzie Niemcy leją benzynę do kliku karnistrów
niektórym zapewne pojawił się uśmiech na twarzy
Językiem urzędowym jest flamandzki, francuski i niemiecki, ale na ulicy to proponuję język żabojadów lub Angoli
W mieście jest lotnisko, ale żadna tania linia tu nie przylatuje (polityka państwa). Najbliższe lotnisko jest w Bruxeli i we Frankfiurcie-Hann. Jako, że korytarze do startu i do lądowania są nad samym miastem, chyba obawiają się o za duży huk, a oni mocno dbają o swoich obywatelów
Miasto warto zwiedzać pieszo, wszędzie blisko, rowerem (sieć wypożyczalni, co kilkadziesiąt metrów są stojaki z rowerami, trzeba się zarejestrować lub w automacie na karcie kredytowej zablokować 150 EUR kaucji) lub piętrowym zielonym autobusem
W mieście ma siedzibę wiele Instytucji Europejskich, które znajdują się zarówno w ścisłym centrum miasta jak i w dzielnicy finansowej, którą jako pierwszą się widzi wjeżdżając do miasta.
Trochę z historii:
Luksemburg był przez wieki pod władaniem różnych mocarstw, od rzymskiego począwszy. Ścierały się tu wpływy francuskie, niemieckie, holenderskie, belgijskie. Księstwo rozrastało się lub znikało z map. O burzliwej przeszłości świadczą choćby liczne zamki obronne, rozsiane po całym kraju. W czasach rzymskich (ok. IV w.) zbudowano w miejscu późniejszego targu rybnego (Marche-aux-Poissons) strażnicę, strzegącą ważnych szlaków handlowych. W roku 963 hrabia Zygfryd, podpisał umowę o wymianie ziem z opactwem Saint-Maximin w Trewirze i otrzymał obszar m.in. dzisiejszej stolicy Księstwa wraz z niewielką budowlą warowną, wznoszącą się nad rzeką Alzette - Rocher du Bock. W kontrakcie pojawiła się pierwszy raz nazwa Lucilinburhuc (łac.) - Mały Zamek&. Hrabia Zygfryd w krótkim czasie rozbudował i unowocześnił twierdzę, zaś wokół niej zaczęła rozrastać się osada - dzisiejsza stolica Luksemburga.
Do największych atrakcji należą kazamaty, budowane począwszy od roku 1644, najpierw przez Hiszpanów, a następnie przez Vouban'a - francuskiego inżyniera wojskowego i jeszcze w XVIII wieku przez Austriaków.W ostatecznym kształcie kazamaty posiadały 23 km wydrążonych tuneli i galerii, schodzących nawet do 40 m pod powierzchnię ziemi. Umieszczono w nich prawie całe miasto: piekarnie, zakłady rzemieślnicze, kuchnie, lazarety, centra dowodzenia, stajnie, magazyny, itp. oraz koszary. W latach 1867-1883 rozebrano bądź zasypano 90% fortyfikacji. Jednak do dnia dzisiejszego dotrwało 10% struktury pierwotnej i 17 km tuneli, dając nam wyobrażenie o potędze twierdzy. W czasie I i II wojny światowej urządzono w kazamatach schrony dla ludności cywilnej, które mogły pomieścić 35 000 osób. Dzięki swym fortyfikacjom, Luksemburg zwany był w średniowieczu Gibraltarem Północy. Kazamaty i fortyfikacje wraz ze Starym Miastem, w roku 1994 zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. (
informacje pobrano z polska.lu)
Pod tymi ruinami są już Kazamaty