Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Turecki szlak AD 2009

Największym miastem Turcji jest Stambuł - miasto o dużej wadze historycznej (niegdyś znany był pod innymi nazwami: Bizancjum i Konstantynopol). Ciekawostką jest, że w Stambule zmarł Adam Mickiewicz – wybitny polski poeta epoki romantyzmu. W jego niegdysiejszym domu mieści się dziś Muzeum Adama Mieckiewicza, gdzie znajduje się ekspozycja poświęcona pamięci artysty. Turcja jest jednym z niewielu państw na świecie, które są całkowicie samowystarczalne pod względem produkowanej żywności.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.09.2009 21:48

3 sierpnia 2009 r.

Rano idziemy sprawdzić co tam ciekawego serwują w hotelowej kuchni na śniadanie
Choć ciekawość bardziej jest po mojej stronie bo Panie decydują cię na coś w wersji light czyli arbuz, feta (bardzo ciekawe smakowo połączenie słonego i słodkiego) i herbata.
Ja jako, że nie poległem (jeszcze ;-)) testuję dania śniadaniowe zarówno te na ciepło jak i na zimno.
Że tak powiem było to niebo w gębie tyle, ze na miejscu nie było z kim doświadczeń smakowych powymieniać bo Panie jakoś tak mało rozmowne były jak schodziło się na tematy żywnościowe ;-)
Po śniadaniu - dla mnie błogie lenistwo nad basenem.
Reszta poszła grzecznie poleżeć sobie w pokoju hotelowym celem nabrania sił na wyście do trawertyn i Hierapolis.
Ponieważ pośpiech jest potrzebny tylko przy łapaniu pcheł to w stanie błogiego nieróbstwa w hotelu przesiedzieliśmy do godziny......15 ;-)
Miało to swoje plusy - nie było już po południu dzikich tłumów w miejscu najważniejszym w Pamukkale czyli w trawertynach i Hierapolis.
Minęła 15 wołam towarzystwo do wyjścia.
Widząc jakie są "silne" czarno to widzę.
Dodatkowo ponad 4 dychy na termometrze w cieniu a na terenie trawertyn brak cienia.
Do kas myślałem że nie dojdą.
Kupujemy jednak bilet 2 "dorosłe" po 20 TL, dzieci jak wcześniej ;-)

Wchodzimy.
I tu następuje cud zwany SANUS PER AQUAM - woda w basenach skalnych działa jak najlepszy lek.
Czyli jest dobrze ;-)
Od wejścia do pierwszego basenu z wodą wapienną wraca chęć na zwiedzanie.
I jednocześnie pojawia się trudność z wyciągnięciem ich z wody ;-)
Nie jestem w stanie opisać Pamukkale bo się najnormalniej nie da.
Zdjęcia to też tylko fragment, nimi też trudno oddać urok miejsca.
Ale seria bez komentarza ;-)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.09.2009 21:54

Ciąg dalszy - post podzieliłem na 2 części z uwagi na dość dużą ilość zdjęć.

Był miód teraz będzie łyżka dziegciu.....
Nie dalej jak 18 lat temu (jak ten czas szybko mija ;-)) miałem okazję zobaczyć Pamukkale pierwszy raz w życiu.
Było to przy okazji mojego szwendania się bez większego celu z plecakiem po Turcji.
Zobaczyłem wtedy cud natury.
Cud, którego nigdzie poza Turcją i Nową Zelandią nie zobaczymy na świecie.
Zapewnie dziś, ktoś kto to widzi pierwszy raz wpada w zachwyt (nie dziwię się)
Natomiast u mnie reakcja była wręcz odwrotna - załamanie rąk :!: :!: :!:
Zobaczyłem po 18 latach efekt ludzkiego barbarzyństwa :twisted:
To nie jest to co było 18 lat temu. Tego nawet połowy z tamtych lat nie ma.
W myśl zasady WSZYSTKO DLA KASY Turcy pozwolili na zdemolowanie środowiska naturalnego trawertyn :oops:
Nie wiem czy jest możliwe odtworzenie tego (osobiście wątpię) ale zahamowanie degradacji skał wapiennych powinno nastąpić już teraz. Jak tak dalej pójdzie to za kilka lat nie będą mieli na czym "trzepać" kasy :twisted:
Wkleję teraz kilka innych fotek:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Te foty najbardziej obrazują ludzkie barbarzyństwo - te tarasy były kiedyś pełne wody, dziś w niektórych kwitną glony, niektóre już wyschły. Cała lewa strona trawertyn kiedyś żyła, między basenikami były wodospady - dziś niestety ta strona umiera :cry:
Będzie tego smucenia, i tak nie mam wpływu na to. Niestety....

