Dziś wróciłam z Zagrzebia, a konkretnie ze spotkania Taize tam odbywającego się od 28 grudnia 2006 do 1 stycznia 2007
Jestem troszkę zmęczona, ale postaram się cokolwiek napisać.
Moze zacznę od tego, że poraz kolejny wybrałam się do grupy pracy
Trafiliśmy do parafii st. Nikola Tavelića, na Ćrnomerec.
Tam skierowano nas do rodzinki Państwa Babić. Gospodyni w tejże parafii gra na organach i uczy dzieci w szkole gry na pianinie, zaś gospodarz to chemik. Dzieci - już dorosłe - dwójka.
Rodzinka fantastyczna, codziennie na śniadanko przez panią był pieczony chlebek i goracy jeszcze podany na stół - pychotka. Spałyśmy we 4 dziewczyny - wszystkie Polki, w jednym pokoju. Czułam sie w tym domu jak u siebie. Było to bardzo miłe. 31 grudnia, w niedziele przygotowali obiadek, podobny do tego w Polsce, aż z 4 dań, brzuchy nam się troszkę rozciągneły
. 1 grudnia, na pożegnanie też nas ugościli pysznym i zarazem obfitym obiadkiem
Miałyśmy zaszczyt posłuchania chóru na Mszach składającego się min. z naszej rodzinki: pani grała sobie na organach, pan i córka śpiewali w tymże chórze, było to coś niesamowitego.
W niedziele mieliśmy okazję pojechać samochodem, z gospodarzem, na cmentarz - MIROGOJ - oprowadzał nas po nim, jednocześnie opowiadając o nim.
Oosbiście nie chciąlam stamtąd wyjeżdżać, bardzo mi sie podobała i rodzinka i te wszystkie spotkania, modlitwy, a także miasto, szczególnie Starij Grad
- BETHLEJEM przy Katedrze - świetne.
Dodam jeszcze, że bardzo mi się podobają w Zagrzebiu koscioły, są takie skromne, proste - nie wiem jak w pozostałej części Chorwacji, ale myślę, że są takie same.
Zboczę troszkę od tematu, gdzie chciałam napisać, ze byliśmy jeszcze w Splicie, Medjugorie - nocleg, Mostarze i Sarajewie, i dopiero w Zagrzebiu.
Bardzo podobały mi się widoki nad wybrzeżem, którędy jechaliśmy, a także Mostar - bardzo!!! - polecam.
Napisze tutaj, że mielismy niewielkie kłopoty z przekroczeniem granicy Chorwacko - Bośniackiej. Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi, o co? - o pieniądze. Policja w Sarajewie też nie była przyjemna.
To narazie tyle, napewno włącze się do dalszej dyskusji.
Pozdrawiam.