Miasto posadowione jest na błotach oraz maleńkich łachach piasku okresowo zalewanych i rozdzielonych kanałami.
Teren ten jest wybitnie niestabilny ... co zmusiło Wenecjan do wznoszenia budynków na solidnych fundamentach, które w dodatku musiały być w miarę lekkie i elastyczne.
Główne zasady technik budowlanych są tutaj niezmienne od tysiąca lat.
Najskuteczniejsza metoda, to utwardzanie tego grząskiego gruntu za pomocą gęsto wbijanych drewnianych pali. Z uwagi na brak tlenu, nie gniją one w wilgotnej ziemi, a to znaczy - że nie butwieją z uwagi na działanie drobnoustrojów.
Niestabilny grunt pod miejską zabudowę, zbudowany jest z ułożonych na przemian miękkich i twardych warstw. Składają się one z błota, gliny, torfu, mokrego oraz gliniastego piasku , a na samym dnie laguny znajduje się warstwa ubitej, zmieszanej z piaskiem gliny . Nosi ona nazwę
caranto.
Do budowy tych "podwodnych lasów"podtrzymujących budynki, używano początkowo drzew z Lido, a później sprowadzanych z Dalmacji i Alp ... dębów , sosen, modrzewi.
Technika wbijania pali polegała na umieszczaniu ich jeden po drugim w koncentrycznych okręgach.
Wbijanie następowało od zewnątrz do środka, co powodowało zagęszczenie podłoża.
Na palach wykonywano następnie coś w rodzaju platformy z modrzewiowych belek zwanej
zatterone - z powodu, że przypominała tratwę. Później utwardzano całość cementem, kamieniami, cegłami, natomiast górę fundamentów wzmacniano kamieniem istryjskim, który przypomina marmur i jest odporny na słoną wodę.
Na sam wierzch trafiały dębowe tym razem belki i deski.
Całość wykańczano lekką posadzką z marmuru.
Ostatnie kłopoty budynków Wenecji, spowodowane są przez korozję metalowych podpór, pogłębianie kanałów dla potężnych łodzi motorowych, a także przez wywoływane przez nie fale.
Natomiast powodem, że dzwonnice wielu kościołów się pochylają, jest osiadanie gruntu pod potężnym ciężarem tych budowli.
Dlaczego o tym wszystkim piszę i do tego w tym akurat miejscu !? ...
... a no trochę tak ... bo może kogoś to zaciekawi ...
... lecz głównym powodem jest to, że dotarliśmy do bazyliki
di Santa Maria della Salute wzniesionej z okazji ocalenia Wenecji od zarazy w 1630 roku.
Ten ogromny gmach wspiera się właśnie na największej ilości pali wbitych w dno morskie Wenecji ...
... a ich liczba
w tym miejscu przekracza milion.
Bazylika Santa Maria della Salute, to jedna z najbardziej charakterystycznych budowli Wenecji, widoczna doskonale z nabrzeży basenu
San Marko także podziwiana przez podróżujących
Canale Grande.
Ten renesansowo - barokowy budynek, często porównywany jest do symetrycznej muszli wyrzuconej na brzeg.
Zaprojektowana przez wybitnego barokowego architekta Baldassarre Longhena, po decyzji senatu Wenecji i ówczesnego doży, jako dar wdzięczności po zakończeniu epidemii dżumy, która zaatakowała blisko 30% mieszkańców Wenecji.
Jest to jeden z najlepszych przykładów weneckiego manieryzmu, zapowiadający równocześnie erę baroku. Bogata od zewnątrz bryła kościoła wewnątrz kryje skromne, zimne wnętrza wykonane głównie z istryjskiego kamienia.
Każdego roku 21 listopada w dniu "Madonny z La Salute" pielgrzymuje tutaj wielu Wenecjan, a księża tego dnia błogosławią wiosła przyniesione przez gondolierów.
Pozdrawiam.