No i ponownie witam Danusiu.
Dobrze kombinujesz, z podejściem jak zredukować koszty pobytu na Teneryfie.
Bo każdy element można zaplanować oddzielnie (ja też tak zrobiłem).
Przelot- wiadomo wyszukać opcję najtańszego przewoźnika.
Fakt jest to loteria, bo z dużym wyprzedzeniem jest taniej, też jeśli po sezonie, czasem z kolei obniżają nagle ceny (pierwotnie znacznie wyższe), bo właśnie nikt nie chce tych terminów.
Opcja noclegowa-to już znacznie szerszy zakres.
Ci co mają kasę udadzą się do biur podróży (mają najłatwiej, aczkolwiek nie najtaniej).
Znaczna część ludności Teneryfy to obcokrajowcy, którzy nabyli tam posiadłości (na własność) pod wynajem.
Tutaj olbrzymie możliwości, ale też bariera językowa.
Można sprawdzać internetowe strony (niemieckie, angielskie, hiszpańskie) właścicieli, którzy oferują swoje zakwaterowanie.
Dłuższy termin pobytu, to można negocjować ceny i jak wszędzie apartamenty dla 4 osób, są zawsze tańsze niż dla 2 czy singli.
Są oferty apartamentów po 150 Eur (łącznie) za pobyt 7 dniowy dla dwóch osób (z aneksem kuchennym-pełne wyposażenie, własny balkon, taras).
Takimi ofertami też jest obsadzona wyspa, ale wiadomo, że region i indywidualne oczekiwania to różnicują.
Termin przyjazdu też (coś za coś).
Ten rok pogodowo był wyjątkowy, nie bałbym się ponownego wyjazdu w lutym (tak nawiasem) czy jesienią.
Fakt, dłuższy dzień, to więcej do zwiedzenia.
Nie wiem, jak z szukaniem na żywca (też jest to możliwe),
wolałbym jednak na pierwszy raz rezerwować coś dla spokoju duszy i ciała.
Wynajęcie auta nawet na 7 dni (100 Eur), paliwo bardzo tanie 0,78 Eur/l -95 okt. pozwala na bardzo aktywne przemieszczanie się po wyspie i możliwość przeskakiwania z jednej strony na drugą (a to jest pomocne pod własną ocenę piękna, gdzie i jak spędzać dzień).
My zrobiliśmy przez 6 dni 1300 km (tyle dzieli mnie od mojego domu, do Vrsaru-Istria HR, oczywiście w jedną stronę).
Wyspa jest tak zróżnicowana krajobrazowo, że każdy odszuka coś dla siebie.
Sami widzicie, że wyjazd paczką 4 osobową jeszcze bardziej obniża koszty, a wspólna radość z pobytu może być jeszcze większa.
Kwestia żywnościowa-self catering-opcja dobra (taką preferuję)-daje wolność wyboru i wolność czasu, zwłaszcza przy odskakiwaniu w miejsca odległe od swojego zakwaterowania.
Wersja economic- to miejscowe hipermarkety np "Mercadona" i inne, w tym roku atak przypuścił też "Lidl" otwierając swoją sieć.
Wspomniałaś o campingach-są na Teneryfie, nie korzystałem, więc tu nie pomogę.
Warto oczywiście sprawdzić ceny i campy wywołując je w wyszukiwarce.
Słyszałem tylko, że rozbijanie się namiotem w innych niż wyznaczone legalne miejsca może się odbywać, ale po uprzednim uzyskaniu pisemnego zezwolenia w urzędzie miasta (dla danego miejsca postoju).
Przy ciągłym zmienianiu miejsc może to być nawet uciążliwe.
Może szczątkowo przedstawione (zagadnienie), ale czasem też lubię zadać sobie trudu (przy planowaniu własnych wydatków).
Tam gdzie mogę redukuję koszty zamawiając online (czyt. czasem taniej
) rezerwując wcześniej lub kupując bilety łączone (tak zrobiłem z parkami rozrywki Loro i Siam Park- o ile ktoś chce je oba odwiedzić).
Jest z tym trochę nerwów, a co jak się nagle plany zmienią (np.pogoda), może kupować na miejscu drożej, ale pod własne bieżące oczekiwania.
Sami widzicie coś za coś.
To też rozsterki.
a niby wypoczynek -zabawne co, też tak macie?
Pozdrawiam.