Oprostite mi, što zakasnila sam. To chyba znaczy - przepraszam, że się spóźniłam. Na początek zajęć oczywiście.
Też mi się wydaje, że serbski jest twardszy od chorwackiego, np "piękna" po chorwacku "lijepa", po serbsku "lepa". Chyba takie przykłady można mnożyć, ale na razie nic mi nie przychodzi do głowy.
I nie pamiętam, czy ktoś o tym wspominał - "chleb" - po chorwacku "kruh", po serbsku "hleb". Więc w Chorwacji lepiej o chlebie nie mówić po polsku, jednak.
I przy okazji... jako, że wyłapujemy podobieństwa między językiem polskim, a chorwackim. Porównajmy "kruh" z naszymi "okruchami" chleba oczywiście (aczkolwiek okruchy mogą być też czegoś innego).
A krawat jest rzeczywiście chorwacki, od jakichś tam chust, które nosili najemni, bitni żołnierze we Francji, jakoś mocno dawno, dawno temu. Nosili je, w dowód wierności i pamięci o swoich ukochanych dziewczynach, żonach itd. A Francuzom to się spodobało i... jakoś to dalej poszło. No i ponoć słowo "krawat" pochodzi wprost od słowa "Chorwat".
Milog dana!
Bok!