Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Turecki szlak AD 2009

Największym miastem Turcji jest Stambuł - miasto o dużej wadze historycznej (niegdyś znany był pod innymi nazwami: Bizancjum i Konstantynopol). Ciekawostką jest, że w Stambule zmarł Adam Mickiewicz – wybitny polski poeta epoki romantyzmu. W jego niegdysiejszym domu mieści się dziś Muzeum Adama Mieckiewicza, gdzie znajduje się ekspozycja poświęcona pamięci artysty. Turcja jest jednym z niewielu państw na świecie, które są całkowicie samowystarczalne pod względem produkowanej żywności.
piotrmks
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 352
Dołączył(a): 02.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrmks » 21.09.2009 16:47

Piotrek_B napisał(a):Reszte ładnie za mnie dopisał [b]piotrmks:


Pozwoliłem sie podpiąć bo sam straciłem wenę i nie mogę wziąć sie za kolejny etap mojej podrózy czyli Bursę.

P.S Na moim LCD też Twoje zdjecia są za mocno wyostrzone. Oceniam to po pojawiajacych sie białych obwódkach/punktach w obrębie listowia. To taka moja subiektywna skala przy wyostrzaniu fotek.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 21.09.2009 18:00

Janusz Bajcer napisał(a):Też już poczytałem - podobno tylko "Kunia" :wink: można zobaczyć...

A nawet dwa ... :D :

Obrazek

(wliczając oryginał z filmu w porcie Çanakkale).

Chyba, że w drodze do Troi w czasie wycieczki zwiedza się inne miejsca

Można zahaczyć o Gelibolu, bardziej znane jako Gallipoli, Çanakkale,
przepłynąć z Europy do Azji cieśniną Dardanele, odwiedzić wspomniany Pergamon ...
...i obejrzeć tutejsze wyroby z onyksu:

Obrazek

Obrazek

Może coś kupić.

Kilka atrakcji by się znalazło...

pzdr
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 21.09.2009 19:43

11 sierpnia 2009 r.

Pora na pożegnanie się z Kusadasi.
Na dziś mamy do pokonania:

Obrazek

Z częścią egejska jeszcze nie bo cuś tam znanego po drodze jeszcze nam zostało do zobaczenia.....
Szybkie śniadanie, rąsia z obsługa hotelową i kierujemy się na autostradę nr 0-31 do Izmiru.
Przejazd przez Izmir (3-cie co do wielkości miasto TR - 2,7 mln. mieszkańców) szybki i bezstresowy - kiedy przez nasze duże miasta będzie tak można jeździć :?: :twisted: :?:
Niby jestem w Azji ale jak to jest Azja to gdzie my leżymy :?: :roll:
Mam na myśli oczywiście rozwiązania komunikacyjne, wiadukty, tunele i cały ten system, który pozwala (nawet komuś kto jest tam pierwszy raz) przejechać bez bólu, mapy czy innego dżipiesa.

Opuściliśmy Izmir i trasą via Ayvalik, Bergama (Pergamon) jedziemy do przystani promowej nad Cieśniną Dardanelle w Canakkale.

Jedzie się bardzo miło bo po lewej stronie co jakiś czas mam podgląd na Morze Egejskie:
Obrazek
Obrazek
wspinamy się powoli serpentynami w górę:
Obrazek
po drodze cały czas fajne widoczki:
Obrazek
Obrazek

Kilkadziesiąt kilometrów przed przeprawą promowa odbijamy ostro w lewo.
Przed nami kolejny cel - Truva, znana bardziej jako TROJA

Obrazek

Zjeżdżamy na parking: dorosły 15 TL, samochód 5 TL, dzieci free.

Wchodząc na teren wykopalisk i od razu wiemy, że jaki jest każdy widzi :lol:
Obrazek
Obrazek

Qń oczywiście "orydźinal" jeszcze z czasów wojny trojańskiej :wink: Dla dzieci zabytek prima sort :lol:
Siedziały w nim, że ich wygonić nie mogłem.
Ja nie wchodziłem do środka - ileś lat temu tam byłem ale poza duchotą nie ma nic do oglądania.
Pierwsze badania na tym terenie przeprowadził w latach 1871-1894 niemiecki archeolog-amator Heinrich Schliemann z asystującym mu od 1882 Wilhelmem Dorpfeldem.
Odkryli oni na wzgórzu pozostałości 9 miast zakładanych w tym samym miejscu.
Więcej na ten temat można poczytać choćby TU

Troja jako miejsce bardziej działa na wyobraźnie człowieka.
Bo i znamy to np. z Homera, z mitologii czy innych źródeł.
Jako zbiór pozostałości, uważam, że bardziej pasjonujące jest to dla archeologów czy osób archeologią się interesujących niż dla przeciętnego zjadacza chleba.
Ale będąc w tej okolicy grzechem by było odpuścić.

