readystadygo napisał(a):Tak więc jak myslicie kto moglby zatrudnic chorwata ze znajomoscia języka angielskiego i to polnielegalnie. On posiada wieloletnie doswiadczenie w pracy jako kelner, zna się oczywiście na winach i na kuchni Chorwackiej. Moze jakas restauracja Chorwacka? Pomozcie!
Plumek napisał(a):Hehe
Ma fach, jak 95% facetów w Cro
Gdyby był jakimś "fizycznym" specem, to teraz pewnie u nas deficyt fliziarzy, hydraulików, malarzy - nawet na czarno spoko by znalazł zlecenia. Ciągle ktoś coś w domu robi. Tylko, ze ja bym mu nie powierzyła takich robót (jeszcze by pomyślał, ż emożna tak zrobić, jak apartamenty hihihi przecież nie dla siebie, tylko dla obcych, a poza tym i tak zniszczą, wiec po co porządnie? na nastepny sezon sie poprawi...)
Ale kelner? W dodatku nieznający polskiego? No jak to sobie wyobrażasz?
Kasia poddała Ci super pomysł - tylko z czego będzie tutaj żył? Przecież go nie będziesz utrzymywać? Na lato musi wyjeżdżać za chlebem do Chorwacji - w sezonie potrzebują kelnerów. A zimą niech przyjeżdża do PL.
Plumek napisał(a):Hehe
Ma fach, jak 95% facetów w Cro
Gdyby był jakimś "fizycznym" specem, to teraz pewnie u nas deficyt fliziarzy, hydraulików, malarzy - nawet na czarno spoko by znalazł zlecenia. Ciągle ktoś coś w domu robi. Tylko, ze ja bym mu nie powierzyła takich robót (jeszcze by pomyślał, ż emożna tak zrobić, jak apartamenty hihihi przecież nie dla siebie, tylko dla obcych, a poza tym i tak zniszczą, wiec po co porządnie? na nastepny sezon sie poprawi...)
Ale kelner? W dodatku nieznający polskiego? No jak to sobie wyobrażasz?
Kasia poddała Ci super pomysł - tylko z czego będzie tutaj żył? Przecież go nie będziesz utrzymywać? Na lato musi wyjeżdżać za chlebem do Chorwacji - w sezonie potrzebują kelnerów. A zimą niech przyjeżdża do PL
IlonaNowa napisał(a):Plumek napisał(a):Hehe
Ma fach, jak 95% facetów w Cro
Gdyby był jakimś "fizycznym" specem, to teraz pewnie u nas deficyt fliziarzy, hydraulików, malarzy - nawet na czarno spoko by znalazł zlecenia. Ciągle ktoś coś w domu robi. Tylko, ze ja bym mu nie powierzyła takich robót (jeszcze by pomyślał, ż emożna tak zrobić, jak apartamenty hihihi przecież nie dla siebie, tylko dla obcych, a poza tym i tak zniszczą, wiec po co porządnie? na nastepny sezon sie poprawi...)
Ale kelner? W dodatku nieznający polskiego? No jak to sobie wyobrażasz?
Kasia poddała Ci super pomysł - tylko z czego będzie tutaj żył? Przecież go nie będziesz utrzymywać? Na lato musi wyjeżdżać za chlebem do Chorwacji - w sezonie potrzebują kelnerów. A zimą niech przyjeżdża do PL
Boże,co za bezczelność....jak można tak skomentować naprawdę szczerą prośbę o pomoc??odrobinę przyzwoitości i asertywności dziewczyno..i schowaj ten niewyparzony jęzor...bo ci go kiedyś ktoś przytnie.wstyd mi za ciebie,,,dalej bez komentarza,bo się wkurzyłam...żenada
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Jeśli okaże się, że mój pomysł jest realny i do zrealizowania...
Na czas trwania projektu wolontariusz ma zapewnione utrzymanie: mieszkanie i tzw. "kieszonkowe", które pozwoli mu się utrzymać (naturalnie "bez fajerwerków", ale jednak). Poza tym organizacja wysyłająca dostaje zawsze środki na tzw. przygotowanie wolontariusza do wyjazdu (w tym często przygotowanie pod względem językowym).
Gdyby udało się ten pomysł wprowadzić w życie, to było naprawdę coś. Nasz bohater (ciągle bezimienny ) znalazł by się tam, "dokąd go serce ciągnie", przez okres trawania projektu (12 lub 6 miesięcy) miałby nie tylko utrzymanie, ale i szansę podszkolić język i zorientować się "co i jak" na miejscu.
Plumek napisał(a):
Kasiu - widzisz - nawet nie pomyślałam, że wolontariat ma przecież jakieś określone wytyczne (jak choćby właśnie zapewnienie wolontariuszon dachu nad głową czy jakiejś tam kasy). Ale myślę, że jesteśmy na tyle drogim krajem w utrzymaniu się, że chyba to kieszonkowe szybko Mu stopnieje i jednak będzie musiał sie zacząć czymś jeszcze parać. Poza tym... Ona w takim mieście, aOn na drugim końcu Polski... Tak się też może zdarzyć? Czy trafi akurat tam, gdzie Jego luba? Bo to też byłyby niemałe koszty tak podróżować...
Mibi napisał(a):Plumek
Popieram słowa IlonaNowa.
Twoja wypowiedź jest żenująca.
Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne