Zawodowiec, Hvala na dobru riječ.
Taka wersja mi się podoba.
Aż by się chciało tak zostawić.
Tylko... ciekawe, czy jest poprawna.
No i teraz znowu namieszam, nie wiem po co, ale ciągle coś nowego przychodzi mi do głowy.
Właściwie
posive pewnie pochodzi od
siv czyli szary, wyblakły, bez wyrazu. Jakiś poszarzały... Mało to przyjemne. Poszarzałe z niczym ciekawym się nie kojarzy.
I ta zaczerwieniona twarz z wyguglanego zdania pewnie zblednie, tkanina pod wpływem tego detergentu wyblaknie, a włosy... zszarzeją???
Bo siwy to jest przecież sijed. Hmmm...
I teraz znów by wynikało coś zupełnie sprzecznego z tamtą wersją.
Gdy kiedyś te dni subtelnie zbledną, czyli to, co między nami było odejdzie w niepamięć, ty nie wołaj mnie i nie szukaj, bo nie ma po co, było, minęło. To se ne vrati - jak mawiają nasi południowi sąsiedzi.
A może po prostu dni zszarzeją od tego ciągłego deszczu? Ale zszarzeć to chyba nie można ani delikatnie, ani subtelnie.
No nie! Ta poprzednia wersja, która i Tobie się spodobała, mnie się też dużo bardziej podoba.
Co do różnych wersji, to ja widziałam taką wersję, w której zamiast "tek kiša jesenja, podsjeća" było "jer kiša jesenja, podsjeća", ale posłuchałam i wyraźnie słychać "tek".
Bo z tym "jer" by znaczyło znowu inaczej: nie obchodzi mnie z kim teraz jesteś, co robisz, bo jesienny deszcz przypomina... może przypomina nasze rozstanie? I to że dałaś mi zimne serce i takie ono już zostanie. Co prawda to boli, i jest żal.
Chociaż to "ostani" jest zagadkowe...
Hmmm... Sięgnęłam chyba trzeciego dna.
A za oknem śpiewają słowiki (pjevaju slavuji). Środek nocy.
Tak długo chyba siedziałam tylko wtedy, kiedy tłumaczyliśmy ową słynną piosenkę. Wtedy też był środek nocy.
Laku noć!
Jola