Na początek kilka lanszafcików:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
te ładne, dziś rolnicze tereny, to w przeszłości pola bitewne Troji:

Generalnie Troja mimo, że nie jest tak spektakularna jak inne starożytne miasta greckie - coś w sobie ma.
Może to magia miejsca :?:
Działa w każdym razie wyjątkowo na wyobraźnię..........
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Opuszczamy Troję i przed nami kilkanaście minut jazdy do geograficznej granicy Azji i Europy czyli Cieśniny Dardanele:
Obrazek

Przed wjazdem do centrum Canakkale drogowskazy kierują nas na LIMANI / FERRY.
Na przystani kasują za naszą 4-kę i samochód 22 TL po czym wjeżdżamy na prom:
Obrazek

Załoga gotowa - płyniemy :lol:
Obrazek

Zostawiamy Azję z tyłu:
Obrazek
Obrazek

Po drugiej czyli europejskiej stronie nieco zgłodnieliśmy.
Zatrzymujemy się przy pierwszej z brzegu knajpie.
Zamawiamy na obiad 4 razy musakę i przy rachunku doznajemy kolejnego szoku - obiad dla 4 osób.....20 TL 8O
Ale....to też miejsce, gdzie turystów nie ma, więc i kuchnia i ceny są dla tubylców.
Po obiadku szybkie tankowanie.
Tym razem tylko 10 litrów bo za 100 km jest już Grecja, więc po co przepłacać za paliwo u Turków jak u Greków jest zdecydowanie taniej (choć jak się za chwilę okazało z tą "oszczędnością" był to poważny błąd)
Kierujemy się na przejście graniczne TR/GR - IPSALA / KIPI.
Ruch na przejściu średni ale odprawa turecka błyskawiczna.
Trochę trzeba było czekać na wjazd do Grecji (ponad 30 minut) bo jakieś 2 tiry zawalidrogi zatkały most na granicznej rzece Marica.
Granica Grecka mimo, że wjeżdżamy na teren UE, bezproblemowa.
Odprawa celna na zasadzie: "masz papierosy i wódkę ?", "Nie masz ? kalo taxidi" i w drogę.
Wjeżdżam na grecką autostradę Kipi-Thessaloniki.
I tak sobie myślę jest autostrada to pasuje teraz pod korek wlać ON i odpocząć na jakimś autostradowym parkingu.
Się okazało, ZONK i to podwójny :twisted:
Na całym (powtarzam: całym) odcinku autostrady Kipi-Thessaloniki (ponad 300 km) NIE MA ANI JEDNEJ STACJI BENZYNOWEJ !!!!!! a parkingi są.......2 (słownie: dwa) wielkości i z infrastrukturą jak u nas pod GS-ami :lol:
Dobrze, że autostrada a raczej jej jakość miodzio bo bym był wkurzony inaczej.
Aaaaa zapomniał bym odcinek KIPI-THESSALONIKI jest bezpłatny.
To chyba rekompensata za brak stacji paliw :wink:
Jest po północy mi świeci rezerwa, niby ze 100 km jeszcze pojadę ale jakoś nie lubię jeździć na oparach i jak mi mruga na czerwono na desce rozdzielczej.
Trzeba zjechać z autostrady do pierwszego większego miasta/miasteczka to zatankuję.
Naiwniak :!: :roll: :!:
Wybór padł na Makri, parę kilometrów za Aleksandropolis.
Przypomniałem sobie w tym momencie, że ciekawe który Grek na prowincji będzie siedział w budce o tej godzinie :?: :?: :?:
I się nie pomyliłem.
Nic się na prowincji greckiej w tym zakresie nie zmieniło od czasu jak tam chwilowo pomieszkiwałem 8)
Nie miałem tylko wątpliwości co do tego, że wszystko będzie po północy wyzamykane na 4 spusty z wyłączeniem knajp.
Nagle radość w oczach - jest BP.
Wprawdzie nie ma nikogo ale jest samoobsługówka.
Mam 2 banknoty 10 i 50 EUR i dylemat lać do pełna za 50 czy 11 litrów za 10 ????
Jakoś maszynom nie wierzę.
I dobrze. Załadowałem 10 EURO.
Cuś tam zawyło, zabzyczało i zamiast ON dostałem fige w postaci wydruku, że mogę reklamować bo coś tam się zatkało.
Pal licho 10 euro ale ja dalej bez paliwa.
Jestem w Grecji to pierwsze co mi na myśl przyszło to ich zwrot: "malaka, e gamoto" :twisted:
Nie tłumaczę bo to bardzo brzydko :wink:
Cóż robić ? - zostajemy w mieścinie do rana.
Rano o 6-7 otworzą to zatankuje i zrobię reklamację.....(naiwniak :wink: )

cdn
Ostatnio edytowano 23.09.2009 15:30 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 21.09.2009 19:57

Teraz już wiem dlaczego jeden z moich znajomych po powrocie z pięknych wysp greckich opisał jazdę : " w ciągu dnia - fantastycznie , w nocy - malakezja " :lol: :lol: :lol:
jacky6
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 893
Dołączył(a): 14.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacky6 » 21.09.2009 20:56


jeszcze kilka lat temu woziłem z sobą kanisterek 5 litrowy na paliwo...
ale zaniechałem...

to znaczy zamieniłem go na kanisterek o tej samej pojemności, jeno służący do zaopatrzenia jesiennego w "domasznią"...

i też zdarzyło mi się na innych trasach jechać na oparach szukając cpnu...


:wink: :wink: :P :P
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 22.09.2009 07:54

Historia Troi jest bardzo ciekawa (przynajmniej dla mnie :wink: ). Najbardziej podoba mi się, jak to powody "łóżkowe" Heleny i Parysa doprowadziły do wojny :roll: :lol:"
A dzisiaj pozostał po niej "ordźinalny" kuń, który teraz za plac zabaw robi :wink: :D I tak sobie myślę, że ze względu na plac zabaw pewnie do Troi byśmy pojechali :wink: :D

I jak - stacja o 6 była otwarta? Nie wierzę - bo o tej porze Grecy z jednego boku na drugi się przewracają? :wink:
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 22.09.2009 08:43

No i będę musiała pojechać do Turcji... Przynajmniej wiem, kto mnie do tego "zmusił"
Powtórzę za przedskrybami - świetna relacja, ładne zdjęcia. :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.09.2009 16:28

12 sierpnia 2009 r.

Do jutra mamy do pokonania ten odcinek:
Obrazek

Budzimy się przed 6 rano w pięknym miasteczku Makri :evil:
Coś tam wrzucamy na ruszt, dajemy szansę Grekowi z BP na otwarcie do 7 rano stacji (naiwniak :wink: ).
O 7 ruszamy zatankować.
Nasza BP oczywiście zamknięta - samoobsługa otwarta :lol: Rezygnujemy z reklamacji, nie będziemy za 10 euro stali jak idioci pod drzwiami.
Jedziemy dalej w poszukiwaniu ON.
JEST !!!! i to OTWARTA na wylotówce z owego miasteczka.
Lejemy pod korek i przed siebie w kierunku na Thessaloniki i dalej na przejście graniczne GR/BG - PROMACHONOS / KULATA.
Po drodze wpadamy do pierwszej z brzegu wioski koło autostrady.
Być w Grecji i nie wpaść na frappe :?: :?: :?: To grzech :wink:
W kawiarni poprawiamy śniadanie bo okazało się , że oprócz knajpki w tym samym budynku jest cukiernia wiec do frappe i czekolady na gorąco dla dzieci dorzucono nam talerzyk ciasteczek :wink:
Pojedli, popili to w drogę........
Po drodze na jednym z dwóch GS-owskich parkingów autostradowych kupujemy ichni bimber zwany tam TSIPOURO.
Zdjęć z trasy ZERO, czego żałuję bo ładne połączenie gór i morza ale pierwszy raz od prawie 3 tygodni widziałem chmury z których na dodatek coś popadało.
Trochę za ciemno, pochmurno i mgliście było żeby z tego dało się zrobić fajne ujęcia.
Tuż przed granicą wpadamy do jakiejś greckiej wioski na obiad.
Przed granicą BG zatrzymujemy się greckim byłym DUTY FREE SHOP.
Dziś już DUTY nie ma bo to granica wewnętrzna UE ale FREE SHOP został.
Bardzo dobre ceny na lokalny alkohol.
Inne rzeczy - ceny jak w normalnym sklepie, więc można sobie darować.
Szybki zakup OUZO (4 euro za 0,75 l) i RETSINY (2,50 euro za 0,75 l) i wjeżdżamy do Bułgarii.
I tu w zasadzie można zakończyć relację bo nie ma co pisać w kółko o trasie.
No może z jednym wyjątkiem.
Warto zaliczyć (nie tylko z okien samochodu) bułgarski odcinek pomiędzy Kulatą a Sofią.
Góry Piryn i Riła robią wrażenie.
Teren jest przepiękny.
W górach jest do zaliczenia kilka monastyrów ze słynnym Rilskim Monastirem..
Od Sofii trasa jak w opisie początkowym czy tym z mojej ubiegłorocznej relacji z Istanbulu.

Na deser pozostawię sobie obsmarowanie 4 liter moim "ukochanym" węgierskim służbom celnym na granicy SBR/H -HORGOSZ/ROSZKE :twisted:
Obrazek
Mógłbym opisać to jednym słowem: BYDŁO (nie obrażając bydła) i poziom CHAMSTWA jakiego na żadnej granicy w naszym regionie Europy czy Azji nie uświadczy.
Gdybym nie znał Węgier i pierwszy raz w życiu pojawił się na tej granicy to zapewne miałbym wyrobioną (krzywdzącą) opinię, że WĘGRY to syf i chamstwo - bo taką wizytówką jest właśnie owo przejście graniczne.
Ja rozumie, że to zewnętrzna granica UE i kontrola celna jest ale przekraczałem w ostatnich dniach inne granice zewnętrzne (TR/GR, BG/SRB) i jakoś inaczej to wyglądało - przede wszystkim z poszanowaniem ludzi.
Ktoś kto jedzie przez Letenye/Gorican też nie ma okazji do narzekania.
Czyli można jak się chce zachowywać się jak człowiek a nie jak bydło (kolejny raz bydło przepraszam za porównanie :wink: )
Początkowo zastanawiałem się co trzeba robić, żeby niecały 300-400 metrowy odcinek pomiędzy bramkami serbskimi i węgierskimi pokonywać w czasie......prawie 4 godzin :!: :!: :!: (słownie: czterech godzin)
Kilka fotek: ja stoję tak mniej, więcej w połowie tego pasa:
ok. 200 metrów do Sebii:
Obrazek
i ok. 200 m na Węgry:
Obrazek
Samochodów średnio bo to środa przed 7 rano.
Reszta jeszcze śpi na parkingach za Belgradem.
Jak dojedzie to będzie Sajgon i bicie kolejnych rekordów w staniu.
Im bliżej kontroli celnej tym bardziej oczy mi z orbit wyskakiwały.
Każdy bez wyjątku ma wywalane manele na jezdnię.
Nie zauważyłem żeby czegoś szukali wyrzucając bagaże na ulicę.
Natomiast zauważyłem głupkowate uśmiechy i jakąś dziką satysfakcje w oczach jak po wywaleniu tego na glebę kazali (bez rewizji) pakować z powrotem do bagażnika, rzucając głupkowate teksty w stylu: "faster"
Samochód stojący przede mną kontrolowany był przez jakiegoś zakompleksionego gówniarza o wzroście 160 cm w kapeluszu.
Ponieważ nie dosięgał do boxu dachowego kazał kierowcy go ZDEMONTOWAĆ :!: 8O :!: położyć na ziemi przed sobą , otworzyć (oczywiście bez żadnej rewizji) i znowu ten sam głupkowaty uśmiech i polecenie: żeby teraz zamontowal go z powrotem na dachu :twisted:
Ja dostałem tzw. OPR, że odgłos mojego diesla stojącemu obok Jaśnie Panu Celnikowi przeszkadza w konwersacji z jakimś lachonem. Oczywiście nie można było grzecznie poprosić o ewentualne wyłączenie silnika (choć nie widziałem powodu bo na odprawie jeszcze nie byłem tylko czekałem na wjazd jak pozostali) tylko trzeba było WALIĆ Z CAŁEJ SIŁY Z PIĘŚCI W DACH (początkowo myślałem, że coś się z sufitu urwało na granicy i zaliczyłem w maskę) i w ten sposób popisywać się przed lachonem.
W sumie co bym więcej nie napisał to i tak mało powiedziane.
Najgorsza w tym wszystkim jest bezsilność - chcesz jechać do domu, masz dzieciaki na pokładzie - nie otworzysz gęby do takiego gnoja mimo, że pięść ci się sama zaciska, bo w ramach rewanżu takie zakompleksione towarzystwo może nieźle życie zatruć.
Choć gdybym był bez dzieci to nie wiem czy bym wytrzymał tak na spokojnie :wink:
Turcy czasami nie wytrzymują tylko, że kończy się to pałowaniem bo to już są czasami regularne bójki na pięści z celnikami.
Kiedyś nie wiedziałem dlaczego do tych bójek co jakiś czas dochodzi - teraz już wiem i się nie dziwię.
Gdyby to były działania incydentalne to jeszcze jakoś (z bólem by to człowiek łyknął) ale to niestety jest NORMA (nie pierwszy raz takie zachowania tam widziałem), szczególnie w weekendy.
Mam tylko nadzieję, że kiedyś ktoś się w........i zrobi z tą bandą porządek.

I to był jedyny niemiły incydent w czasie całego pobytu.

DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ - KONIEC RELACJI :papa:


Edit: jakiś mały suplement z informacjami praktycznymi :?: - jakby kogoś interesowało to coś naskrobię :wink:
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 22.09.2009 18:50

Ale mam fart - będę pierwsza :D
...jak to koniec?? ??????? zaczynam obmyślać strategię pytań pomocniczych :wink: :D


a co do trasy - to my zdecydowaliśmy się jechać z BG do RO, myśleliśmy, że daliśmy ciała, bo zabawa z promem na granicy zajęła nam ok2h, ale widzę, że i tak byliśmy dwie godziny do przodu :wink: :D

jeszcze raz dzięki :D

p.s. A gdzie w przyszłym roku?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.09.2009 19:11

Tymona napisał(a):...jak to koniec?? ??????? .....

"....to już jest koniec nie ma już nic jesteśmy wolni możemy isć, to już jest koniec możemy iść jesteśmy wolni bo nie ma już nic...." :mrgreen:
Tymona napisał(a):...zaczynam obmyślać strategię pytań pomocniczych :wink: :D.....

Na pytania oczywiście odpowiem :lol:
Jakby co to mój mejl w profilu jest aktywany :papa:
Tymona napisał(a):.....A gdzie w przyszłym roku?.....

A żebym to ja wiedział :roll:
Tyle mi po głowie tematów chodzi, że sam nie wiem..........
Męczy mnie Bliski Wschód.......
I jeszcze kilka innych......myślę, że zimową porą cuś się wykluje, jakaś wstępna kuńcepcja :lol:
Ale żebyśmy tylko takie problemy mieli :wink:
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 22.09.2009 19:24

Piotrek_B napisał(a):Ale żebyśmy tylko takie problemy mieli :wink:

...i tego sobie życzmy!!! :D :D :D

A tak sobie pomyślałam, że skoro Twój wątek jest przyklejony i będzie zawsze :D pod ręką, to może w jakiś magiczny sposób wkleić do Twojej relacji tureckie linki, albo każdy turkofill sam by wkleił? Mam nadzieję, że za bardzo nie wymyślam...

pozdrawiam :D
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 22.09.2009 19:28

Dzięki Piorusiu za wycieczkę , podziwiam całą Rodzinkę za zrobienie tylu kilometrów samochodem,
no ale młodość ma swoje prawa :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.09.2009 19:44

Janusz Bajcer napisał(a):.....no ale młodość ma swoje prawa :wink:

Janusz to chyba mówisz o moich uczestniczkach :wink:
Bo ja to już nie pierwszej wiosny jestem :lool:
A tak na marginiesie to nie kwestia wieku a chęci.
Jest przecież na forum Twój rówieśnik - podobna trasa do mojej zaliczona 2 tyg. później :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.09.2009 19:58

Tymona napisał(a):....może w jakiś magiczny sposób wkleić do Twojej relacji tureckie linki, albo każdy turkofill sam by wkleił? Mam nadzieję, że za bardzo nie wymyślam...

Tymona.......chyba takiej potrzeby nie będzie.
Zawsze można dorzucić linki w kolejnych postach ale......szału nie ma i nie będzie :lol: w sumie z tego forum te informacje wykorzysta max 10-20 osób :wink:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 22.09.2009 20:03

Piotrek_B napisał(a):Jest przecież na forum Twój rówieśnik - podobna trasa do mojej zaliczona 2 tyg. później :wink:


Wiem, ale widocznie młodziej się czuje, ja jednak nie dałbym rady przejechać tylu kilometrów a zony nigdy na taka eskapadę bym nie namówił :cry:
(całe szczęście, że w Kapadocji podczas naszego zwiedzania nie było bardzo gorąco, bo była pełna obaw jak zniesie podróż i pobyt w centralnej Turcji)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Turcja - Türkiye


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Turecki szlak AD 2009 - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone