A co do polskich miejsc... ludziom z południa kraju polecamy bielskiego Cezara. Co prawda morza tam nie ma
ale myślę, że wiele zagranicznych nie leżących nad morzem ośrodków naturystycznych powinno brać z niego przykład
Być może powodem tego jest fakt iż zauważalne są w tym ośrodku wyraźne akcenty niderlandzkie
Fakt - w Polsce plaż FKK jest kilka. Jednakże atmosferę na tych plażach czy to nad Bałtykiem czy to na przykład w Kryspinowie tworzą ludzie. A w takich miejscach jak na przykład wspomniany Kryspinów tak zwana atmosfera tworzona jest przez podglądaczy i koniwałów. Kolejnym miejscem o podobnej "atmosferze" jest aquapark Nemo. Jeżeli komuś taka "atmosfera" odpowiada to proszę bardzo.. Miłego opalania...
Jednorazowe odwiedzenie tych miejsc sprawia, iż nabiera się odruchu wymiotnego na samą myśl o odwiedzaniu ponownym tych miejsc.
Faktem jest, iż nie można tych miejsc porównać choćby z plażą w Dębkach czy tez z aquaparkiem w Białce Tatrzańskiej (strefa saun), gdzie można beż żadnego skrępowania dać odpocząć całemu ciałku.
_______________________________________
Jak więc widać miejsca dla zwolenników nagości to nie tylko plaże, ale i aquaparki. Wiele by można pisać o polskiej kulturze prawidłowego korzystania z aquaparków, w tym o typowo "polskiej kulturze saunowania".
Nasz wniosek po odwiedzeniu wielu czy to krajowych czy zagranicznych aquaparków - jeżeli do sauny wchodzi osoba w stroju kąpielowym to na 99,999% językiem ojczystym tej osoby jest język polski.
A to co dzieje się w Vitalnym Swiecie w Tatralandii w wykonaniu ludków z kraju leżącego miedzy Bugiem a Odrą to już przechodzi ludzkie pojęcie.. ale nic to.. przynajmniej Czesi i Słowacy widząc zachowania Polaków mają powód do śmiechu. Więc tylko tak dalej!!! Tylko tak dalej... dalej właźcie w strojach kąpielowych i otuleni ręcznikami do saun suchych.. i dalej udawajcie ze przebywanie w tym "kombinezonie" sprawia wam "przyjemność". Nadal będziecie wypraszani przez obsługę, a ludzie prawidłowo saunujący będą mieli się z czego, a raczej z kogo ŚMIAĆ! Wy zaś wychodząc i pozostawiając po sobie WSTYD, nie zapomnijcie zamknąć drzwi i zabrać słomy, która garściami wychodzi wam z butów.
_______________________________________
Co z tego więc, że miejsce w Polsce jest wiele.. co z tego, że są one w coraz lepszym stanie, oferują coraz wyższy standard, który dla wielu zagranicznych ośrodków mógłby być wzorem.. Co z tego? Skro w wielu ludkach mieszkających między Bugiem a Odrą tkwi natura saunowego i naturystycznego wieśniaka, który mimo regulaminów mimo obrazków, napisów informujących o tym jak należy się zachować w danym miejscu i tak pcha się ubrany w kombinezony.
Co z tego, że mamy piękne plaże, Piaski, Dębki, czy nawet Rowy skoro bywają przypadki, iż przychodzą tam łebki tylko po to by sobie pomachać ręka po p...e gapiąc się na innych jak sroka w kość, lub też co jest totalnym idiotyzmem robić na tych plażach zdjęcia.
A Ci, którzy doświadczyli Atmosfery przez duże "A" w pełni swobodnego plażowania czy to na Sylt, na plażach Morza Północnego, czy to we Francji czy też w Chorwacji, z pewnością nadal tam będą jeździć między innymi z tego powodu by ograniczyć możliwość natrafienia na jakiegoś koniowała, których wielu można spotkać w kraju między Bugiem a Odrą.
Miejsc naturystycznych w Polsce nie trzeba na gwałt zmieniać... nie trzeba ich unowocześniać... to raczej wielu z naszych krajan powinno mentalnie dorosnąć do tego, by naturyzm traktować nie jako coś nadzwyczajnego, ale jak sposób życia pewnej grupy ludzi, do którego to praktykowania ta grupa ludzi ma prawo i ma ona też prawo nie być w rozmaity sposób niepokojona przez tekstylnych.
Pozdrav