Burano ... wyspa słynąca jako najbardziej malownicza z wysp laguny.
Według krążącej anegdoty, Ernest Hemingway (częsty bywalec Wenecji) podśmiewał się z mieszkańców Burano, że nie mają nic lepszego do roboty niż budować łodzie i płodzić dzieci. Prawda jest taka, że słynęli oni od dawien dawna z rybołówstwa i koronkarstwa.
Obecnie, żyje tu około 5 tysięcy mieszkańców (w XVIII w. 8 tys.), którzy mimo że wyspa stała się atrakcją turystyczną, żyją w dalszym ciągu głównie z rybołówstwa i pracy w hutach szkła Murano.
Wyspa jest niewielka, połączona mostkiem dla pieszych z Mazzorbo.
Pierwotna osada Burano znajdowała się na innej wyspie, położonej bliżej morza.
Przypuszcza się, że z powodu jakiejś klęski żywiołowej mieszkańcy tamtego Burano przenieśli się do "Vicus Buranis", na wysepce koło Mozzarbo.
Od wieków znana była z talentów artystycznych jej mieszkańców.
Tutaj w 1706 roku urodził się muzyk Baldassare Galuppi, stąd też wywodziło się wielu znakomitych malarzy.
Sztuka i rzemiosło chroniły Burano wielokrotnie przed kryzysem, a nawet upadkiem ekonomicznym, co nie udało się np. pobliskiemu Torcello.
Największy sukces odniosło tu jednak koronkarstwo, które przeżywało rozkwit w XVI i XVII wieku, głównie dzięki małżonkom dożów Giovanna Duodo i Marosina Morosini , które rzemiosło to otoczyły szczególna opieką.
W szesnastym wieku koronki z Burano należały do najbardziej poszukiwanych wyrobów na świecie. Ludwik XIV zakazał nawet ich sprowadzania, by ochronić własny przemysł koronkarski.
Upadek Republiki Weneckiej doprowadził także do schyłku tej dziedziny rękodzieła, jednak w 1872 roku doszło do jej odrodzenia. Powstała wtedy szkoła koronkarstwa, która miała pomóc w walce z biedą i dzięki niej nastąpił ponowny rozkwit tego rzemiosła.
Dzisiaj co prawda, wiele ze sprzedawanych wyrobów to produkcja chińska, ale są sklepy miejsca które oferują oryginalne wyroby za "oryginalną" cenę.
Jeszcze dziś można zobaczyć starsze kobiety, jak tworzą te koronkowe dzieła sztuki, siedząc przed chatkami lub w mini galeriach.
Typowych zabytków na wyspie jest niewiele, za to wrażeń estetycznych i niesamowitej atmosfery możemy tu znaleźć mnóstwo. W trosce o zachowanie tej miejscowej specyfiki, mieszkańcy odrzucają wszelkie prośby o zgodę wybudowania tu hoteli i tym podobnych turystycznych obiektów.
Z przystani Actv udajemy się najpierw w kierunku Via Galuppi, głównej ulicy, wzdłuż której ciągną się chatki rybaków. Robią one niesamowite wrażenie właśnie z powodu kolorów.
Tradycja mówi ... że były one malowane w różne kolory dlatego, by rybakom łatwiej było łatwiej rozpoznać je z łodzi na morzu. Malowaniem domów zajmowały się ich żony, często zdobiąc elewacje i stolarkę geometrycznymi motywami.
Burano do dziś pozostaje także ważnym ośrodkiem szkutniczym.
Amatorzy ryb i owoców morza, znajdą tu przyjemne miejsca by skosztować tych smakołyków - najświeższych na lagunie i przygotowanych podobno najlepiej.
Najprzyjemniej na wyspie jest późnym popołudniem, gdy główna dopołudniowa fala turystów opuści Burano.