..13, czarny kot i co dalej było...

[jan_s1]

Mam nadzieję, że stres Cię nie zjadł.
Ale wróciłeś i piszesz,a to najważniejsze.

[Kevlar]

Ale tempo Ale jest co oglądać i czytać. Zasiadam na widowni.

[Aguha]

Podziwiam, że cały czas nie opuszczał Was dobry humor. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić, jak zachowywałabym się ja, o małżonku szanownym nie wspomnę. Naprawdę jestem pod wrażeniem. Ja pewnie łatałabym igłą i nitką

[Dudek2222]

Podziwiam, że cały czas nie opuszczał Was dobry humor. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić, jak zachowywałabym się ja, o małżonku szanownym nie wspomnę. Naprawdę jestem pod wrażeniem. Ja pewnie łatałabym igłą i nitką

Coś tu szowinizmem powiało...

[maslinka]

Współczuję takiego początku wakacji... (Mam nadzieję, że potem sytuacja jakoś się wyprostuje...)

Wiem, jak to jest, jak auto psuje się w Chorwacji. Nas to spotkało w 2006 roku, też na Peljescu - w Trpanju. Udało nam się zdziałać cuda właśnie dzięki klejowi dwuskładnikowemu (Ciekawa jestem, czy i Wam pomógł ) To była dziura w układzie chłodzenia, w "zaślepce technologicznej". Po telefonicznej konsultacji z naszym mechanikiem zalepiliśmy ją monetą dwukunową z użyciem kleju dwuskładnikowego Potem 3 godziny schnięcia i... zadziałało

Teraz jest o czym opowiadać, ale wtedy nie było nam do śmiechu...

Czekam na dalszy rozwój wypadków.

[Crayfish]

Los chciał was tylko postraszyć i postawił ten sklep z klejem na drodze.

[Użytkownik usunięty]

No, po prostu jak bym czytał swoją relację z tegorocznych wakacji.

Pozdrawiam.

smoki3

[Użytkownik usunięty]

..ostatnie spojrzenie na Korczulę..



..i wypływamy....


..słoneczko pięknie zachodzi....

a Jurek (towarzysz naszej eskapady) mówi że idzie na burtę wyglądać u-boota..bo wcale by się nie zdziwił gdyby raptem się koło nas wynurzył....
Po drodze zawijamy na chwile na wyspę Mijet, wysiada paręnaście osób i wjeźdża jeden samochód... mój misiek nie stoi w końcu sam w przepastnej ładowni promu.


Klej schnie..humory dopisują...jeszcze dwie godziny i Dubrownik..... co dalej zobaczymy jak wyjedziemy z promu...ale jest nadzieja ....wiem wiem matka głupich..ale ponoć każda matka opiekuje się swoimi dziećmi...

[Użytkownik usunięty]

Mam nadzieję, że stres Cię nie zjadł.
Ale wróciłeś i piszesz,a to najważniejsze.

..ale włosów siwych na siwiźnie przybyło Janie... w lusterku się nie poznałem następnego dnia

[Użytkownik usunięty]

Podziwiam, że cały czas nie opuszczał Was dobry humor.

..sam się sobie do dziś dziwię żem taki "niespotykajnie spokojny człowiek" się okazałem...pozdrawiam

[Użytkownik usunięty]

8O Ale tempo Ale jest co oglądać i czytać. Zasiadam na widowni.

..ano jak zwykle...po jaką cholerę ja tam jadę jak mnie tam na miejscu zawsze gdzieś gna zamiast piwko w rękę i na plażę...

[Użytkownik usunięty]

Los chciał was tylko postraszyć i postawił ten sklep z klejem na drodze.

..bo to jedyne miejsce było..z cieniem...

[Użytkownik usunięty]

Udało nam się zdziałać cuda właśnie dzięki klejowi dwuskładnikowemu (Ciekawa jestem, czy i Wam pomógł )

..hmmm no klej porządnej firmy, włoski za 30 kun chyba ..o ile dobrze pamiętam, a opakowanie małe jak naszego cyjanopanu... a czy pomógł ..no jeszcze na promie jesteśmy

[jorgus111]

..nasi sympatyczni gospodarze...

Widzę znajome osoby na fotce

[Użytkownik usunięty]

No, po prostu jak bym czytał swoją relację z tegorocznych wakacji.

Pozdrawiam.

smoki3

miło mi czytać że nie tylko mnie sie "woda" zagotowała... tez pozdrawiam