napisał(a) dangol » 10.02.2010 21:40
Split. Znalezienie wolnego miejsca parkingowego graniczy z cudem - w każdym bądź razie tam, gdzie chcielibyśmy stanąć. Ostatecznie zostawiamy auta przy ruchliwej ulicy Domovinskog rata tuż przy skrzyżowaniu z Vukovarską. Nie jest źle, na starówkę stąd w miarę blisko
. Zasilamy parkometr sześcioma kunami za dwie godzimy od każdego samochodu, tyle czasu powinno nam wystarczyć. Raczej
nie wytrzymamy dłużej w oblężonym przez turystów mieście, taki nagły przeskok po cichych wyspach może być zbyt męczący
Do pałacu Dioklecjana wejdziemy przez Złotą Bramę, będzie więc okazja aby pogładzić paluch monumentalnego Grgura Ninskiego. Głaskaliśmy już psa na praskim Moście Karola, polerowaliśmy cycka Julietty w Weronie... Może być i paluch, byle tylko przyniósł nam szczęście
.
W tle biskupa (bo lenistwo jest zbyt duże, by podejść bliżej
) oglądamy XVIII-wieczną dzwonnicę dawnego klasztoru benedyktynek.
Złota Brama, dawne główne wejście na teren pałacu, jest tuż obok.
W IX w. ponad bramą (w korytarzyku dla strażników pilnujących wejścia do pałacu) powstała wąziutka kaplica św. Marcina.
Ostatnio edytowano 21.02.2020 15:23 przez
dangol, łącznie edytowano 1 raz