Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Orebić po raz 4 - i na pewno nie ostatni :-)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 03.08.2010 08:09

Durajka napisał(a):no no z Zuzią wyglądacie jak siostry :)


Witaj Durajka :D
Dziękuję :lol: :lol: :lol: :lol:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 03.08.2010 09:21

mysza73 napisał(a):Mam nadzieję, że nikomu ... bo w najbliższą zimę też się wybieram :oops:


Niektórzy fajnie mają... :)

Widzę, że zielony most przy Gellercie już po remoncie...ładne, bardzo ładne miasto.
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 03.08.2010 10:11

Aleee piękny ten Budapeszt 8O
Trzeba go wpisać na liste pilnych i pilniejszych miejsc do zobaczenia ;)
Lokuje się zaraz za Paryżem, a może przed... jeszcze musimy te plany zweryfikować :)
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 03.08.2010 13:27

19.07.2010

Rano schodzimy na śniadanie. Na stołówce prawie sami Polacy :D, ale większość chyba zmierza na południe, bo jeszcze trochę biali :wink: .
Potem szybkie zapakowanie smarcika i o 8 ruszamy i my na południe, a droga przed nami dłuuuuuuuuuuuga :roll: .
Przez Węgry jedzie się super (choć nie jedziemy autostradą, ale drobą nr6).
Jest szeroko,ruch niewielki, nawierzchnie super :lol: .

Obrazek

Sporo radości sprawie nam słuchanie ichniejszego radia i czytanie nazw węgierskich miejscowości :roll:




Obrazek

Co jakiś czas towarzyszy nam Dunaj (mąż cały czas przeżywa, że tu mogą pływać barki, a po Wiśle nie :roll:), i prawie cały czas pola słoneczników :lol:

Obrazek


Jedzie się bardzo dobrze i nawet nie wiedzieć kiedy jesteśmy w Chorwacji :lol: :lol:
Ten odcinek przejechaliśmy sobie autostradą :lol: .
Na jednym z autostradowych parkingów rozprostowaliśmy nogi, przekąsiliśmy co nieco i dotankowaliśmy smarcika :lol:

Obrazek

Niestety jak szybko do Chorwacji wjechaliśmy tak jeszcze szybciej trzeba było ją opuścić :?
Na granicy chorwacko - bośniackiej bez żadnych problemów.
Pan celnik bośniacki bardzo miły, sprawdził dokumenty samochodu i zieloną kartę, zapytał gdzie jedziemy. Zażartował nawet, że my możemy jechać, ale Zuzana zostanie u niego :lol: .
Później już tak różowo nie było :roll: .
Droga równa, ale wąska, a ruch zdecydowanie się zwiększył. Zauważamy z mężem, że jeżdżą tu prawie same golfy (i to raczej te starsze I i II :wink: ). I oczywiście wszystkim się śpieszy :roll: .


Obrazek

Obrazek

Jak już wspominałam przed Sarajevem kawałek autostrady, niewielki, ale zawsze :roll: . Podjeżdżamy, pan mówi 2 KM - pytamy czy można zapłacić euro, odpowiada, że ok - 1euro. Płacimy i zadowoleni jedziemy dalej.

Wjeżdżamy do miasta a tu niestety korek :roll: . Stojąc lub jadąc bardzo wolno można było porozglądać się trochę. Niestety Sarajevo nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia. W wielu miejscach widać ślady niedawnej wojny. Ale bardziej przygnębiają walające się śmiecie i żebrzące dzieci :( .
Straciliśmy w tym korku około pół godziny :evil:
Całe szczęście za Sarajevem ruch się nieco zmniejsza a droga robi się coraz bardziej malownicza :lol: .
Kiedy zaczyna się fragment drogi, który w moim atlasie nazywa się Tresčanica, szybko zapominamy o przygnębiających obrazkach z Sarajeva . Widoki są przepiękne, zwłaszcza kiedy dołącza do nas Neretva :hearts: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I tak tak razem z Neretvą dojechaliśmy do granicy w Metkovic :lol: :lol: .
Całe szczęście nie było kolejki i wreszcie byliśmy w CRO :lol: :lol: :lol: .

Navi usilnie chciała poprowadzić nas na prom do Ploce :roll: .
Ignorujemy ją i kierujemy się na Ston :lol: .
Potem już wszystko dobrze nam znajome :lol: .
Dojeżdżamy do Drace i mamy już Jadran na wyciągnięcie ręki :wink: . Ale to jeszcze nie jest nasz Jadran :wink: . Jeszcze kilka górek i już jesteśmy po właściwej stronie tęczy - znaczy Peljesaca :hearts: .
Już w dole widać światła Orebića, nawet Zuzia nie marudzi, bo też wie, że jesteśmy prawie w domu :D .
Dostaliśmy od naszych gospodarzy dokładne wskazówki jak do nich trafić ( i bez tego byśmy trafili, bo Orebić jest nam dobrze znany) i dokładnie o 21, po 13 godzinach jazdy :roll:, docieramy na miejsce :lol: :lol: :lol: .
Rozpakowujemy bagaże i idziemy na lody do naszej ulubionej lodziarni :lol:
Gdy wracamy do apartamentu padamy jak trzy zdechłe muchy :roll: .

cdn :papa:
Ostatnio edytowano 28.08.2012 16:34 przez mysza73, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.08.2010 13:33

Ech...Orebić - fantastyczne miejsce...tym razem jadę w inne miejsce ale chyba nigdzie nie zjem takich lodów jak u braci w Orebiciu...
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 03.08.2010 13:38

alessandro1977 napisał(a):Ech...Orebić - fantastyczne miejsce...tym razem jadę w inne miejsce ale chyba nigdzie nie zjem takich lodów jak u braci w Orebiciu...


Masz rację, nie ma to jak lody u braci w Orebiću :D .
Dziwnie wyglądały puste lodziarnie obok, a u braci zawsze kolejka była :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.08.2010 13:45

mysza73 napisał(a):
alessandro1977 napisał(a):Ech...Orebić - fantastyczne miejsce...tym razem jadę w inne miejsce ale chyba nigdzie nie zjem takich lodów jak u braci w Orebiciu...


Masz rację, nie ma to jak lody u braci w Orebiću :D .
Dziwnie wyglądały puste lodziarnie obok, a u braci zawsze kolejka była :lol:


Właśnie...tak jest zawsze i w dużej mierze ze względu na fakt, że u nich jedna kulka jak solidne dwie w innym miejscu...poza tym sympatyczni i uśmiechnięci bez względu na porę...
Czasami ich podziwiam choć wiem, że to ich pieniądz... :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 03.08.2010 13:48

Trasa przez Bośnię jest przepiękna.

My "robimy" ją zawsze w drugą stronę, wracając z Cro. Jedziemy przez Mostar i Banja Lukę. Kanion Neretvy bajeczny, ale piękniejszy wydaje mi się kanion rzeki Vrbas. Tylko, że w tym miejscu jesteśmy już zwykle po zmroku... Następnym razem musimy wyjechać wcześniej i pofocić trochę rz. Vrbas.
andrzej29
Cromaniak
Posty: 830
Dołączył(a): 01.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) andrzej29 » 03.08.2010 14:00

Ja też się przyłączam do czytelni, zdjęcia piękne, czekam na dalszą część relacji no i oczywiście fotki. :wink: :wink:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 03.08.2010 14:08

andrzej29 napisał(a):Ja też się przyłączam do czytelni, zdjęcia piękne, czekam na dalszą część relacji no i oczywiście fotki. :wink: :wink:


Cześć Andrzej29
Fajnie, że tu zajrzałeś :D .
Fotki będą oczywiście, ale od teraz aparat przejął w swoje ręce mój mąż, a on twierdzi, że ja albo Zuzia musi być na zdjęciu, bo inaczej nie robi :roll: .
Więc piękne widooczki będę niestety często zasłaniać :oops:

Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 14.12.2010 11:10 przez mysza73, łącznie edytowano 1 raz
andrzej29
Cromaniak
Posty: 830
Dołączył(a): 01.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) andrzej29 » 03.08.2010 14:19

mysza73 napisał(a):
andrzej29 napisał(a):Ja też się przyłączam do czytelni, zdjęcia piękne, czekam na dalszą część relacji no i oczywiście fotki. :wink: :wink:


Cześć Andrzej29
Fajnie, że tu zajrzałeś :D .
Fotki będą oczywiście, ale od teraz aparat przejął w swoje ręcę mój mąż, a on twierdzi, że ja albo Zuzia musi być na zdjęciu, bo inaczej nie robi :roll: .
Więc piękne widooczki będę niestety często zasłaniać :oops:

Pozdrawiam


I tak na pewno ujęcia z aparatu będą niesamowite.
Pozdrawiam
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 03.08.2010 14:26

Myszo! Ty już w nie-żółwim tempie dotarłaś do Cro, a ja jeszcze myślami w Budapeszcie :D Ależ mi się Wasz zachwyt podobał! Mi dane tam było spędzić kiedyś chyba z pięć dni i też się nim zachwycam!

I tak miło było spotkać znowu Kiskiralylany - Małą Księżniczkę, która wygląda jak elf-chłopczyk :lol: Codziennie przychodziłam sobie z nią posiedzieć na barierce - taki urokliwy stwór. Tylko wtedy kolanka miała mniej wypucowane :lol:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 03.08.2010 14:33

U-la napisał(a):Myszo! Ty już w nie-żółwim tempie dotarłaś do Cro, a ja jeszcze myślami w Budapeszcie :D Ależ mi się Wasz zachwyt podobał! Mi dane tam było spędzić kiedyś chyba z pięć dni i też się nim zachwycam!

I tak miło było spotkać znowu Kiskiralylany - Małą Księżniczkę, która wygląda jak elf-chłopczyk :lol: Codziennie przychodziłam sobie z nią posiedzieć na barierce - taki urokliwy stwór. Tylko wtedy kolanka miała mniej wypucowane :lol:


Dzięki U-la :lol:
Właśnie mąż jątrzył wczoraj, żebym poszukała w internecie co to za "pajac" był :lol: . Już nie muszę szukać :D
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 03.08.2010 14:48

Pajac... Oburzające... !!! :roll:
:lool: :lool: :lool: :lool: :lool:

Mi się z elfem kojarzył. Ale na Tą Oną dziewczynkę to mi nijak nie pasuje... :D
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 04.08.2010 00:17

Myszo73

Podzielam Twój zachwyt w 100 procentach :D
Na dodatek ... minęliśmy się z Wami niemal dosłownie!
(wyjechaliśmy z Budapesztu w sobotę, 17.07 i wróciliśmy do Polski)
Do kilku miejsc z Waszych fotek nie dotarliśmy.
Do wielu innych też.
"Zobaczyłam" to po powrocie, przeglądając wreszcie przewodnik oraz słuchając opowieści znajomych.
(nasz Budapeszt to był spontan, wymyślony na dzień przed powrotem z wakacji w HR)

Pozdraviam serdecznie i czekam na cd, czyli jak to w Orebiću się odpoczywało 8)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Orebić po raz 4 - i na pewno nie ostatni :-) - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone