Tam gdzie serce moje

napisał(a) **Leszek Skupin** » 24.10.2008 19:37

yskyerka napisał(a):... wydawało mi się, że muszę zabrać wszystko....

Hyhyhy skąd ja to znam

yskyerka napisał(a):... Nie powiem łatwo nie było ale co tam, dałam radę

Brawo wiem co to jazda bez zmiennika choć psychiczne nastawienie że się go jednak ma to zupełnie inna bajka ... więc tym bardziej podziwiam

Pozdrav

P.S. Czekam na c.d.

napisał(a) **maslinka** » 24.10.2008 19:38

Super się zapowiada, yskyerka, niecierpliwie czekam na ciąg dalszy

napisał(a) **Aldonka** » 24.10.2008 19:39

napisał(a) **Aldonka** » 24.10.2008 19:48

napisał(a) **carnivalka** » 24.10.2008 19:49

Podoba mi się coraz bardziej

napisał(a) **Adam.B** » 24.10.2008 19:54

Świetna relacja:) , z niecierpliwością czekam na c.d

, apropo uśmiech córeczki , praktycznie chyba na każdym zdjęciu w BORJE , świadczy on o tym że było Super:))

napisał(a) **Ania W** » 24.10.2008 20:01

Zapisuję się do czytaczy

Najbardziej rozczuliła mnie Twoja mała podróżniczka - iskierka. Tylko schrupać :wink:

Brawo, gratuluję odwagi z takim maleństwem :!:

My byliśmy po raz pierwszy w tak dalekiej eskapadzie, moja córcia skończyła 5 lat ale zniosła wszystko dzielnie.
Pozdav. :papa:

napisał(a) **wojan** » 24.10.2008 20:02

adam11 napisał(a):Świetna relacja:) )

Uhm.... i taka mocno emocjonalna.Podoba mi się...Na Peljesacu nigdy nie byłem - trzeba kiedyś to nadrobić

Pozdravki.

napisał(a) **coti** » 24.10.2008 20:27

super relacja czekam z niecierpliwościa na dalszy ciąg

napisał(a) **Nives** » 24.10.2008 20:27

super sie zapowiada!

masz przesliczna coreczke

czekam na c.d. i kolejne fotografie!

napisał(a) **Mdziumka** » 24.10.2008 20:43

Śliczna ta Wasza Iskierka :lol:

. Ja również zapisuję się do pilnych czytelników Twojej relacji :wink:

napisał(a) **Leszek Skupin** » 24.10.2008 20:48

wojan napisał(a):
adam11 napisał(a):Świetna relacja:) )

Uhm.... i taka mocno emocjonalna.Podoba mi się...Na Peljesacu nigdy nie byłem - trzeba kiedyś to nadrobić
Pozdravki.

Uhm mooocno emocjonalna... ale takie są właśnie wyjazdy do Cro z takimi maluchami

... Kolejny raz cromaniacy pokazują, że można

Pozdrav

napisał(a) **mkm** » 24.10.2008 20:54

Jak tak dalej pójdzie , to Polacy w przyszłym roku zdominują Peljesac i wypiją całe zapasy Dingaca :wink:

Yskyerka , z Borje trafiliście w samą dziesiątkę

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 25.10.2008 05:37

Telefon do domu do siwiejącego z nerwów mojego taty

Ja się dziadkowi nie dziwię...Poznań -Peljasac to jakieś z 1,6 tys km?
Z relacji i exifa na zdjęciu z telefonem wynika,że 24 godziny jazdy non stop,jeden kierowca,małe dziecko na pokładzie,po drodze deszcz,dwa inne samochody z dzieciakami na ogonie...znaczy,że ta doba za kółkiem praktycznie bez spania...z jednej strony podziw ale z drugiej ani to mądre ,ani rozsądne.
Sorry za wtręt może mało sympatyczny ale ...to tak dla przestrogi dla innych,którzy pomyślą -jak baba tak mogła to ja też dam radę...nie idźcie tą drogą ,cromaniacy(zwłaszcza faceci-kobieta potrafi więcej),nie idźcie! :wink: