Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Croatia-ekstremalnie pokrecony holiday

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.03.2012 23:30

tami72 napisał(a):Agapi,dlugo cie nie ma,zaczynam sie obawiac,ze bylas znowu na tym twoim ulubionym rondzie.....a tfu,a kysz-glupoty jakies tu wypisuje!!!!ale tak dlugo to nas jeszcze nie zostawilas-zdradzasz nas?????buziaki!!!


...gdziez bym smiala...:)
Czasem tylko nastepuje takie przesilenie...ze az cud ,ze czlowiek jeszcze nie zapomnial jak sie nazywa.
Wyjatkowo ciezki tydzien...a kiedy jestem skonana,nawet nie waze sie cokolwiek zaczynac pisac ...bo wiem ,ze wyjdzie z tego....galimatias bez polotu.
A tego bysmy chy ba nie chcieli...?!

Caluje mocno i ...obiecuje wkrotce ..poprawe:)

:wink:

ps
moje ulubione rondo...jak rondo...ale dzisiaj szczegolnie zagapiona bylam i przekonalam sie,ze mam..... jednak dobry refleks:)....i ...ostre hamulce(cale szczescie!)

:lol:
bielszczanka42
Croentuzjasta
Posty: 148
Dołączył(a): 28.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) bielszczanka42 » 01.03.2012 23:37

Spoko! poczekamy, wytrzymamy... bo obietnica jest duża! Wypoczywaj!
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.03.2012 23:38

Madzik68 napisał(a):Agapi zlituj się :D


...jeszcze tylko...piatuniek...i ....sie zlituje :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.03.2012 23:47

bielszczanka42 napisał(a):Spoko! poczekamy, wytrzymamy... bo obietnica jest duża! Wypoczywaj!


...toz ja, w tym zakonczeniu, to chyba bede musiala ''przejsc sama siebie''...zeby Wam ta ...cierpliwosc wynagrodzic... :D
Darkos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1480
Dołączył(a): 17.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Darkos » 02.03.2012 09:43

agapi napisał(a):
bielszczanka42 napisał(a):Spoko! poczekamy, wytrzymamy... bo obietnica jest duża! Wypoczywaj!


...toz ja, w tym zakonczeniu, to chyba bede musiala ''przejsc sama siebie''...zeby Wam ta ...cierpliwosc wynagrodzic... :D


Agapi , pamiętamy o obiecanej wisience.

A że czekamy? a cóż mamy począć.
Ale Agapi pamiętaj , zeby ktoś od tego czekania nie zszedł. :)
Madzik68
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 426
Dołączył(a): 04.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Madzik68 » 02.03.2012 20:00

Agapi, przypominam, że weekend się zaczął :D bo wiesz jutro znowu będzie tysiąc wymówek w stylu pranie, sprzątanie, obiadu gotowanie i inne niepotrzebne zajęcia :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.03.2012 20:08

Madzik68 napisał(a):Agapi, przypominam, że weekend się zaczął :D bo wiesz jutro znowu będzie tysiąc wymówek w stylu pranie, sprzątanie, obiadu gotowanie i inne niepotrzebne zajęcia :D


Toz wlasnie zasiadlam ...odpalilam sprzet i ...''mysle''.... :lol:

...a jutro domowe obowiazki przejmuje Kochanie ja...od dwunastej pracuje:)
8)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.03.2012 20:12

Darkos napisał(a):
agapi napisał(a):
bielszczanka42 napisał(a):Spoko! poczekamy, wytrzymamy... bo obietnica jest duża! Wypoczywaj!


...toz ja, w tym zakonczeniu, to chyba bede musiala ''przejsc sama siebie''...zeby Wam ta ...cierpliwosc wynagrodzic... :D


Agapi , pamiętamy o obiecanej wisience.

A że czekamy? a cóż mamy począć.
Ale Agapi pamiętaj , zeby ktoś od tego czekania nie zszedł. :)


Mialam nadzieje ,ze ...zapomnieliscie... :lol:

Dobrze juz dobrze....biore sie do roboooty... :wink:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18710
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 02.03.2012 20:33

agapi napisał(a):Mialam nadzieje ,ze ...zapomnieliscie... :lol:

Dobrze juz dobrze....biore sie do roboooty... :wink:


No to czekamy dalej :wink:


Pozdrawiam
Piotr
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.03.2012 21:57

Wrocilismy do naszych pokoi bardzo zmeczeni.Stres ustapil miejsca radosci ,ze nie potopilismy sie a i Skorupke zdalismy w jednym kawalku....bez uszkodzenia (a tym samym bez uszczerbku portfela):)
Klamoty rzucilismy na taras po czym poszlismy sie ''odswiezyc''.
Poprzez szum wody wydawalo mi sie ,ze Moje Slonce cos mowi..

-''Cos mowiles?!''-pytam przekrzykujac szum wody.
-''Pytalem czy nie potrzebujesz ...pleckow umyc..''-odpowiedzialo Slonce gramolac sie do lazienki.
-''Pleckow....???''-zapytalam z takim niedowierzaniem ,ze az glos mi troszke ochrypl...Odchrzaknelam znaczaco:
-''hmmm'' i nie wiedzialam co mam powiedziec.
Dawniej od mycia pleckow zaczynala sie ...dluga prysznicowa zabawa...
Nie bylam pewna czy chce czy nie chce...i kiedy tak sie zastanawialam co mam odpowiedziec, Moje Kochanie odsunelo prysznicowa zaslone.
-''Zaleje lazienke!Zaslonaaa!!!''-krzyknelam w panice .Nie usmiechalo mi sie na sam koniec robic ''deep cleaning''.
Wizja wspolnego prysznicu wprawila mnie w ...zaklopotanie.No bo ...zas...niby ostatni raz ...
Slonce nie za bardzo przejmowal sie ani mokra podloga ...ani dywanikiem...ani moimi ''obiekcjami''...
ani faktem ,ze prysznic za duzy nie byl ...i nie za bardzo wygodnie we dwoje.
Wtarabanil sie mi do srodka z usmiechem od ucha do ucha.
Przesunelam sie troszke w kat aby moc umyc wlosy.
Odwrocona do niego plecami, probowalam nalozyc na wlosy szampon.
-''Strasznie tu teraz ciasno!''-rzeklam troszke niezadowolona ,bo mialam ograniczone ruchy .Musialam uwazac ,aby myjac wlosy, nie palnac go przypadkiem lokciem w oko.W sumie...nalezalo mu sie ..:)ale ...tym razem zdusilam ochote odwetu w zalazku...

Przechylilam glowe do tylu i zamknelam oczy.Zawsze tak myje wlosy...zeby mi sie szampon do oczu nie dostal.Otwieram je dopiero po splukaniu pian i wytarciu ich rabkiem recznika.Dopiero kiedy moje oczy sa bezpieczne kontynuuje kapiel.
-''Gdzie recznik?''-pytam probujac reka znalezc zgube.Przed wejsciem zawiesilam sobie na zaslonce.
Pan maz jednak mi go przesunal i w zaden sposob nie moglam go namacac..
-''Po co ci recznik ?! Wychodzisz?''-spytal
-''Nie ! Oczy musze wytrzec!''-odparlam zaciskajac powieki w obawie ,ze resztki szamponu z woda zaczna mnie szczypac w oczy.
Obawa przed ''szczypaniem oczu ''zostala mi z dziecinstwa.
Pamietam ,ze zawsze darlam sie na mame ,ze: szczypia oczy a woda ..parzy..:)))
O ile goraca kapiel bylam w stanie jakos wytrzymac to szampon zostawil mi uraz na cale zycie.:)

-''Umyje ci plecki''-rzekl on a ja wrzaslam:
-''Mozesz mi umyc plecki ...i co tylko chcesz ale na litosc boska teraz potrzebuje tylko....recznik! Brales???''-zapytalam z lekka wkurzona...no bo ile mam tak trzymac te slepia zamkniete.
-''Masz!''-powiedzial pan Malzonek z westchnieniem.
Wreszcie odzyskaalm zdolnosc widzenia a recznik powedrowal z powrotem na zaslonke.Troszke mi sie zamoczyl ale mialam w lazience jeszcze jeden ...
-''Rzuc gabke!''-poprosilo Slonce.
Podalam mu gabeczke i zel ..pod prysznic...i tym samym zgodzilam sie ''ten ostatni raz'':)

Kiedy juz wszyscy sie doprowadzili do porzadku usiedlismy na chwilke na tarasie.Bylo tak ...troszke melancholijnie ..poniewaz kazdy mial swiadomosc ,ze juz jutro nam sie sielanka skonczy i kolo poludnia trzeba wyruszyc w powrotna droge.
Szkoda ,ze to juz koniec .Czas minal tak szybko-co do tego wszyscy byli zgodni.
Zbyt szybko!

Zaplanowalismy sobie ,ze pojdziemy do knajpki cos zjesc ale dopiero wieczorkiem.
Saczac chorwackie piwko gawedzilismy o tym i o owym kiedy nagle moje najstarsze dizecko podnioslo krzyk:
-''Ratuuuunku!!!!''.
Serce o malo co mi nie wyskoczylo z piersi .Zdezorientowana probowalam zalapac co sie stalo.
Dusi sie ...dlawi...co sie dzieje???
-''Mamooo!!!!''-drze sie na cale gardlo moje dziecko i skacze kreci sie dookola nas ...niczym szczeniak probujacy zlapac koniec ogonka.
Krecenie w kolko ustapilo po czym zaczela wierzgac nogami ,rzucac rekami a na koniec wyskoczyla na stol wydajac z siebie jeki typu:''aaaaaauuu'',''llllaaaaa'',''pomozcie''..

Ile osob nas bylo, tyle par oczu obserwowalo to w przerazonym zaskoczeniu.Zdezorientowani zaczelismy pytac jeden przez drugiego:
-''Pati co sie stalo ?!''
-''Co sie dzieje????''
-''Co ty na litosc boska wyprawiasz????''

Ona dalej na tym stole ...piszczy i mowi:
-''Jaszczurke mialam na nodze...a fuj...o Boze jakie to okropne !Wezcie to ode mnie!Blagam!''
Nie wiedzielismy czy smiac sie czy plakac.Przestraszyla nas niemilosiernie a okazalo sie ,ze to tylko jakas tam ...jaszczureczka.
Pomyslalam sobie ,ze czasem taka zwinka pojawiala sie ale zazwyczaj plochliwa strasznie byla i szybciutko zmykala...

-''To na pewno byla jaszczurka?''-zapytal szwagier.
-''Nie wiem ....cos mi lazlo po nodze ..cos obrzydliwego..''-odparla Pati drzacym glosem.
-''Dobra!Zlaz juz z tego stolu!''-mowie.
-''Nie bo to cos tam dalej pewnie jest...''-kategorycznie sie sprzeciwilo dziecko.
-''Zlaz a my poszukamy!''-powiedzial szwagier.

Wszyscy zaczelismy przeczesywac podloge ...i kazdy but ...kazdy klamot polozony na tarasie.
Ciemno jeszcze nie bylo ale juz zaczynala sie robic szarowka...wytezalismy wzrok jak tylko moglismy po czym malzonek albo szwagier(juz dokladnie nie pamietam) umiejscowili ta niby....jaszczurke...:)

To cos poruszalo sie powolutku po nadmuchiwanym kolku do plywania genialnie sie maskujac..

Obrazek

Byla to przepiekna ...modliszka.
Chyba bardziej wystraszona od mojego dziecka.Szwagier ulitowal sie nad przerazonym zyjatkiem i polozyl ja na murku...w rabatce kwiatow wlascicielki ..zeby sobie spokojnie ..odeszla..

Obrazek

Obrazek

Po calym zamieszaniu i przerazeniu zaczelismy sie smiac i chichotac.
Pati jeszcze dlugo nie mogla ochlonac...:)
A swoja droga ....to ciekawe jak modliszka znalazla sie na Pati nodze????

Kiedy juz sie ''wysmailismy'' poszlismy na pozegnalna kolacje .

Obrazek

Obrazek

cdn
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18710
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 02.03.2012 22:09

Modliszka drapieżnikiem jest i kanibalem :?

Nie ma się co dziecku dziwić . . . :wink:


Pozdrawiam
Piotr
bielszczanka42
Croentuzjasta
Posty: 148
Dołączył(a): 28.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) bielszczanka42 » 02.03.2012 22:24

Dzieki Agapi, ze nie musimy czekać do jutra(soboty). Ale oczekiwania to mamy napewno ogromne. Ty nas rozochocilaś... :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.03.2012 22:32

piotrf napisał(a):Modliszka drapieżnikiem jest i kanibalem :?

Nie ma się co dziecku dziwić . . . :wink:


Pozdrawiam
Piotr


Podobno nie zawsze..dochodzi do kaniablizmu...:)

a swoja droga...ciekawe czy modliszki...gryza?!
Mojego dziecka nie zdazyla..:)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18710
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 02.03.2012 22:43

agapi napisał(a):
a swoja droga...ciekawe czy modliszki...gryza?!
Mojego dziecka nie zdazyla..:)


Gryzą , przecież partnera w całości było by jej trudno pochłonąć :lol:

Pozdrawiam
Piotr
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.03.2012 23:10

Pozwole sobie jeszcze nadmienic ,ze podczas pierwszego wyjazdu do Chorwacji moje najstarsze dziecko mialo tez przygode ...tylko nie wiem dokladnie nawet co to bylo...w kazdym razie przeszla spotkanie pierwszego stopnia z blizej nieokreslonym zyjatkiem morskim.
A bylo to tak:

Korzystalismy z urokow plazowania i kapieli .Buciki obowiazkowo na nogach bo od jezowcow az sie roilo.Moze datego ,ze byly tam kamienie...zero zwirku jak na przyklad w Tucepi.
Taplamy sie zatem w slicznym morzu kiedy Pati mowi ,ze ja cos ugryzlo w warge...
No jakze ja cos moglo ugryzc.????

Zbagatelizowalam to co powiedziala ale kiedy powtorzyla ,ze strasznie ja pieka usta spojrzalam na nia uwaznie.
Cos jej musialo byc ,bo glos miala taki...inny .Jakby faktycznie trawil ja jakis bol.
-''Gdzie cie szczypie?''-zapytalismy z malzonkiem a ona pokazala nam usta a szczegolnie dolna warge...
Faktycznie miala ja lekko opuchnieta.
-''Moze ...przygryzlas sobie ...albo co..''

Po minucie ...moze dwoch zaczela skarzyc sie na piekacy bol.Lzy zalsnily w jej oczach.

Nie jest beksa z byle powodu wiec dalo mi to troche do myslenia.
Zaczelam wiec wypytywac kiedy to poczula ...co wtedy robila itd itp.

Pati powiedziala ,ze siedziala tylko w wodzie.
-''Dotykalas cos ustami...jadlas cos...moze jakas alergia na owoc ...''
Uslyszelismy ,ze cos jej sie przykleilo do palca i pozbyla sie tego trac palcem o kamien w wodzie.
Potem tylko przejechala palcem po ustach bo cos ja ...draznilo...

Posprawdzalismy jej palce...ale nic nie miala.

Z kazda sekunda jej warga sie powiekszla i powiekszala ,zmienaijac kolor na czerwono fioletowy.
Moje dziecko wygladalo tak jakby oberwalo z piesci w warge.
Przestraszylismy sie nie na zarty i popedzilismy do wlascicielki zapytac gdzie jest najblizszy doktor.
Cos sie w morzu krylo ....ale co....miniaturkowa meduza???

Wlascicielka spojrzala na jej utsa i poszla po jakies smarowidlo,mowiwac ,ze nie ma potrzeby do lekarza,po masci zacznie schodzic.
Nie wiem co to bylo za zyjatko wodne,jako ,ze nie za bardzo potrafilam ja zrozumiec .
Wiedzielismy tylko tyle ,ze to zyje przyczepione do kamykow i zazwyczaj rzadko sie zdarza aby do ludzi sie przyklejalo.

To zyjatko musialo miec jednak sporo parzacego jadu...skoro u Pati wystapila taka paskudnie wygladajaca opuchlizna.

Po tym kremie...czy masci....dziecko juz nie czulo takiego pieczenia a po kilku godzinach dolna warga zaczela wracac do normalnosci.

Moze ktos z forumowiczow spotkal sie z czyms takim parzacym ???
Ciekawa jestem jak tez to sie nazywa...


Pierwszy raz w Croatii...''wodny potwor''...teraz modliszka...ma ''szczescie'' to moje najstarsze dziecko.....do takich przygod..:)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Croatia-ekstremalnie pokrecony holiday - strona 36
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone