Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Turecki szlak AD 2009

Największym miastem Turcji jest Stambuł - miasto o dużej wadze historycznej (niegdyś znany był pod innymi nazwami: Bizancjum i Konstantynopol). Ciekawostką jest, że w Stambule zmarł Adam Mickiewicz – wybitny polski poeta epoki romantyzmu. W jego niegdysiejszym domu mieści się dziś Muzeum Adama Mieckiewicza, gdzie znajduje się ekspozycja poświęcona pamięci artysty. Turcja jest jednym z niewielu państw na świecie, które są całkowicie samowystarczalne pod względem produkowanej żywności.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.10.2009 19:43

Piotrku, dogoniłam Cię wreszcie :D I też muszę powiedzieć, że jestem zszokowana, tym co "Bratankowie" potrafią na granicy wyczyniać 8O
A ja myślałam, że jak nam w Barcs zaglądali do lodówki i do schowka w środku auta, to już było przegięcie! Jak widać, stać ich na wiele więcej.

Szkoda, że taka niemiła przygoda zakończyła Wasz urlop. Mimo tego wakacje miałeś fantastyczne, i taka też jest Twoja relacja. Dzięki za kawał fajnej lektury i piękne zdjęcia :D

Pozdrav :papa:
szczepciu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 245
Dołączył(a): 02.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) szczepciu » 09.10.2009 22:20

Cud - miód relacja i te zdjęcia! Jeśli chodzi o te podziemne miasta, to czytałem kiedyś w jakiejś książce, że chodziło o ukrycie się pod ziemią przed jakąś katastrofą, która miała spotkać naszą Ziemię.
waldy
Globtroter
Posty: 32
Dołączył(a): 16.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) waldy » 11.10.2009 09:32

Piotrek, obiecałeś podsumowanie z informacjami praktycznymi typu ceny, dostępność itp. Czekam na to z niecierpliwością.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.10.2009 09:50

waldy napisał(a):Piotrek, obiecałeś ......

OKI coś tam naskrobie po południu :wink:
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 11.10.2009 14:02

Piotrek_B napisał(a):12 sierpnia 2009 r.

Do jutra mamy do pokonania ten odcinek:
Obrazek


Piotrek .... pokonałeś ten odcinek za jednym razem :?: :?: 8O ( z opisu nie wynika że etapami lub nie zauważyłem)

Przeczytalem (chyba) wszystko. Zazdroszczę tylko krajobrazu i ..... długości trasy. Resztę mogę sobie podarować.
Nawet jutro mogę ruszać w trasę, tylko w tym zamiarze jestem osamotniony. Sam nie będe jechał a małżonka ....puka się w czoło.
Co zrobić aby ją przekonać, masz jakiś wypróbowany sposób :?:
paolooo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 449
Dołączył(a): 29.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) paolooo » 11.10.2009 14:44

wreszcie doczytałem do końca.....wsio super, zazdrościć tylko


.....a madziary też nie są moimi bratankami, banda łobuzów na których nie ma siły, kiedyś wykorzystam chyba swoje pięści :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.10.2009 14:54

woka napisał(a):....Piotrek .... pokonałeś ten odcinek za jednym razem :?: :?: 8O ( z opisu nie wynika że etapami lub nie zauważyłem) ...

Na raz NIE.
Makri (GR) - Subotica (SRB) - 3 godziny lekkiej drzemki
i dalej z Suboticy non-stop do Rzeszowa
carnivalka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1242
Dołączył(a): 17.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) carnivalka » 11.10.2009 14:59

To jest granica Unii ,trzeba się liczyć z takimi sytuacjami.Fakt,że Węgrzy bywają czasem nadgorliwi,ale można też przekraczać granicę w Suboticy.Tam jest szybciej. :)
Ostatnio edytowano 12.10.2009 08:08 przez carnivalka, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.10.2009 16:01

Na prośbę waldy'ego cd..... :wink:

PODSUMOWANIE

- Turcję polecałem, polecam i póki co polecał będę jako kraj wakacyjny. Tyle, że ja ją polecam własnym transportem.
I nie ważne czy jedziemy z RP samochodem czy lecimy samolotem, wynajmując tam samochód.
Jak chcemy coś zobaczyć to musimy być niezależni i mobilni - żadnych pośredników i miejscowych biur,
- Dużą niegodnością jest (oprócz wspomnianej granicy węgierskiej, co mam nadzieję, że się w końcu zmieni) dość trudna a raczej monotonna trasa tranzytowa. Raczej nie dla kogoś, kto boi się jeździć i ma małe doświadczenie za kółkiem.
- Ludzie są bardzo otwarci i przyjaźnie nastawieni do obcych. Szczególnie na największych zadupiach, gdzie nasze oblicza są dla nich egzotyczne tak samo jak nasze tablice rejestracyjne :lol: Takich miejsc gdzie nie dotarła plastikowa komercja jest w Turcji wbrew pozorom bardzo dużo,
- z wyłączeniem tzw. kurortów człowiek czuje się jak turysta nie jak bankomat na dwóch nogach :evil: i oby jak najdłużej było takie podejście tubylców.
- poziom bezpieczeństwa nie odbiega od innych krajów. Kieszonkowcy są wszędzie, szczególnie jak sami się wystawiamy na "strzał" 8)
Brak natomiast drobnych pijaczków itp. meneli, dresów, karków itp. towarzystwa :lol:

DROGA
Łącznie na liczniku stuknęło nam 6300 km
Cały odcinek pomiędzy Polska a Turcją jest (z małymi wyjątkami) przewidywalny czasowo.
Łatwo obliczyć przybliżony czas dojazdu z uwagi na fakt, że pokonujemy go w 70 % autostradą lub drogą szybkiego ruchu.
Spowolniaczami na drodze są:
:arrow: odcinek Polska - Presov. Za szybko nie da się pociągnąć
:arrow: nieszczęsna granica H/SRB Roszke/Horgosz.
Miejsca tego należy unikać jak ognia w weekendy (dotyczy tylko sezonu) W porze weekendowej mamy pewne jak w ruskim banku, że będziemy stali. Przynajmniej 3 godziny w plecy (wersja optymistyczna) i nie tyle o te godziny chodzi co o zmęczenie które następuje po przejechaniu przez tak "sympatyczne" miejsce.
Poza weekendami, generalnie, jest spokój choć głowy za to nie dam (szczególnie w okresie VII-VIII)
:arrow: odcinek od granicy SRB/BG Gradina/Kalotina do Sofii (włącznie z czymś co nazywają sofijska obwodnicą)
Odcinek ten to łącznie ok. 70 km - na trasie do Sofii trochę ograniczeń prędkości z kontrolami radarowymi i sama Sofia - niby nie dużo kilometrów ale generalnie kilka miejsc gdzie możemy zostawić zawieszenie więc też trzeba zwolnić
:arrow: odcinek od zjazdu z autostrady koło Plowdiv do Svilengradu. Ok. 150 km drogi lokalnej, z przejazdami przez wioski i masą ograniczeń prędkości (również sprawdzanej przez drogówkę).
Od Svilengradu do granicy BG/TR Kapitan Andreevo/Kapikule (kilkanaście kilometrów) jest już droga ekspresowa.
Poza ww. odcinkami jazda jest na poziomie błyskawicznym czyli bez problemu 130 km/h. Chyba, że ktoś woli szybciej (da się) to już jego sprawa 8)

OPŁATY DROGOWE (stan na 2009 r.)
WEGRY - to już zależy od długości winiety ale od 1530 HUF/w jedną stronę. Płatność w forintach, euro lub kartą.

SERBIA - ok. 20 EUR/ w jedną stronę.
Można płacić w dinarach, euro (po dobrym kursie bez przeginania pały, płacąc w euro resztę dostajemy również w euro) lub kartą na bramkach.

BUŁGARIA - 10 LEVA za 7 dni. Lub 25 lv za miesiąc.
Lepiej płacić w Lv bo w euro mają jakieś dziwne przeliczniki.
Płatność tylko gotówką w euro lub w leva.

TURCJA - tureckie autostrady są tanie.
- Edirne/Istanbul - ok. 270 km = 5,50 TL = ok. 11 zł
- Istanbul/Ankara - ok. 450 km = 11,5 TL = ok. 23 zł
- most nad Bosforem (płatny tylko w kierunku azjatyckim) = 3,25 TL = ok. 6,50 zł
Płatność gotówką (generalnie w TL, w euro za dużo zaokrąglają w górę) lub kartami chipowymi (odpowiednik kart pre-paid).
Te ostatnie z punktu widzenia 2-tygodniowego turysty nie są opłacalne ale wygodne.

GRECJA - autostrada Kipi-Thessaloniki - bezpłatna (bardzo dobry stan nawierzchni)

STAN DRÓG
Oprócz sofijskiej obwodnicy bez zastrzeżeń.
Na mnie wrażenie zrobił stan dróg i autostrad i rozwiązania komunikacyjne w dużych miastach w Turcji - szczególnie po stronie azjatyckiej.

STYL JAZDY
zasada ogólna "Większy ma więcej do gadania niż mniejszy" :lol: dotyczy to w szczególności pieszych.
Moim zadaniem, generalnie, źle nie jest.
Problem może mieć tzw. niedzielny kierowca lub ktoś kto się boi kierować.
Uważałem i uważał nadal będę, że mimo szału gwizdka na drodze i tak się lepiej, bezpieczniej i przewidywalnie jeździ niż choćby w pierwszym z brzegu dużym mieście w RP.
Najważniejsze to mieć sprawny klakson :mrgreen:

CZĘSTOTLIWOŚĆ STACJI PALIW
WĘGRY i SŁOWACJA - wiadomo, brak problemu.
Trochę rzadsza sieć LPG (szczególnie na węgierskich autostradach)

SERBIA - bardzo gęsta sieć stacji paliw na autostradzie.
Tylko stacje sieciowe: OMV, MOL, LUKOIL z bardzo dobrym zapleczem sanitarnym, czyste łazienki, kibelki i prysznice (szczególnie OMV)
LPG dostępny na każdej z nich (cena ok. 0,5 EUR).
Na każdej stacji sieciowej jest bankomat.

BUŁGARIA - podobnie jak Serbia.
My zatrzymywaliśmy się tylko na OMV - w każdym kraju ten sam wystrój i te same warunki higieniczne.
Dodatkowo w knajpach przy OMV bez problemu można zapłacić kartą nawet za jedną kawę.

TURCJA (część zachodnia) - bardzo gęsta sieć, nawet na prowincji. Oprócz częstych stacji BP i SHELL duża sieć ichniego koncernu czyli OPET.
LPG średnio co 30 km - nie ma obaw o jazdę na oparach.
Tyle, że cena LPG wysoka - aktualnie ok. 3,50 na nasze ale jak PB95 kosztuje ponad 6 PLN to jest taniej :wink:
ON w cenie ok. 5 PLN.
Na każdej stacji paliw jest sklep i knajpa, gdzie w odróżnieniu od innych krajów można zjeść niezłe jedzenie a niekoniecznie fast-fooda.
Płatność kartami - bez problemu

GRECJA - odcinek granica TR/GR Ipsala-Kipi do Thessalonik, tak jak pisałem - Mega problem z paliwem po godzinie 22.
Pozostają tylko samoobsługówki (trzeba zjechać z autostrady) ale z tym też bywa różnie o czym już pisałem :wink:
Zaplecze sanitarne w postaci kibli, umywalek czy pryszniców - faza szczątkowa :lol:
Na całym odcinku autostradowym naliczyłem 4 (słownie: cztery) budki ale.....TOI-TOIów :lol:
LPG jest (przynajmniej w północnej Grecji) traktowany po macoszemu i nie rzucaja się w oczy dystrybutory.
Z tego co słyszałem na tym jeżdżą tylko taryfiarze, więc pozostaje tylko PB95.

NOCLEGI TRANZYTOWE
SERBIA- przy autostradach dość duży problem.
W zasadzie na samej autostradzie jest tylko jeden motel STARI HRAST www.motelstarihrast.com
Fotki na www ładniejsze niż w rzeczywistości.
Poza tym dość wysoka cena.
Oprócz tego nie ma NIC.
Trzeba zjeżdżać z autostrady w poszukiwaniu.
W Belgradzie przy drodze tranzytowej są tabliczki reklamowe z motelami tranzytowymi (bez konieczności wjeżdżania do centrum) ceny od 39 EUR/za 2 osoby.
Za Belgradem VELIKA PLANA (trzeba zjechać z autostrady) www.motelvelikaplana.com
W Serbii najpopularniejszym miejscem noclegowym jest HOTEL POD GWIAZDAMI :lol: co widać w sezonie wieczorową porą na każdej stacji paliw.
W tym roku wracając w nocy był nawet wyraźny BRAK WOLNYCH MIEJSC :wink:
I to nawet o spaniu nie mówię, problemem było znaleźć miejsce, żeby się na chwile zatrzymać i rozprostować nogi.
Choć taka sytuacja ma miejsce zazwyczaj do Belgradu.
Za Belgradem jest już luźniej.
Trochę miejsc noclegowych jest po zjeździe z autostrady w Niszu.
Mniej więcej od Pirotu do granicy SRB/BG są ogłoszenia typu "SOBE" ale to taki lekki syf w garażach przerobionych na potrzeby noclegowe, ceny też kosmiczne jak za warunki bo od 10 EUR w górę za osobę w baraku.

BUŁGARIA - przy autostradzie podobnie jak w Serbii czyli trzeba szukać w okolicznych miasteczkach.
Tu też z tego co widziałem nocleg w HOTELU POD GWIAZDAMI jest popularny.
Więcej noclegów jest jadąc z Sofii w kierunku granicy BG/GR Kulata/Promachonos. Tak mniej więcej w połowie tego 180 kilometrowego odcinka pojawiają się przydrożne motele.
Cen niestety nie znam bo w nich nie spałem. Ale są jakby co i to nawet sporo :wink:

cdn.......
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.10.2009 16:39

CENY W TURCJI I WAKACYJNY BUDŻET

Cenę paliwa pomijam celowo. To już sprawa indywidualna.
Kraje tranzytowe (a raczej ich koszt) również odpuszczam bo poza drobną przekąską i kawą nic nie kupowałem.

Planowanie pobytu i ustalanie budżetu wakacyjnego w przypadku Turcji to, moim zdaniem, czysta przyjemność (szczególnie dla portfela).
Póki co nie ma tam jeszcze kosmicznych cen wziętych z sufitu na noclegi, co jest jednym z poważniejszych elementów przy planowaniu budżetu.
Poza tym przypuszczam, że taki poziom cen nie ulegnie zmianie - za dużo tego tam jest, kolejne hotele/pensjonaty/apartamentowce rosną jak grzyby po deszczu, co sprzyja zdrowej konkurencji.
Dodatkowo nie ma zmasowanej turystyki samochodowej która by mogła wpłynąć na jakieś ruchy cenowe w górę i wątpię, żeby przy chorych stereotypach coś w tym temacie się zmieniło 8)

Ceny hoteli/pensjonatów itp. są cenami do negocjacji.
Z doświadczenia mogę podzielić to na 2 grupy:
- wyjazd w składzie 2+2 = max 10 EUR/osoba/ze śniadaniem
- wyjazd w składzie 2 = od 10 EUR (choć wyjątki bywają)
Dla osób podróżujących z dziećmi do 7 roku życia dużo zniżek, łącznie z noclegami gratisowymi dla dzieci.
Stron hotelowych jest od groma w Internecie.
Żeby nie gonić się za własnym ogonem polecam max 2-3 strony www.
Praktycznie na każdej z takich stron są te same hotele:
www.hostele.pl
www.hotelsarea.com
www.hostelsclub.com
www.istanbulotelleri.net

Na stronach www jest cena, którą w zależności od ilości osób i dni pobytu można niejednokrotnie bardzo mocno zbić w dół.
Negocjacja cen nie występuje jak dokonamy rezerwacji za pomocą umieszczanych na stronach www hoteli/pensjonatów formularzy rejestracyjnych (choć taki formularz nie jest normą ale zdarza się często) - tam jest od razu podana cena i albo ją akceptujemy albo nie. Żeby coś ponegocjować to należy przerzucić się na pocztę mejlową danego obiektu czyli znaleźć w necie stronę www danego hotelu.
Jeżeli miałbym porównywać jaki to rząd wielkości to śmiało mogę powiedzieć, że w porównaniu choćby z Chorwacją, 1 nocleg dla 4 osób w Chorwacji - może się równać 3 noclegom dla 4 osób w Turcji.
Mówiąc o noclegu u TR rozumie przez to hotel z klimatyzacja i najczęściej z basenem z tym, że przy noclegach hotelowych poniżej 20 EUR/za 4 osoby (nie pomyliłem się w cenie ) nie ma wliczonego śniadania - to cena samego pokoju, wówczas śniadania w formie open bufet to wydatek dodatkowo od 8 do 10 EUR więcej za 4 osoby.
Powyższy poziom cen nie dotyczy Istanbulu i Ankary - te miasta rządzą się innymi prawami (a raczej cenami) tam zejść poniżej 40 EUR/4 osoby/śniadanie jest praktycznie niemożliwe.
Chyba, że ktoś chce spać w syfie to wtedy da radę.
Ja mówię o warunkach cywilizowanych.
Planując pobyt w tych miastach dla celów obliczeniowych należy jednak przyjąć stawkę od 12 -15 EUR/osoba/ze śniadaniem.
Pułapu górnego cen nie znam ;-) Choć w Istanbule znalazłem apartament hotelowy jakby komuś trzeba było za...... 50000 EUR /doba (słownie: pięćdziesiąt tysięcy euro/doba) ale bez śniadania czyli dziadostwo :mrgreen:
Póki co śpią w nim tylko szejkowie z Arabii Saudyjskiej i z ZEA dla których taka kwota to jak dla nas na waciki :lol:

Pojecie znanych z choćby Chorwacji apartamentów występuje w Turcji z tym, że to przedsięwzięcie całkowicie pozbawione sensu w znaczeniu ekonomicznym (w porównaniu z hotelami) i w znaczeniu położenia takiego lokalu - są to zazwyczaj sztuczne wioski letniskowe (coś na wzór północnowłoskich miasteczek adriatyckich jak Bibione, Ligniano czy Caorle) czyli nic wartego uwagi - 100 % komercji, szkoda czasu na takie architektoniczne koszmarki.

Dobrym (a nawet bardzo dobrym) pomysłem jest wynajęcie nad morzem nie apartamentu a całego domu czy raczej letniej rezydencji od miejscowych Turków (robi się to za pośrednictwem agencji nieruchomości)
Taki dom ma sens nie tylko ekonomiczny ale jak jedziemy na przynajmniej 3 rodziny.
Są to mega wypasione hacjendy z własnym basenem i prywatna plażą.
Nie mamy tu wprawdzie cateringu ale mamy możliwość przygotowywania sobie posiłków z miejscowych (w sezonie zawsze świeżych) produktów rolnych, nabiałowych, morskich etc. - a ten smak jest bezcenny :wink:
Domy takie wynajmuje się na 7 dni i wielokrotność tygodnia.
Koszt wynajęcia domu na np.10 osób można trafić od 700 EUR/tydzień.
Kilka przykładowych cen najmu jest, choćby tu: www.aegeanrentals.com/properties.html
Z jazdą w ciemno - ZERO problemów.

Ceny produktów spożywczych praktycznie jak w Polsce (choć dużo produktów, szczególnie soków, owoców i nabiału, taniej jak u nas) dlatego nie ma sensu podawać przykładów co ile kosztuje.
Zakupy można robić w odpowiednikach naszych sklepów dyskontowych typu Lidl czy Biedronka.
U nich jest to n. DIASA www.diasa.com.tr (w gazetkach reklamowych można prześledzić ceny - x2 i mamy +/- w złotówkach)

Komunikacja miejska i podmiejska busami, zwanymi u nich DOLMUS (tak mniej więcej do 20 km) 1-2,5 TL/osoba.
Jest to wygodna i tania forma zwiedzania okolicy - odpada nam szukanie parkingów (i płacenie za nie), do obiadu zawsze można spróbować jakiś lokalnych specjałów procentowych itp.
Częstotliwość kursowania - praktycznie wahadłowo, więc oczekiwania za dużo nie ma.
Cena kursu busem (wywieszona jest koło kierowcy) nie podlega negocjacji..

KUCHNIA
Zasada jest jedna - im dalej od turystycznego zgiełku tym taniej i smaczniej.
Centra turystyczne powoli przekształcają się (jak wszędzie niestety) w kulinarny śmietnik, szczególnie jak smaki dyktują kulinarni dyletanci, którym do szczęścia nie potrzeba nic więcej niż fastfudowy syf pokroju fish&chips, hamburgery czy jajka na bekonie i do tego piwo w plastiku ;-)
Nawet w najbardziej turystycznym zagłębiu można jednak zjeść coś z kuchni regionalnej - wystarczy zapuścić się w boczne uliczki i zobaczyć gdzie jedzą tubylcy.
Takie lokale odpychają inne nacje bo tam nie ma obrusów, kłaniających się w pół kelnerów, świeczek na stołach, ryczącej na full muzyki itp. Jest za to co innego - można trafić na dobra kuchnię.
Kulinarnego dziadostwa, z tego co zauważyłem, najwięcej jest nad morzem w tzw. "kurortach" w innych regionach kraju pod tym względem jest OK i przede wszystkim jakość idzie w górę a ceny są normalne i przewidywalne. Ale ponieważ Turcy lubią dobrze zjeść to pozostaje nadzieja na to, że z czasem tradycja kulinarna w narodzie nie zaginie i nie staną się z dnia na dzień niewolnikami fast foodów, skoro dotychczas w małym stopniu temu ulegli.

I to tyle co mi w głowie siedzi, jakby co to......pytać :papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 11.10.2009 18:50

Z Twojego przewodnika / poradnika ( za który bardzo dziękuję ) wynika , że jedyny problem w pokonaniu odległości Polska - Turcja . Dla mnie to żaden problem :wink: , wielkie kurorty mnie tak średnio kręcą :? więc raczej
objazd będzie Waszymi tropami , plus to co znajdę do wiosny w necie 8)
Z możliwości zadawania pytań skorzystam :lol:
Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.10.2009 18:59

Piotrze, trudno tak do końca powiedzieć czy to problem czy nie :?
Nudna jak flaki z olejem jest ta trasa i może w tym jedyny problem.
Bardziej urozmaicona jest przez Romków ale tam znowu masz w plecy czasowo.
Odległość średnia - masz praktycznie jak ja czyli z domu do granicy BG/TR ok. 1500 km
Co do pozostałych pytań......to wiesz jak jest :wink:
Albo tu albo mejlowo - jak Ci pasuje
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 11.10.2009 19:42

Piotrek_B napisał(a):Nudna jak flaki z olejem jest ta trasa i może w tym jedyny problem.


Nudna, nie nudna ale przejechać się można.
Kurde..... aż mnie kręci.
Teraz jak pojadę do CRO to jadę jakąś inną. Główna już na pamięć znana, znam lepiej od GPS-a - to ustrojstwo chciało mnie w pole wyprowadzić. :!:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 11.10.2009 19:48

Dzięki Piotrze :)
Z tymi kilometrami w naszym wykonaniu bywa różnie :D , w zależności od atrakcyjności bocznych zjazdów :lol: , dlatego planowane 150 km wycieczki niedzielne kończą się na 300 i więcej :lol: :lol:
Muszę trochę posiedzieć z ViaMichelin i zaznaczyć kilka miejsc ( dróg ) do przejechania , uwzględniając upodobania żony - Agnieszki :wink: 8)
To wszystko musi jednak poczekać - po siedemnastym się za to zabiorę
Pozdrawiam
mireks
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1886
Dołączył(a): 18.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mireks » 14.11.2009 07:49

Uwielbiam taką relację,Turcja przepiękna,gratuluje autorowi.
Na pewno też tak pojedziemy lub podobnie. Miło się czytało i oglądało.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Turcja - Türkiye


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Turecki szlak AD 2009 - strona 15
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone