Nawet nie wiem kiedy, ale to już koniec naszej wizyty w Cro. Niestety oczywiście. Właśnie jestem w trakcie obrabiania 2400 RAW-ów co zajmie mi chwileczkę. Zaraz potem podzielę się zdjęciami z forumowiczami.
Pojechaliśmy do zarezerwowanego apartamentu w Zivogoscach. Znaleziony na sieci, polecany przez forum apartament Luka. Jechaliśmy zwykłą trasą ze Śląska, lecz ominęliśmy Słowację. Później Austria, Słowenia i Chorwacja.
A ten most to chyba każdy zna
To nasz drugi raz więc "jak zwykle" nocleg w Zirze (hotel z niedźwiadkami). 78 E za duży pokój ze śniadaniem. Następnego dnia w drogę i przed południem zawitaliśmy od strony Igrane do Zivogoscic. Tam zostaliśmy serdecznie powitani winkiem domowym a córa soczkiem z lodóweczki co przydało się baaardzo.
Teraz tak, w zeszłym roku byliśmy w Promajnej, ten apartament to był, w porównaniu z rokiem ubiegłym, kolosalny. Dwa pokoje, znaczy pokój dzienny i sypialnia, duża kuchnia, łazienka. Duży balkon i ten cudowny widok. Wszystkie zdjęcia które widzieliśmy w sieci były zrobione i nawet nie obrabiane. Żadnych szerokokątnych obiektywów. Cudo.
Widok z balkonu
W domu sami Polacy plus rodzinka czeska. Zapowiadało się naprawde super. Poszliśmy na rekonesans, w miasto. Pospacerowaliśmy, zjedliśmy rybke w knajpie, kupiliśmy drugie winko w garażu i po odniesieniu suvenirów do pokoju uderzyliśmy na plażę jako że nasza mała (11 letnia) córka nie odczuwa zmęczenia. Wieczorkiem po powrocie na pokoje, gospodarz, Anton, przyniósł nam po rybce. Ludzie, palce lizać, taka rybka. Po obfitej kolacji mieliśmy czas na zasłużony odpoczynek.
Czekały nas dwa tygodnie wspaniałych wakacji.