Może właśnie to dobry pomysł, żeby przetłumaczyć jakąś piosenkę. Co prawda Zawodowiec napisał "musimy", a ja tak trochę samodzielnie...
No cóż... Ale kiedyś na pewno...
Dziś, wiadomo... będzie emocjonalnie...
Bo to pierwsza chorwacka piosenka, przy której mocniej zabiło mi serce. "Mojoj lijepoj" (Daleka Obala). Muzycznie, ot, sympatyczna, zwyczajna, ale słowa...
Wtedy, kiedy... wiecie sami, jak to jest... przynajmniej pewnie większość ...wróciłam z Chorwacji zachwycona, a zachwyt stale rósł i rósł... . Człowiek jak walnięty.
I słucham...
Ja sam je gledao u svitanje dana,
U tihim noćima od zvijezdanog sna,
Rumenim sutonima ona me ljubi,
Zelenim poljima i beskrajem dna,
Ja sam je gledao kroz kapljice kiše,
Ona je svijetlo što me vodi kroz noć,
Olujnim valovima ona me njiše,
Ona je ljubav koja nemože proć,
Ja bih ugledao sunce kad bih ugledao nju,
Ja bih imao ljepotu da je pored mene tu,
Ja sam znao da ću svoju ljubav pokloniti njoj,
Mojoj lijepoj zemlji Hrvatskoj.
(Tekst wg
http://www.crolinks.com/cromusic/m/mojlijep.htm
cała piosenka jest na Nostalgii. Warto odnaleźć i posłuchać.)
I wtedy poczułam, że to jest zdecydowanie na temat. Serce mi zabiło. Och, Hrvatska! Moja lijepa Hrvatska! Jak człowiek wrócił walnięty, to tak reagował. Poza tym to piosenka z 1993 roku. I gdy to sobie uświadamiałam... też robiło mi się gorąco. I słuchałam, słuchałam, słuchałam. To była moja pierwsza piosenka nr 1. Niewiele wtedy jeszcze znałam. Było to prawie półtora roku temu.
Na moim etapie zrozumienia, raczej przeczuwałam tekst. Teraz rozumiem może odrobinę więcej. O, coś tak:
Ja sam je gledao u svitanje dana,
U tihim noćima od zvijezdanog sna,
Patrzyłem na nią o świcie,
W ciche noce od gwiezdnego snu
Rumenim sutonima ona me ljubi,
Zelenim poljima i beskrajem dna,
Rumianymi zmierzchami ona mnie całuje
Zielonymi polami i nieskończonymi przepaściami
Ja sam je gledao kroz kapljice kiše,
Ona je svijetlo što me vodi kroz noć,
Patrzyłem na nią przez krople deszczu
Ona jest światłem, które mnie prowadzi przez noc
Olujnim valovima ona me njiše,
Ona je ljubav koja nemože proć,
Burzowymi (sztormowymi)falami ona mnie kołysze
Ona jest miłością, która nie może przeminąć...
Ja bih ugledao sunce kad bih ugledao nju,
Ja bih imao ljepotu da je pored mene tu,
I tu nie wiem. To konstrukcja jeszcze za trudna dla mnie
Kiedy bym spojrzał na słońce
To jakbym spoglądał na nią?... Nie wiem...
Kiedy patrzę na słońce, to jakbym patrzył na nią?
Miałbym... piękno... które jest?... tu obok mnie.. Coś tu jakoś dziwacznie. To trzeba jakoś inaczej. A jak???
I dalej chyba wiem.
Ja sam znao da ću svoju ljubav pokloniti njoj,
Mojoj lijepoj zemlji Hrvatskoj.
Ja wiedziałem, że swoją miłość podaruję jej
Mojej pięknej ziemi Chorwacji.
Proszę o ewentualne poprawki, wygładzenia, no i rozgryzienie tego do końca nie rozgryzionego fragmentu. Może nie rumianymi zmierzchami, a rumianym zmierzchem... itd ... bezkrajną przepaścią... ? Może pojedynczo, a nie mnogo? Wyłażą braki gramatyczne. To dlatego czase proszę o różne "odmianki" i inne gramatyczne numery.
Studenci i Profesory. Jaka jest wasza wersja?
Strasznie tu się sentymentalnie zrobiło. No cóż... Taka piosenka... i taki nastrój...
Laku noć!
Jola