Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Primosten 2009

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 09.07.2009 10:08

CinnamonGirl napisał(a):W dubrownickich widziałam i nie robiłam, tu sie rozgladałam za nim i widziałam tylko znaczek zakazu wchodzenia z lodami i jedzeniem ;) Wiec zrobiłam kilka fotek. Widać slepa jestem i zgrzeszyłam. Bije sie w piersi....

To być może go zdjęli :roll: bo ja tam byłem w 2003 roku jak znak przekreślonego APARATU wisiał na drzwiach katedry.

Pozdrav :papa:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 09.07.2009 10:23

W 2006 też był - po prawej stronie wejścia.
Z drugiej strony powinni może jakąś symboliczną opłatę kasować - żeby tak żadnej pamiątki foto nie mieć. Tylko kartki kupować?!

Edit: w 2008 a nie w w 2006 (już mi się mylą latka).
Ostatnio edytowano 09.07.2009 13:26 przez Vjetar, łącznie edytowano 1 raz
JAREKPIOTROWICZ
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) JAREKPIOTROWICZ » 09.07.2009 10:32

CinnamonGirl napisał(a):Inna sprawa ze mysle ze te zakazy robienia zdjec raczej dotyczą flashów ktore mogą działać niekorzystnie np. na rózne zabytkowe płótna.


Dokładnie. Ze statywem można pstrykać :)
Diego10
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 34
Dołączył(a): 07.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Diego10 » 09.07.2009 10:42

PSTRYKAĆ NIE PSTRYKAĆ ...OTO JEST PYTANIE...!? PIĘKNA RELACJA.MNIE ZOSTAŁO JESZCZE 30 DZIONKÓW I NIE WIEM GDZIE JECHAĆ MOŻE TO BĘDZIE DZIEKI TEJ RELACJI PRIMOSTEN?
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 09.07.2009 11:14

Patrze na innym zdjecia i widze na 100% powiekszeniu ;) na wewnetrznych szklanych dzwiach jest tabliczka i ma 7 pozycji (oprócz krótkich spodenek, któtkich spódniczek, psa, lodów, piwa, zapałek, chyba jest aparat ale turysta mi zasłana tą czesć ale tak moge wnioskowac). Trudno byłam nieswiadoma.
Acz była tam 'obłsuga' i nie zwracała uwagi na robienie zdjęć.
kafur
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 308
Dołączył(a): 02.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) kafur » 09.07.2009 11:39

Świetna relacja rewelka :D ja niestety w tym roku nie odwiedzę CRO :cry:.Czekam z utęsknieniem na dalszą część relacji.
mdmix
Globtroter
Posty: 37
Dołączył(a): 12.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) mdmix » 10.07.2009 06:25

Tak jak moi poprzdnicy chcę jeszcze i więcej.......... :P
pepe75
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 31
Dołączył(a): 14.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) pepe75 » 10.07.2009 07:26

relacja super, foty świetne,
przyjemnie się czytało
dzięki i pozdrawiam 8) :lol:
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 10.07.2009 07:35

Dzień 12, 13 - ostatni
Przedostatni 12 dzień (24) ja wspomniałam wcześniej powitał nas piękną pogodą wiec plany co do Kasteli poszły na bok a my pognaliśmy na plażę. Niestety na następny dzień to dzień wyjazdu. Plan był taki, że jedziemy, zwiedzamy Plitvice, tam nocujemy i 26 rano ruszamy do Polski. Piękna pogoda powróciła, niestety musieliśmy być 27 czerwca w Polsce i nie można nawet było myśleć o przedłużeniu o 1-2 dni pobytu. Aż żal było zostawiać to słońce i jechać do deszczowej Polski.
13 dnia pobudka o 6, wyjazd o 7 zahaczając o piekarnię i kupując chorwackie specjały na drogę. Do Plitvic dojechaliśmy chwilę po godzinie 10. Na miejscu było chłodno (ok. 17 stopni) i wisiały ciężkie deszczowe chmury, ale w końcu trzeba zobaczyć ten cud natury więc parasole i kurtki przeciwdeszczowe do placaków, i ruszamy na szlak. Zaparkowaliśmy na wielkim parkingu przy ULAZ 2 i wybraliśmy zgodnie z sugestiami forumowiczów trasę 4-6 godzin oznaczoną literą H.

Krajobraz po drodze
Obrazek

Nasza trasa
Obrazek

Jak dla mnie wybór trasy to strzał w dziesiątkę. Zobaczy się wszystko, człowiek się nie zmęczy - tą samą trasę pokonywały rodziny z kilkuletnimi dziećmi. Byliśmy tam po sporych opadach, dzięki czemu wodospady pokazywały na co je stać ;) i prezentowały swe wdzięki w całej okazałości. Dodatkowo trasa jest tak skonstruowana, że apetyt rośnie w miarę jedzenia.. Od spokojnych jezior, z pojedynczymi kaskadami i wodospadami, poprzez coraz większe wodospady, i coraz bardziej turkusowe jeziora aż do 78m wodospadu.
Z samego parkingu do kolejki musieliśmy dojść (jakieś 10 minut). W tym dniu wszystko kursowało dosłownie pod nas. Kolejka podjechała w momencie, gdy dochodziliśmy do stacji. W sumie ludzi niewiele - wszyscy spokojnie zmieścili się i ruszyliśmy do punktu ST4. Sporo Polaków i Niemców, reszta to mieszane narodowości. Już na początku trasy przepuściliśmy wszystkich, aby nie iść w tłumie tylko rozkoszować się śpiewem ptaków i otaczającymi widokami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W całkowitej samotności przeszliśmy aż do łączenia z następną trasą przy ST3. Tam niestety trafiliśmy na moment przyjazdu kolejki, przez co wysypała się przed nad cała wycieczka. W sumie tylko ten fragment przeszliśmy w lekkim tłoku bo jak się później okazało (ku naszej wielkiej radości) wracali do ST3. Zrobili taka małą rundkę. I znów mogliśmy się rozkoszować pięknymi widokami.

Wycieczka ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu doszliśmy do Punktu P2 i znów nam się poszczęściło bo akurat do brzegu dobijał stateczek. Gdy dopłynęliśmy do polany gastronomicznej, chwilkę odpoczęliśmy i wypiliśmy kawkę. Tu po raz pierwszy zaczęliśmy poważnie myśleć o tym, aby olać nocleg i prosto po zwiedzaniu jechać do Polski. Dwóch kierowców czuło się na siłach więc nic nie stało na przeszkodzie. Zaczęło te się rozjaśniać, coraz częściej zza chmur wyglądało słońce więc czas ruszać dalej. Przy dolnych jeziorach spotkaliśmy kolejną wycieczkę - tym razem z Japonii. Ale małe to i zwinne szybko gdzieś się przemieściło i nie odczuwaliśmy tłoku.

Ze statku
Obrazek

j.w.
Obrazek

Obrazek

Liczne kaskady
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Najpopularniejsza rybka w jeziorach Plitvickich ;) każdy robił jej zdjęcie
Obrazek

Obrazek

Po drodze zahaczyliśmy o jaskinię, i zbaczając z trasy H udaliśmy się pod wielki wodospad. Nie ma co robi wrażenie - nie wiem jak w późniejszych miesiącach ale w czerwcu całkiem sporo z niego leciało ;).
Kierując się do ST 1 trzeba trochę podejść pod górkę, ale jest to krótki odcinek a widoki które się z niego roztaczają niezapomniane.

W drodze do wielkiego ;)
Obrazek

Obrazek

Widać ogrom wodospadu przy tych ludzikach ;)
Obrazek

Trasa H idąca górą
Obrazek

Widać ile było turystów ;) nit to co w sezonie
Obrazek

Człowiek robi setki podobnych zdjęć i nie moze zdecydować się, które zamieścić ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z ST1 znów kolejką do ST 2 i spacerkiem na parking. Całość trasy zajęła nam ok. 5 godzin. W Rakovicy jeszcze postój na obiadek i ostatnią chorwacką pizzę Jambo i czas ruszać dalej. Dopiero w dzień widzę że trasa przez Słowenię (Ptuj , Lenart, Mureck) jest bardzo urodziwa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do Bielska dojechaliśmy ok 4.30. Szkoda że już urlop sie skończył. Trwa stanowczo za krótko. Jednego jestem pewna, że do Chorwacji wrócę ale tym razem na kilka dni dłużej. Trzeba w końcu jeszcze obaczyć Riwierę Makarską i koniecznie odwiedzić wyspy.
Na początku trochę się bałam o to, ile te wakacje będą mnie kosztować, ale po podliczeniu wszystkiego (noclegów, paliwa, winiet, jedzenia kupowanego w PL i Chr, biletów wstępu (tu zeszło ok. 250kn), ubezpieczeń a nawet butów do wody) spokojnie zamknęłam się w 1500zł na 13 dni. Obiadki mieliśmy z Polski, śniadania i kolacje już chorwackie. Nie odmawialiśmy sobie pizzy, lodów czy specjalności chorwackich. Biorąc pod uwagę, że nad polskim morzem nocleg kosztowałby mnie tyle samo, dojazdy wyszłyby podobnie (liczone w tym przypadku na 2 osoby a nie na 4) oraz znając ceny jedzenia nad Bałtykiem (zimno to i więcej się je, poza tym obiady tez byśmy musieli jeść na mieście a nie przygotowywać samemu) wyszłoby bardzo podobnie.
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 10.07.2009 08:04

Plitvickie jak zawsze piękne. Tej niebieskiej rybki nie miałem okazji spotkać (taka trochę chyba nietypowa kolorystyka).
Relacja super szkoda że już dobiegła do końca.
mdmix
Globtroter
Posty: 37
Dołączył(a): 12.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) mdmix » 10.07.2009 08:11

Piękny opis, jeszcze lepsze zdjęcia.
Wielkie słowa uznania
Ja czekam do 8 sierpnia i wyjazd :)
Chorwacja po raz pierwszy :P

Marta
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.07.2009 10:23

Do beczki miodu,łyżeczka dziegciu...dlaczego nie 800x600 fotki?
Ja bym poczekał na załadowanie . :wink:
Po urodzie zdjęc i autorki,sądzę,że rodzona halembianka ? ;)
Ostatnio edytowano 10.07.2009 10:49 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 10.07.2009 10:28

CinnamonGirl !

Lubię takie lekkie i zwiewne pisanie.

Fajnie się oglądało i czytało.
Choć nad Twoją głową nieraz niebo się chmurzyło, to relacja cieplutka i ... ciesząca oko :)
(pewnie "tym bardziej", że miejsca znajome, i .. niestety nie dane zobaczyć w tym roku).

Pozdraviam dziewczynę z lekkim piórem, spostrzegawczym okiem i ... z bananem :wink: na twarzy :lol:
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 10.07.2009 12:16

hepik napisał(a):Do beczki miodu,łyżeczka dziegciu...dlaczego nie 800x600 fotki?
Ja bym poczekał na załadowanie . :wink:
Po urodzie zdjęc i autorki,sądzę,że rodzona halembianka ? ;)


Rodzona poznanianka, przez większość życia mieszkająca w Bielsku-Białej, od 2 lat na swoim w Rudzie Ślaskiej na Halembie ;)


a to ja również pozdrawiam ;) a z tą lekkościa pióra bym nie przesadzała - aż sama się dziwie, że tyle wyskrobałam ;) jak nie ja (ścisłowiec), ale to chyba dlatego że tęsknie i jeszcze bym tam wróciła najlepiej jutro ;)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.07.2009 13:02

CinnamonGirl napisał(a): od 2 lat na swoim w Rudzie Ślaskiej na Halembie ;)

Czyli prawie trafiłem ;)
Ma się tą męską intuicję :lol:
Ostatnio edytowano 11.07.2009 08:25 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Primosten 2009 - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone