Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Relacja pod wpływem Tymony - Izrael A.D. 2010 ;-)

Izrael to jedyny kraj na świecie, w którym klej na znaczkach pocztowych jest koszerny. Osoby przestrzegające Szabatu mogą w Izraelu kupić tańsze ubezpieczenie samochodu, które nie obejmuje sobót. W parku narodowym w miejscowości Aszkelon odkryto największy na świecie, znany w starożytności, cmentarz dla psów. Pochówek czworonogów odbywał się tam od V do III wieku przed naszą erą.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 11.10.2010 07:42

A ja nie mam wyobraźni, nie byłem, nie czytałem, nie wiem kto ma rację ale nadrobiłem zaległości i jestem gotowy na ce-de-en.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.10.2010 08:59

13) Bethlehem czyli zwiedzanie w stylu japońskim

Zanim opuścimy na dobre Jerozolime - mały suplement, żeby była zachowana chronologia miejsc:

Obrazek

Plany były nieco bardziej ambitne jeżeli o Palestynę chodzi.
Niestety mieliśmy serdecznie dość upału i ograniczyliśmy pobyt w Palestynie do samego Bethlehem.
Może "inną razą" nadrobimy....

A dlaczego po japońsku ?
Ano bo jak inaczej potraktować to, że w Bethlehem byliśmy ok. 8.30 a w hotelu w Jerozolimie zameldowaliśmy się przed 12.00 :lol:

Chcieliśmy ucieć raz przed skwarem a dwa przed tzw. "fakultetami", które tam zjeżdzają się po godzinie 10 - wtedy są tam kolejki jak w Polsce do mięsnego za komuny :roll:

Pierwszy raz na urlopie budzi nas budzik :twisted:
Idziemy na pekaes kupując po drodze coś na szybkie śniadanie w biegu.
No i oczywiście zimny odrdzewiacz w płynie również :wink:

Spod hotelu mamy autobus nr 21 którym bezpośrednio dojedziemy do Bethlehem (bez kontroli granicznej)

Już kiedyś pisałem o tym, że całkowicie jest dla mnie niezrozumiała zasada funkcjonowania granicy izraelsko/palestyńskiej.
W tamtą strone wjazd odbył sie przez jakąś wyrwę w murze granicznym za to aby wrócić nie mogliśmy przez ta dziurę w płocie wjechać do Izraela, pomimo ze autobus przez ową dziurę wracał, tylko musieliśmy iść na piesze przejście graniczne.

Ale cóż Ferdek Kiepski też mawiał, że "są rzeczy, które się fizjologom nie śniły" :wink:

Ok. 8.30 dojechaliśmy do Bethlehem.
Tyle że nie do centrum a gdzieś na peryferiach.

Ale to żaden problem, jeszcze nie zdążyłem wyjść z autobusu jak usłyszałem znajome teksty :lol:
po czym rozpoczeło się konwersejszyn:
- heloooooooł maj frend, hałarju, ju nid taxi ?
- jes aj nid, hał macz ?
- for ju maj frend super prajs - bazylika, milk grotto, szepard filds end transfer to israeli czek point only 200 szekiel
- no chyba Cię po..... ? znaczy się....tu macz
- oki for ju maj frend 150 szekiel
- sewentin max
- 100
- 80 or baj, baj
- OKI lets goł

Trochę nas chłopak poobwoził po okolicy, pożalił się na sytuację w jakiej żyją zwykli ludzie itp. smutne opowieści.
Jadąc do centrum oglądamy jedną z przyczyn sporu - tzw. "osadnictwo" żydowskie.
Szkoda tylko, że jak już muszą budować to stawiają takie koszmarki architektoniczne:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W sumie warto wziąć taryfę - przede wszystkim ze względu na upały.
Będąc tam w zimie spokojnie można odpuścić taryfę i przejść się na spacer, nawet na check-point (ok. 3 km od centrum).

Jeżeli kto miałby zamiar pozwiedzać Palestynę: Bethlehem, Hebron, Jerycho, Klasztor Mar Saba na Pustyni Judzkiej
to zdecydowanie najbardziej opłaca się to zrobić taryfą.
Można wprawdzie wynająć w Jerozolimie samochód w wypożyczalni z zielonymi tablicami rejestracyjnymi (palestyńskimi) co daje nam ten komfort psychiczny, że nas Palestyńczycy nie obrzucą kamieniani
jak może to mieć miejsce jeżdząc po Palestynie na żółtych (izraelskich) blachach ale taryfą (przy dobrych zdolnościach negocjacyjnych) wychodzi zdecydowanie taniej, odpada koszt paliwa, czas stania na przejściu granicznym.
Nam niestety zabrakło jednego dnia na powtórkę z Palestyny ale wstępne negocjacje oscylowały wokół równowartości ok. 150 zł/za 4 osoby za ww. trasę.

Dobra wracamy do celu krótkiej podróży do Bethlehem.....

Najpierw jedziemy z naszym palestyńskim drajwerem na Pole Pasterzy:

Obrazek

Łk. 2:9 "W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą"
Łk. 2:10-11 "Lecz anioł rzekł do nich: Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan."


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i jesteśmy w środku:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy do centrum:

Obrazek

Po drodze drajwer zawozi nas "przez przypadek" do zaprzyjaźnionego sklepu z rękodziełem ludowym :lol:

Obrazek

Niech mu będzie, dostanie działke od sklepu za transport naiwniaków a my przy okazji kupimy tzw. prezenty i będziemy mieli z tym spokój.

Po zakupach cel główny osiągniety czyli Bazylika Narodzenia:

Obrazek

Obrazek

niestety lepszego zdjęcia nie mam bo nie dało się przesunąć Słońca :roll:

i wnętrze Bazyliki - również trochę zaszumione ale też lepszych nie mam bo pstrykałem na szybko:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczęście wycieczek fakultatywnych (poza jednym autokarem) jeszcze nie było więc można było w miare spokojnie pooglądać.

Schodzimy do Groty Narodzenia:

Łk. 2:15-16 "Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili nawzajem do siebie: >>Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmi<<. Udali się też z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie."

Obrazek

obok znajduje sie Żłobek:

Obrazek

Obrazek

Jeszcze została nam do zobaczenia Grota Mleczna:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze szybka fotka w z cyklu: "Pamiątka z Bethlehem":

Obrazek

I to by było na tyle w telegraficznym a raczej japońskim skrócie z Bethlehem.

Przed nami ostatni cel: GILO Check-Point czyli chore miejsce - wyglądająca jak zakład karny granica Palestyny i Izraela.

Jak to wygląda ? - fotki bez komentarza:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak wygląda GILO Check-Point o świcie:


a tak kilka godzin później jak już jest pusto:


ce...de...en
Ostatnio edytowano 11.10.2010 20:19 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 11.10.2010 09:29

Facet, który podróżował po Turcji nie przyzwyczaił się jeszcze do tej "specyficznej"
architektury wschodnich blokowisk? :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.10.2010 09:41

weldon napisał(a):Facet, który podróżował po Turcji nie przyzwyczaił się jeszcze do tej "specyficznej"
architektury wschodnich blokowisk? :lol:

Troche uogólniasz bo w TR koszmarki architektoniczne są tylko w tzw. "kurortach" i wokół nich a te generalnie omijam szerokim łukiem bo szkoda czasu na nie - to dobre ale na wycieczki zorganizowane :lol:
Choć zdaję sobie sprawę, że prędzej czy później i tak zabetonują wybrzeże - komercja i tandeta wygrywa na całym Świecie :roll:
kw
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 932
Dołączył(a): 31.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) kw » 11.10.2010 10:12

Dla nas Betlejem było bazą, więc oglądaliśmy je o innych porach i w innym tempie.
Może na jutro przygotuję jakieś zdjęcia.

Krzysztof
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 11.10.2010 10:22

Wybrzeże i owszem, ale te zarośnięte blokowiskami wzgórza przy Stambule czy Izmirze,
bardziej mi się rzucały w oczy, te betonowe szkielety, powoli wypełniane mieszkaniami,
ta samowola i anarchia budowlana ...
Po tym sławetnym trzęsieniu ziemi w 1999 bodajże, miało się zmienić,
ale to chyba tylko materiały zmienili, natomiast architektura?

Ale, zwróciłem na to uwagę, bo ja nigdy nie lubiłem blokowisk, a te jerozolimskie
przypomniały mi te tureckie.
Widocznie klimat i materiały decydują o architekturze.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.10.2010 10:41

kw napisał(a):Może na jutro przygotuję jakieś zdjęcia.

Krzysztof, jak masz coś wiecej to wrzucaj bo ja na serio mam fotek z Bethlehem i okolic tyle co kot napłakał.
kw
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 932
Dołączył(a): 31.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) kw » 11.10.2010 10:52

Dziś po południu kończę dopiero poprzedni tydzień w pracy,
jutro będę mieć "weekend' to może coś nadrobię.
Parę obrazków z Betlejem się znajdzie.
Na zachętę:
Obrazek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.10.2010 11:21

14) Wyjazd do Galilei

Sobotni, szabasowy poranek i mamy kolejny cel :arrow: Galilea.

Zanim wyjechaliśmy musiałem dzień wcześniej wynająć samochód.
Dzień wcześniej bo jak to w szabas bywa - wypożyczalnia "nie rabotajet"
Podobnie jak w szabas "nie rabotajet" komunikacja publiczna - bez auta to można tylko na butach lub arabską taksówką za "best prajs for ju" :wink:

Miał być tradycyjny już Fiat Punto z manualną skrzynią biegów :lol:
Na miejscu okazało się, że Fiatem Punto stał się Hyundai Getz ale z automatyczną skrzynią biegów :twisted:
No fajnie ale takim ustrojstwem nie jeździłem :roll:
Zanim zatrybiłem, że lewą noge to pasuje albo odpiąć albo o niej zapomnieć to przed wypożyczalnią wszyscy mieli ubaw jak tym dziadostwem ruszałem......no bo odruchowo machałem jedną i drugą nogą czyli gaz i hamulec w jednym :mrgreen:

W końcu zatrybiłem o co kaman w tym cholernym automacie :P
W mieście to nawet ten automat całkiem, całkiem ale na trasie i pod górę to załamka :roll:
Wolę jednak manuala....

Dobra wyjeżdzamy....

Do pokonania mamy 190 km:

Obrazek

Wyjeżdzając z Jerozolimy jedziemy wzdłuż "genialnego" pomysłu chorych umysłów polityków czyli bliskowschodniej odmiany Muru Berlińskiego:

Obrazek

Obrazek

a następnie po kilkunastu kilometrach włączamy się na tzw. Yitzhak Rabin Highway czyli Route Nr 6 - jedyną płatną autostrade w Izraelu:

Obrazek

Ile sie należy ???
Jeszcze nie wiem bo naliczanie opłat odbywa się tylko i wyłącznie drogą elektroniczną (skan tablic rejestracyjnych).
Do 3 miesięcy przychodzi rachunek do właściciela pojazdu, w tym wypadku do firmy Budget.
Jak dostaną kwity na mnie to mi wtedy obciążą rachunek karty kredytowej.
Wtedy sie dowiem ile się należy :roll:
Ale jakby co to sposobem słoweńskim ominąć można jak ktoś chce - nawet prościej niż się wydaje bo drogowskazy na rozjazdach same pokazują wybór: droga płatna/droga bezpłatna :lol:

W godzinach południowych dojeżdzamy na północny brzeg Jeziora Genazaret do Tabgha:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szukamy pani, z którą ustawiałem się mejlowo na wynajęcie lokalu.
Jest i pani i czekający na nas lokal.

Temperatura jaka nas powitała jest jeszcze lepsza od tej nad Morzem Martwym :twisted:
Nad Martwym to przynajmniej wilgotność powietrza wynosiła 0 % tu wręcz odwrotnie czyli dodatkowo mamy w gratisie tzw. efekt sauny :roll:

Nocleg trafiliśmy w Klasztorze Benedyktynów w Tabgha.
Fajnie i spokojne miejsce położone w małym gaju oliwno-palmowym:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Benedyktyni mieszkają gdzie indziej a ten gaik jest dla turystów - 3 domki (do 5 osób max) i trzy pokoje (2, 3 i 4 osobowe)
+ w pełni wyposażona kuchnia, lodówki i wszystko inne co do życia potrzebne.
No i jeszcze niespodzianka o której nie było mowy w mejlu - coś w rodzaju BASENU !!!!!!
I to coś nam życie ratowało a raczej dawało się skutecznie schłodzić :lol:

Obrazek

Domki wyglądają tak:

Obrazek

Obrazek

Skromne ale bardzo czyste.
Ordnung jest jak się patrzy bo opiekę nad nimi sprawują niemieccy wolontariusze.
Na terenie obiektu prowadzony jest mały sklep spożywczy - ceny bardzo konkurencyjne w stosunku do tych, które obowiązują za klasztorną furtą.

Obiekt mało rozreklamowany w sieci (wpadłem na niego przez czysty przypadek) i chyba dzięki temu ceny na noclegi nie są chore czyli: 80 NIS za dorosłego i 55 NIS za dziecko (13-17 lat) lub 40 NIS za dziecko (7-12 lat), poniżej 7 lat dzieciaki za free - za takie ceny to w Izraelu tylko po rączkach całować :wink:
Obiekt wart rozważenia przy robieniu bazy wypadowej na całą Galileę i Wzgórza Golan.
Choć my niestety nie mieliśmy na tyle czasu żeby wszystko tam zaliczyć.
Może kiedyś ?......kto wie......

ce...de...en
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 11.10.2010 11:47

Piotrek_B napisał(a):Wyjeżdzając z Jerozolimy jedziemy wzdłuż "genialnego" pomysłu chorych umysłów polityków czyli bliskowschodniej odmiany Muru Berlińskiego:

Nie przesadzaj, większość warszawskich osiedli tak wygląda ... :lol:

Kraj kontrastów.
Już mi się zaczynało nie podobać, teraz jakoś więcej życia wpuściłeś.
Te morze, te palmy, te czerwone dachy ... takie znajome jakieś widoczki,
sympatyczne skojarzenia nasuwające ...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.10.2010 11:52

weldon napisał(a):Te morze, te palmy, te czerwone dachy ... takie znajome jakieś widoczki...

Galilea słynie z licznych, opisywanych w Nowym Testamencie, cudów, które kiedyś miały tam miejsce.
Czyli jest to nadal magiczna kraina - to widać z Twojej wypowiedzi skoro na ww. fotografiach zobaczyłeś morze :lool: :wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 11.10.2010 12:34

Piotrek_B napisał(a):... to widać z Twojej wypowiedzi skoro na ww. fotografiach zobaczyłeś morze :lool: :wink:

Jakbym na Hvar patrzył ... :D

I tak tam nie pojadę ... :( Niech będzie, że to jezioro ...







Na pewno jezioro? :lol:
kw
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 932
Dołączył(a): 31.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) kw » 11.10.2010 12:45

Nazwa "Morze Galilejskie" też funkcjonuje.

Mnie się ten widoczek też skojarzył, ale bardziej z Krk.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 11.10.2010 13:02

kw napisał(a):Nazwa "Morze Galilejskie" też funkcjonuje.

Mnie się ten widoczek też skojarzył, ale bardziej z Krk.

Niech ci Bóg w dzieciach wynagrodzi dobry człowieku ... :wink:

Na Krku nie byłem :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.10.2010 13:18

weldon napisał(a):Niech ci Bóg w dzieciach wynagrodzi dobry człowieku ... :wink:

......w każdym kątku po dzieciątku :lol:
weldon napisał(a):Na Krku nie byłem :D

Czyli wszystko przed Tobą.
Warto tam się wybrać.....
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Izrael - שְרָאֵל



cron
Relacja pod wpływem Tymony - Izrael A.D. 2010 ;-) - strona 16
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone