Może troszkę późno na ale 2008 się zbliża i może komuś się przydać.
Wyjazd połowa czerwca 2007, kierunek główny Cres+Losinj.
Słowacja, Austria, Słowenia w miarę szybko i sprawnie, wjazd do Cro też ok.Za Rijeką do Brestovej koszmarny objazd.Wreszcie prom i Cres.Po zjechaniu z promu i kilkunastu kilometrach (droga fantastycza widokowo) wrażenie jakbyśmy przenieśli się do innego świata-pusto, cicho, spokojnie i ODLUDNIE czego głównie szukaliśmy.
-wybór campu-po uważnej lekturze forum oczywiście
nr 1 Martinscica-trzeba odbić kilka kilometrów z głównej drogi na recepcji Polki akurat nie było:)-oglądamy-kwatery namiotowe w miarę ale wszystko raczej daleko od morza-dobrze zacieniony lecz tak jakoś mało przestronne wrażenie na nas wywarł,-sanitariaty raczej brrrr... -decyzja jedziemy dalej. krótka wymiana zdań bo robi się późno (mój typ Baldarin) przed Osorem trzeba odbić z głównej drogi potem kilkanaście kilometrów do Punta Kriza i na miejscu.Droga przez zarośnięte pustkowie wąska ale nawierzchnia ok.
i stały jak się okazało element krajobrazu zadziwiający nas do dzisiaj-wszechobecne kamienne mury przy każdej drodze nawet ścieżce w gęstych zaroślach.
By arkansas, shot with Canon EOS 20D at 2007-10-31