Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Korcula -nasza podroz...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kiemol
Globtroter
Posty: 38
Dołączył(a): 20.07.2009
Korcula -nasza podroz...

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiemol » 30.07.2009 00:05

Pod koniec lipca 2008r wielkie pakowanie,ostatnie zakupy i o 14.00h start z Poznania.Juz kolo leszna zaczal padac deszcz brrrr temperatura malo wakacyjna okolo 17 stopni.Wroclaw powital nas gaszczem samochodow przez ktory przebijalismy sie okolo 45minut,wiec az takiej tragedii nie bylo,ale to tylko za sprawa mojej znajomosci tego miasta i ominieciu najbardziej zaTIRowanych ulic.Na wylocie z Wr posilek w KFC i dalej kierunek granica Boboszow.Kilka km od granicy na ostatniej stacji benz tankowanie,kawka,papierosek i w droge...jestesmy juz w Czechach+kupilismy winietke na 1miesiac (niecale 40zl)i dalej kierunek Sumperk+Olomuc i na Brno i do granicy Chr-(A) + zakup winietki(okolo 7Eur na 1miesiac o ile dobrze pamietam?)...Jest juz noc corka spi a my mijamy Wieden opustoszaly niczym metropolia ktora zostala ewakuowana po alarmie babowym :wink: i dalej kier Graz...Zmeczenie daje sie we znaki,wiec czesciej sie zatrzymujemy by rozprostowac kosci az w koncu przystajemy by sie zdrzemnac na 3 godzinki...w aucie niewygodnie-wiercimy sie z boku na bok i zamiast trzech godzin..juz po 30min postanawiamy jechac w dalsza droge..nim wyzej w goracz-tym bardziej robi sie mglisto,by w koncu mleko zupelnie ograniczylo mi widocznosc dobijajac"lezacego"ze zmeczenia.Zblizamy sie wreszcie do granicy ze Slovenia i zaczynam kombinowac jak ominac slovenska autostrade,a tym samym swiezo wprowadzone winiety?!Dwqa zjazdy przed granica wybijamy sie z autostrady na landowke i bladzac we mgle i siapiacym deszczykiem probuje odnalezc droge (landowke)omijajaca"BANE" by dalej skierowac sie nia do granicy z Chorwacja...UDALO SIE!!! :lol: teraz w Maribor tankowanie na FULL i strzalka do granicy i...niestety po kilku km wjechalismy w korek i w podjazdach tracac 2 godziny,wyczerpani wjechalismy do Chorwacji kier Zagreb.Jak tylko w Chr dostalismy sie na autostradke"polozylismy sie spac na 2 godziny i UDALO sie zdrzemnac do 8 rana...Obudzilio nas slonce w pionie wlewajace sie do pojazdu i szmery turystow dochodzace z parkingu...Przecieramy zaczerwienione oczy,robimy poranna toalete w wodzie mineralnej i siusiu...i pojawil sie problem-TOY TOYe pelne much i fakaliow o zapachu odpychajacym nawet robactwo a bukiet zapachow niosacy sie po parkingu szybko zmusil nas do dalszej podrozy...Slonce coraz wyzej i w autku robi sie naprawde goraco,wiec odpalam klime...Minelismy Zagreb i wyjezdzamy z obwodnicy na prosta ktora w naszej swiadomosci(wedlug mapy)powinna bez zadnych korkow doprowadzic az do Makarska.Niestety na trasie pojawil sie GIGA KOREK przed(jak sie okazalo)jednym z tuneli...i 2 godziny w plecy! :( ale dobrze JUZ DOBRZE,bo jedziemy dalej,ale radosc byla krotka,gdyz remont kolejnego tunelu(Sveti Rok)Obrazek znow zabral nam w korku 2 godziny :x jedziemy dalej jedziemy,jedziemy...jedziemy i jedziemy i czuje ze padam na kierownice a powieki moich oczu waza po "tonie" kazda..NIE DAM RADY?JA NIE DAM R A D Y ???Chyba jednak nie dam rady,wiec trzeba zjechac na parking,ale gdzie ten parking?ile km do niego?NIE DAM RADY!!!Sam widze ze popelniam kuchy na autostradzie i jade od prawa-do lewa,ale JEST magiczny znak [ P ] 5km-cale 5km-to kosmiczna odleglosc!!!Na parkingu siusiu,papierosek,kawka,przysiady,spacer i drzemka 15min w aucie przy wlaczonej klimie bo termometr juz pokazywal 39,5stopni!TAK SIE NIE DA SPAC!!!Jedziemy dalej...a taki kawal drogi jeszcze przed nami... :cry: Glod i zmeczenie maca nasze mysli i pojawiaja sie zmiany w planach,by na KORCULE dotrzec na raz "a moze wezmiemy apartament w Splicie?"Zjechalismy do Splitu parkujac w przepieknym centrum na parkingu platnym(okolo 10 Kun 1sza godz+15Kun ktore ukradl parkingowy nie wydajac reszty)+udalismy sie na obiadek...Lasagne i frutti di mare byly pyszne a otaczajace palmy,urok starowki dodaly nam sil na dalsza podroz.teraz jedziemy juz landowka wzdloz wybrzeza 15-30-60km/godzine bo to obszar gesto zabudowany turystycznie...przepiekne widoki gor laczacych sie z morzem,urwisk i szlaku przezen wiodacego zapiera dech w piersi,ale zmeczenie wygrywac zaczyna z pasja jaka czuje do tego kraju :cry: Nasze umysly zwolnily do tego stopnia,ze juz nawet nie rozmawiamy ze soba w samochodzie a za sen bysmy zaplacili"wszystko co mamy"...Juz nie zwracamy uwagi na miejscowosci ktore mijamy,ale to bylo gdzies w okolicy Makarska,albo dalej?W koncu decyzja:SPIMY TUTAJ tzn.WYNAJMIEMY apartament na 1 noc...Wlasciciel krzyczy 50Eur/dobe za caly apartament bajecznie polozony z tarasem widokowym nad samym morzem,ale... "MINIMUM TRI DNI WY MUSETJE WYKUPIT"!!!Skoro minimum tri dni to se bujaj pan i jedziemy dalej! :evil: Do celu zostalo okolo 100-150km,ale nam sie wydawalo ze to odleglosc miedzygalaktyczna.Dojechalismy do granicy Chr-Bosna i Hercegovina i tu mile zaskoczenie-celnik na widok PL rejestracji...kiwnal reka i nawet nie wolal paszportow!Po okolo 20km znow dojechalismy do granicy z Chorwacja i panowie celnicy byli rownie mili...i jedziemy dalej-tak zgadza sie-taraz do celu mamy okolo 100km,bo musimy przejechac caly polwysep do Orebic i tam dostac sie na prom..Widoki licznych wysepek,zatoczek,gor itd PRZECUDNE<PRZEPIEKNE poprostu INNY SWIAT!Niestety znow pojawia sie "ALE"-waska,kreta droga,strome zjazdy i podjazdy nie ulatwiaja nam zycia tj.z jednaj strony skala na grubosc lusterek-z drugiej przepasc i liczne "zakrety smierci"..az w koncu stromym zjazdem dotarlismy do miejsca przeprawy promowej Orebic-Korcula.Dochodzi godz21h,zapada zmrok,ale udalo nam sie kupic bilety na prom...Nastala ciemnosc,prom zadokowal i wjezdzamy nan autko przy autku ze lusterka trzeba bylo skladac a wydostac sie z samochodu graniczylo z cudem.START prom ruszyl-morska bryza wieczorowa pora,wiatr troszke nas "otrzezwila",ale nie do tego stopnia by miedzy 22h a 23h szukac na wyspie pola namiotowego a juz wogole zalamujaca byla mysl-jak o ciemku rozbic na polu namiot?NIE MAM SIL BY GO ROZBIC!NIE MAM!!!To co robimy jak doplyniemy na miejsce?SPIMY TA NOXC W SAMOSCODZIE!!! :evil: Tak tak-zaczelismy sie klocic od tych wszystkich wrazen,a swiadomosc kolejnej nocki w aucie poprostu nas przytlaczajaco przygnebiala :cry: Po okolo 30min dotarlismy na Korcule wyjezdzamy z promu a w porcie jacys ludzie z kartkami w reku i napisem APARTMANI?Ech co sie szkodzi zapytac za ile,co i jak?"pan apartmani z klima 45 bez 40 Eur".Doswiadczenie z trasy nie poszlo w las i mowie:Pan my na tri dni za apartmani z klima damy 120Eur?!Facet wraz z malzonka (przemili panstwo)zgodzili sie wiec HURRRAAAAA JESTESMY URATOWANIIII!!! :lol: Po obejrzeniu naszego lokum(pod ktorego bylismy milym wrazeniem)wnieslismy bagaze i bez mycia padlismy na szerokich lozach zapadajac martwo w gleboki sen....Dobranoc cdn... :wink:
Ostatnio edytowano 02.08.2009 10:13 przez Kiemol, łącznie edytowano 4 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.07.2009 05:12

Tu też się podczepię :)

Jakiś wysyp relacji :)

Miałem te same doświadczenia w zeszłym roku :evil: dlatego w tym roku nocleg po drodze już zarezerwowany :)


Pozdro 8)
ufokking
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 561
Dołączył(a): 21.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ufokking » 30.07.2009 07:03

fajna relacja :wink: to ile godzin zajęło wam dojechanie do Orbrcia od przekroczenia granicy w Polsce :?:
dorasoft
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 212
Dołączył(a): 05.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) dorasoft » 30.07.2009 07:22

Relacji rzeczywiście obrodziło, ale to dobrze i tak trzymać :D
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 30.07.2009 07:27

:lol: Kurcze fajnie się zaczyna, ale kiedy mam czytać? Coraz więcej relacji, a ja przed wyjazdem mam dużo pracy :cry: , ale nie odpuszczę twojej relacji, czekam na cd :lol:
Kiemol
Globtroter
Posty: 38
Dołączył(a): 20.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiemol » 30.07.2009 07:55

Podroz taki kawal bez noclegu,to walka z samym soba i demonstrujaco buntujacym sie organizmem-to duze ryzyko zasniecia za kierownica!Niech nocleg kosztuje na trasie nawet 100Eur,to za cene zdrowia a nawet zycia(nie liczac strat materialnych)sie na tyle oplaca,ze nie ma co porownywac!Do Orebica dojechalismy okolo 21h zatem podroz z Poznania 1800km zajela nam okolo 31 godzin,ale trzeba uwzglednic postoje i korki ktore pochlonely kilka ladnych godzin!Mysle ze bez korkow mozna pokonac ten dystans +/- w 24 godziny?Pozdrawiam serdecznie :) Ps.Zaraz wychodze z domku odstawic autko na serwis(wymiana oleju itd...),by przygotowac je do kolejnej przygody-za tydzien 07.08 kolejna wyprawa do Chorwacji i znow spontan wezmie gore bo pojedzxiemy bez noclegu.
Kiemol
Globtroter
Posty: 38
Dołączył(a): 20.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiemol » 30.07.2009 08:07

Renatalato juz niebawem dopisze dalszy ciag przygod ktore przezylismy podczas pobytu na Korculi i mrozaca krew w zylach droge powrotna!Pozdrawiam :)
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 30.07.2009 08:08

Ja właśnie zrobiłem eksperyment z Wrocka do Sarajeva, niby "tylko" 1250 km ale duże braki autostrad i górskie drogi w BiH spowodowały, że mimo wyjazdu ok 4:00 dojechałem na wieczór. W sumie w aucie byłem 16 godzin, sama efektywna jazda zajęła 14,15 h. Postanowiłem następnym razem zrobić jednak przerwę na nocleg.

Natomiast z Tucepi jechałem 12 h i bez problemu.
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 30.07.2009 09:50

Kiemol napisał:
mrozaca krew w zylach droge powrotna!


8O Ło matko, czekam cierpliwie, my od 15.08 będziemy w Orebiću
Pozdrav
Renata
LABUZKA
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 09.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) LABUZKA » 30.07.2009 10:04

Fajnie się zaczyna czekam na ciąg dalszy :D
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 30.07.2009 10:09

Ja staram się tak jechać by nie trzeba było sią tłuc z Wrocka do Orebica, ale "zahaczam" i BiH, Istrię, Zagreb, Banja Lukę czy coś podobnego. Wracając zatrzymują się koło Zadaru lub choćby na Riwierze Makarskiej. W ten sposób widzę coś więcej i unikam horroru jazdy po 24 h prowadząc samemu.
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 30.07.2009 10:42

1800 km z Poznania do Orebica?? Jakim cudem. Od lat pokonuję tą trasę i tych kilometrów mam mniej - 1600 z groszem.
Kiemol
Globtroter
Posty: 38
Dołączył(a): 20.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiemol » 30.07.2009 15:32

Od nas z domu na Korcule wyszlo 1776km wiec zaokraglilem!Trzeba w tym uwzglednic wypad do Splitu po ktorym troszke pokrazylismy,nim znalezlismy wolny parking blisko centrum,a to znacznie wydluzylo trase+kreta landowka zamiast prosta autostrada do Makarska.
adikos
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 286
Dołączył(a): 25.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) adikos » 30.07.2009 15:59

czekam na ciag dalszy z niecierpliwoscia za 10 dni czeka mnie tez ta trasa tyle ze z Katowic :D
Kiemol
Globtroter
Posty: 38
Dołączył(a): 20.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiemol » 30.07.2009 17:07

cdn....zapadajac martwo w gleboki sen...Sen-CZYZBY???Tak nam sie w pierwszej chwili wydawalo,ale wtem do naszych uszu dociera przerazliwy dzwiek...FRRRRRRRRRRRRRrrrrrr....cos poteznie wielkiego przelecialo nam nad glowami przez ciemny pokoj ze az zawirowalo powietrze ! :o :roll: CO TO???Slyszalas?Ccciiichooo...mroczna cisza przeszywala bezkresna(jak nam sie wydawalo)ciemnosc :-)Zona pyta.."wstanies zapalic swiatlo by zobaczyc CO TO BYLO?"Ja na to niiieeechce mi sie :-/ "mi tez nie-nie mam sily..."to byly ostatnie slowa ktore wtedy wymienilismy...chrrrrr....Obudzilo nas slonce wpadajace przez okno na nasze ciala rozgrzewajac je do czerwonosci...UFFF JAKI ZADUCH I GORACZ?! 8O probuje uruchomic klime...JAK TO SIE WLACZA DO CHOLERY?Acha tutaj!Nooo nawiew wydaje sie poczatkowo chlodzic,ale cos nadal goraco..?Corka blyskawicznie przekrecila pokretlo na 18stopni i...uff jaka ulga! :lol: Wtem zza szafy cos przefrunelo na srodek dywanu wydajac jakze znajomy nam dzwiek i powiew wiatru :o Znaaalazl sie ow potwor ktory nawiedzil nas noca!Potezny,umiesniony o pieknej zielonej barwie swierszcz upatrzyl sobie nasz pokoj i sie zadomowil :lol: Pierwszy dzien-jak to pierwszy dzien jest dniem rozpoznawczym-a gdzie jest plaza?A jak najblizej do centrum?A gdzie znajde tani market?itd...itd...Sama Korcula jest wyspa o dlugosci okolo 80km,wiec latwo ja przejechac na drugi kraniec do Vela Luca-uroczego miasteczka-typowego dla klimatow chorwackich,ale nas interesowalo cos innego...szukalismy dzikich plaz o przecudnej turkusowej barwie wody.Dotarlismy do Vela Luca zatrzymujac sie na chwile pod sklepem,by zaopatrzyc sie w napoje.W scislym centrum rzucilismy kotwice pod sklepem,a tuz obok srebrna Scoda na lodzkich numerach rej...wysiadamy a kobieta stojaca obok Skody zwraca sie do mnie w jezyku pseudo-angielskim w pelni spolszczonym.."SKJUZMI!AJ CZENCZ MANY AUTOMAT AJ HEW PROBLEM!"... 8) ja jej na to...AJ MOWIC PO POLSKU :lol: Widzac ze nie ma kobieta drobnych na automat parkingowy...wymienilem jej Euro na Kuny.Ok teraz zakupy i jedziemy na plaze...wydostalismy sie z miasta a tu przed nami wzniesienie niemal"pionowa sciana"i drozka asfaltowa wcinajaca sie w paszcze rozgrzanych skal wapiennych znikajac za zakretem-gdzies pod niewielkim,leniwie poruszajacym sie po blekitnym niebie obloczkiem...wjechalismy na szczyt plaskowyzu gdzie nagroda byl przepiekny i niezrownany widok otaczajacych gor,wysepek i bezkresnego morza ktorego fale dumnie uderzaly o skaliste nabrzezeObrazek ...rozmarzylismy sie do tego stopnia,ze chcialoby sie ukleknac przed matka natura dajac jej poklon za cud istnienia Obrazek ale zaraz zaraz-co teraz?tu jest jakas sciezka w rudo-bezowym kolorze wypalana gleba prazacym sloncem od milionow lat...skrecilismy w lewo i tak jadac waskim i stromym urwiskiem-aleja oliwna dotarlismy do malej zatoczki(parkingu)na dwa samochody.Parking to za duze slowo-to byla raczej wneka 10m/2,5m w ktorej stalo juz jedno autko.Zmiescilismy sie i teraz juz pozostawiamy pojazd idac z buta...trzeba uwazac,gdyz roslinnosc ma kolce i latwo moze zranic.to teren obcy dla czlowieka a krolestwem jest dla CYKAD!Dzwiek cykad jest tak donosny,ze przeszywa uszy niczym miliard gwizdzacych chinskich zolnierzy siejacych mrowie gesiej skorki na ciele...Schodzimy w dol stromego urwiska uwaznie patrzac pod nogi az wreszcie meta!Dotarlismy nad skaliste i dziewicze wybrzeze Korculanski Kanal.A gdzie plaza?Ani skrawka plazy,tylko skaly i skaly o ktore rozbijaja sie turkusowe fale... Obrazek znalezlismy kawalek plaskiego,ale skalistego terenu na ktorym polozylismy reczniki.Teraz poczulem gdzie jestem-to EDEN ZIEMSKI RAJ NA ZIEMI!!!Niepokoj wywoluja jednak plagi przyczepionych do dna czarnych jak krucze piora harpunow-czychajacych na swa ofiare jezowcow!Trzeba uwazac Obrazek !!!otaczajace nas skaly sa ostre jak brzytwy,wiec chodzac po nich trzeba uwazac,ale jak mozna oprzec sie wspinaczce na skaly,by z nich skoczyc w krystalicznie czysta blekit Adriatyku? Obrazek To naprawde frajda nie z tej ziemi tak sobie poskakac-nabierajac wprawy skakalismy wraz z zona i corka! :D Lezac na tej rozgrzanej sloncem patelni dalo sie wytrzymac 5-10minut,gdyz temperatura przekraczala 40stopni,totez skoki do wody byly czyms szczegolnie przyjemnym!To byl wspaniale spedzony dzien a po powrocie do Korculi udalismy sie na kolacje przy swiecach,by skosztowac regionalnych specjalow i pysznego,zimnego Karlovacko toceno :wink: hmn...jesli jestescie za CDN...to prosze pisac CDN...oraz poprosze o podpowiedz jak umiescic pamiatkowe fotografie z opisanych miejsc?!Dziekuje 8)
Ostatnio edytowano 02.08.2009 10:34 przez Kiemol, łącznie edytowano 5 razy
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Korcula -nasza podroz...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone