Nazwa Prachowskie Skały wywiodzi się od wszechobecnego tu skalnego pyłu - po czesku "prach".
Początki piaskowcowych masywów skalnych datuje się na erę mezozoiczną, kiedy obszar ten był zalany morzem. Siły tektoniczne cały ten teren wiele milionów lat później podniosły, a dawne dno morskie rozdzieliło się na szereg samodzielnych płyt, które stały się podstawą licznych formacji skalnych. W wyniku stopniowej erozji powstały fantastyczne skalne miasta - jednym z nich są właśnie Prachovské skaly .
W 1637 roku okoliczne włości stały się majątkiem Jindřicha Schlika, jednego z przywódców powstania z 1620 roku i dowódcy pułku morawskich stanów w bitwie pod Białą Górą. Jego bratanek Jáchym Ondřej Schlik został po przegranej bitwie aresztowany, skazany i stracony na Rynku Staromiejskim w Pradze, natomiast Jindřich Schlik wstąpił do służby cesarskiej i uzyskał wysokie stanowisko. W rękach jego potomków Prachovské skály były aż do 1948 roku, kiedy cały majątek rodu Schlików został wywłaszczony.
Zagęszczenie szlaków w Prachowskich Skałach jest spore, więc możliwości samodzielnego ułożenia trasy sparcerowej też jest wiele . My zdecydowaliśmy się jednakże na wersję najkrótszą, gdyż ze względów zdrowotnych dwoje z naszej ekipy nie mogło sobie pozwolić na dłuższą wycieczkę po górkach, nawet tak małych. Istniała co prawda taka ewentualność, że rozdzielimy się na dwie grupy i te baby co mogą, zrobią większe kółeczko... Ostatecznie nie zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, wybierając dłuższy wspólny relaks po zakończeniu krótkiego spaceru.
Punktów widokowych na małej "żółtej" trasie wielu nie mieliśmy, za to były to te ponoć najlepsze w rejonie Prachowskich Skał.
Początkowo szliśmy łagodną szeroką leśną drogą, wkrótce zaczęły się widoki na wyskokie skalne wieże .