Witamy serdecznie. Wreszcie się zalogowaliśmy po długim okresie obserwacji forum i marzeń o wyjeździe do cro Gdyby nie forum nasza wyprawa z pewnością byłaby trudniejsza i wielu rzeczy byśmy zwyczajnie nie wiedzieli. Miejsce naszej wyprawy i trasę wybraliśmy czytając Wasze relacje z podróży. I tak padło na Riwierę Makarską i Tucepi, które na zdjęciach w relacjach prezentowało się zachwycająco i niemal bajecznie.
Wyruszyliśmy 30.08 około południa z Legionowa przez: Cieszyn - Bratysława - WR Neustadt - Graz - Ptuj potem w HR autostradą aż do Sestenovac i dalej już lokalną drogą do Tucepi.
Nie będziemy rozpisywać się już na temat opłat za autostrady, ponieważ temat ten wałkowany był już nie raz i wszystko jest jasne. Jedynie możemy potwierdzić i polecić płatności kartą za autostrady w HR. ZAWSZE bez kolejek i bez obaw o wydanie reszty - karta Visa Electron wiec wszystkie lepsze też będą działać. Mieliśmy trochę obaw związanych z noclegiem w Austrii na parkingu, ale okazały się bezpodstawne. Na parkingu "Gralla" tuż przed granicą ze Słowenią nocowały tłumy ludzi i było po prostu bezpiecznie. Warto dodać, że w Słowenii udało się nam zatankować ON za 4 zł/l -informacja dla oszczędnych
Do Tucepi dotarliśmy ok. 11 dnia następnego i od razu zabraliśmy się za poszukiwanie kwatery. Za radami z forum niczego sobie nie zarezerwowaliśmy i po obejrzeniu czterech pokoi/apartamentów zdecydowaliśmy się na kwaterę przy ul. Podgradac 20 (adres polecany na forum ). Za 2-osobowy pokój z łazienką zapłaciliśmy 24EUR. Pobyt rozpoczął się od kieliszka Kruskovaca z panią Marią, właścicielką naszego lokum. I czego chcieć więcej?
Chwilę potem ruszyliśmy na plażę, która okazała się zachwycająca...
Przedstawiamy jeszcze widok z naszego balkonu na pasmo Biokovo. Mimo spędzonych tam 9dni i tak nie mogliśmy się na nie napatrzeć...
Z wydrukowaną mapką z forum wyruszyliśmy na plażę FKK między Tucepi a Makarską. Rzeczywiście widoki po drodze cudne. Sama plaża jest z dużo większych kamieni niż w Tucepi i po raz pierwszy mieliśmy okazję zobaczyć jeżowce, których w wodzie było mnóstwo.
Zaplanowaliśmy sobie także wycieczkę na wyspę Brac, by zobaczyć słynny Zlatni Rat. Spotkani w Tucepi Polacy opowiadali nam o rejsie statkiem Makarski Jadran z portu w Tucepi za kosmiczne pieniądze , więc postanowiliśmy popłynąć promem z samochodem z Makarskiej. Oczywiście wyszło nam drożej, ale i tak nam się podobało. Choć w przyszłym roku rejsu Makarskim Jadranem nie odpuścimy na pewno.
Widok na Makarską z promu...
A tu już Zlatni Rat, który jednak nie zachwycił nas tak jak plaża w Tucepi... Atmosfera tam była niczym z jakiegoś amerykańskiego kurortu. Parking przy plaży płatny 50kn. Może lepiej byłoby więc zostawić auto w Bol?
Cdn...
Karola i Tomek.