rycerzyk1970 napisał(a):Podzielam Waszą opinię odnośnie lokalizacji i czy pojade 200 km bliżej czy dalej nie będzie stanowiło to dla mnie problemu.
po konsultacjach z rodzinką wiem gdzie nie chcą jechać (bo już tam byliśmy): Pag (miejscowość), Malińska (bardzo sie podobało), Rabac.
Problemem dla mnie nie jest dojazd, choć im bliżej tym mniej uciążliwiej, ale minimalizacja problemów dla "żółtodziba" związanych z pływaniem.
Wtrącę pytanka techniczne do doświadczonych Kolegów:
Czy jest sens wyposażać mołego rib-a (4,70) w zaawansowaną nawigację połączoną z echosondą, czy zainwestować tylko w echosondę z odwzorowaniem graficznym lub inny pomiar głębokości przy założeniu, że nie będę się silił na na dalekie wypady (posiadam palmtopa z GPS)? Proszę o ewentualne opinie o programie C-emap na PDA - czy "gra warta zachodu" czy lepsze są urządzenia wyspecjalizowane.
Podobnie jeżeli chodzi o sprzęt radiowy, czy ręczne, czy "stacjonarne", czy wręcz wystarczy komórka?
Pewnie masz na myśli Combo czyli GPS i Echosonda w jednym.
Czy ma sens ? - to zależy od Twojego podejścia. Taki zestaw jak piszesz,
oszczędza miejsce, możesz go podpiąć do Radia VHF i od razu wyświetla
się Twoja pozycja w przypadku problemów na wodzie i wzywania pomocy.
Wiem, że na RIB-ach poniżej 5m - a ty takim dysponujesz, nie ma zbyt
dużo miejsca i na pokładzie i na konsoli i trzeba patrzyć na ergonomie...
Zamotujesz wskażnik paliwa, wskażnik ładowania, obrotomierz, wskażnik
trymu (o ile nie jest multizegarem) i robi się ciasno...
Jeżeli Cię stać i masz zamiar chwilę popływać tym RIB-em
to ja bym radził Combo.....będziesz miał jeden ekran (skrzynka)
i kilka - kilkanaście funkcji podglądu..
Odnośnie sprzętu radiowego czyli VHF - pamiętaj o uprawnieniach
operatora - w CRO patrzą na ten świstek, bardziej niż na patent....
Ręczniaka zawsze gdzieś upchniesz - duże radio, to już instalacja
elektryczna, wysoka antena. Radio duże - czyli nie ręczne ma większą
moc standardowo (25W zmiennie na 5W), ręczniak chyba 5W.
Ale i tak najważniejsza
jest wysokość anteny. Często komórka jest najmniej zawodnym rodzajem
łączności - pod warunkiem, że masz baterię naładowaną i jest w pokrowcu
wodoodpornym i niezatapialnym i masz wpisany numer służby
ratowniczej w pamięci telefonu:-)
pzdr.samart