Zdjęcia się ładują, w międzyczasie będę pisać
Gdy dojechaliśmy na miejsce zachwyciła nas bliskość morza-jak widać na zdjęciach w pierwszym poście, do wody był dosłownie krok!!! W dzień cieszył nas widok z okna, w nocy kołysał nas do spania szum fal-niezapomniane wrażenia!!!
Nasza kwatera to studio, znalezione na pewnej stronce internetowej, z niej też mamy pokój na ten rok. W pokoiku aneks kuchenny (należymy do tej grupki, która do Chorwacji nie bierze gotowego jedzenia, jedynie jakieś pasztety dla dzieci na śniadanie-reszta to próbowanie tamtejszych specjałów) i łazienka z wanną, co przy dwójce dzieci jest sporym komfortem
Dom miał niesamowicie grube ściany, w związku z czym w pokoju cały czas panował miły chłód, okno było otwarte 24h na dobę.
Przed wejściem znajdował się taras, gdzie mieliśmy swój stolik (dla każdego pokoju był stolik w innym miejscu, więc nie było problemu, ze ktoś nagle zajął nam "nasze" miejsce). Idealne miejsce na poranną kawę, lub relaks przy piwku bądź winku o zachodzie słońca
Jak również na obejrzenie stateczków, które cumowały tuż "pod naszym nosem". Można było nimi dopłynąć na Peljesac, Korculę, ub wybrać się w nocny rejs w stronę Makarskiej.
W oddali-wspomniany wyżej Peljesac:
Okolica domku to niezbyt długa plaża, która potrafiła być tak zatłoczona, że przeżyłam szok
Pewnego ranka ok. godziny 7.00 ruszyłam jak zwykle z najmłodszym na spacerek, przy okazji zostawiłam w wybranym miejscu 3 kąpielowe ręczniki. Po przyjściu na miejsce okazało się, że wszystko dookoła jest DOKŁADNIE zajęte, mamy więc dla nas 4 tyle miejsca, ile dały te ręczniki
Teściowie byli tam 3 tygodnie wcześniej i ponoć na plaży były pustki....
Niemiłym zaskoczeniem było to, że pewnego razu panowie sprzątający plażę nagle zaczęli zbierać do wyrzucenia nie tylko śmieci, ale również pozostawione tam na noc koce, karimaty, ręczniki, materace-wszystko! Moje rzeczy też zwinęli-siedziałam parę metrów dalej, widziałam co robią, więc podbiegłam po swoje karimaty. Kłócił się jeden ostro, bo musiał wszystko z auta wyrzucić, ale się nie dałam i odzyskałam swoją własność. Nie wiem, co im się nagle stało, bo rok wcześniej w Makarskiej zostawialiśmy karimaty, tutaj przez tydzień też i było ok, a nagle zaczęły im przeszkadzać
Miejsce, w którym byliśmy nadaje się rewelacyjnie dla osób pragnących ciszy i spokoju-jak już wspomniałam wcześniej. Dla pragnących trochę rozrywki jest parę knajpek, ale to już troszkę dalej od "naszego" miejsca. Chodziliśmy sobie tamtędy na spacerki w stronę Gradac.
w drodze do Gradac:
Pierwszą wycieczkę, troszkę sentymentalną odbyliśmy do Makarskiej, a konkretnie do kościółka w Vepric, bo przy poprzednim pobycie nie dotarliśmy tam. Jednak wysiedzenie w aucie przez 40 km, po uprzednim przejechaniu ponad 1200km graniczyło z cudem
"Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes znajduje się przy drodze do Makarskiej, kilkaset metrów od zjazdu do tego znanego wczasowiska i usytuowane jest na zalesionym zboczu Biokovo.
Zostało utworzone przez biskupa Juraja Carica (1867-1921) w 1908 roku, po jego powrocie
z pierwszej narodowej pielgrzymki Chorwatów do Lourdes. Biskup był organizatorem tej pielgrzymki, która odbyła się w 50 rocznicę objawień w Lourdes.
Niezwykłość, moc i piękno tamtego miejsca wpłynęły na biskupa do tego stopnia, że postanowił "przenieść" je do ojczyzny. Odnalazł właśnie tutaj naturalną jaskinię i otoczenie bardzo przypominające miejsce, w którym w roku 1858 Matka Boża objawiła się Bernadecie Sobirous 18 razy. Po latach biskup Caric został tu pochowany.
Teren sanktuarium obejmuje grotę z ołtarzem, kaplicę, zakrystię, ołtarz polowy, potok i drogę krzyżową.
Msze św. odprawiane są codziennie, w zimie o godzinie 15.00, a w lecie o 17.00. Główne dni pielgrzymek wiernych do sanktuarium: 11 luty, 25 marca, 15 sierpnia, 7 i 8 września. Konsekracja Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes miała miejsce 15 października 1908 roku.
Sanktuarium powstało z darów Chorwatów i pracy wolontariuszy. Grób biskupa Juraja Carica znajduje się obok XII stacji drogi krzyżowej.
Sanktuarium wciąż jest rozbudowywane, a ostanie generalne prace nadające obecny wygląd odbyły się w roku 2003.
(ŹRÓDŁO:voyager64.com)"
kamienne konfesjonały-pokuty już nie trzeba