Przenosimy się teraz na sama górę, na teren położony nad trawertynami.
Na szczycie góry znajduje się wybudowane w wieku starożytne miasto HIERAPOLIS.
Wstęp w ramach tego samego biletu co do trawertyn.
Zwiedzanie jest ciężkie - również i tu brakuje cienia a żar z nieba nie do opisania.
Więcej info o Hierapolis można znaleźć np. TU , więc jakby co to nie będę robił akcji ctr+c - ctrl+v ;-) i ograniczę się do kilku fotek:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pora wracać do hotelu.
Dzieciom jakby mało wody planują jeszcze przed spaniem zaliczenie hotelowego basenu - co mnie cieszy bo widać, że siły witalne wracają ;-)
Cdn.......
Ostatnio edytowano 12.09.2009 08:26 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 11.09.2009 22:24

Co do trawertyn - miejmy nadzieję , że natura jest silniejsza . . .
Wiem , wiem - nadzieja . . . itd . :? :?
Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg
jacky6
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 893
Dołączył(a): 14.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacky6 » 11.09.2009 22:26

carnivalka napisał(a):Nie chodzi o zasolenie, w basenach tego nie powinno być ,tylko o temperaturę.
Zresztą w Pamukkale wiadomo,że woda jest słodka. :) Napisałam tak bo u nas w Pamukkale w hoteliku w basenie była bardzo zimna woda :cry:


jak nosi mnie pamięć - przed 11 stu laty temperatura wody w baseniku motelowym była tak milusia, że nie chciało się wychodzić....
a było to w ramach oblucji przedśniadaniowych...

:wink: :wink: :lol: :lol: :P :P
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.09.2009 22:31

jacky6 napisał(a):jak nosi mnie pamięć - przed 11 stu laty temperatura wody w baseniku motelowym była tak milusia, ....

W tym roku też była milusia :wink:
carnivalka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1242
Dołączył(a): 17.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) carnivalka » 11.09.2009 23:14

No i ta ilość fotek Piotrku w jednym poście super sprawa
A woda była w hotelu w Pamukkale lodowata
Co do ziszczeń to dobrze jednak ,że Turcy w porę wyburzyli hotele u podnóza tarasów,które kradły wodę do swoich basenów.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.09.2009 17:39

piotrf napisał(a):Co do trawertyn - miejmy nadzieję , że natura jest silniejsza ...

Niby racja ale człowiek też ma czasami "genialne" pomysły, które nawet naturę zaskoczą :wink:
waldy
Globtroter
Posty: 32
Dołączył(a): 16.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) waldy » 13.09.2009 10:54

Piotrek, swą relacją (przede wszystkim zdjęciami) zrobiłeś więcej dla promocji Turcji jako celu samodzielnego wyjazdu, jak ich ambasada przez 5 lat.
Ze względu na to, iż od 2 lat myślę o Turcji, z zapartym tchem śledzę Twoją ilustrowaną opowieść szczególnie zwracając uwagę na praktyczne wiadomości jak dostępność noclegów, ceny, poruszanie się po drogach itp.
Nawet moja żona, widząc te szczegółowe dane stwierdziła, że można tam z dziećmi pojechać, za co Ci winien jestem parę piw.
Czekam na więcej...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 13.09.2009 13:31

waldy napisał(a):Piotrek, swą relacją (przede wszystkim zdjęciami) zrobiłeś więcej dla promocji Turcji jako celu samodzielnego wyjazdu, jak ich ambasada przez 5 lat....

Waldy, witam wśród "czytaczo-oglądaczy" :wink:
Miło mi, że tak to odbierasz.
Takie opinie utwierdzają, że jest sens pisać bo może sie komuś taka informacja przydać :D
waldy napisał(a):....zwracając uwagę na praktyczne wiadomości jak dostępność noclegów, ceny, poruszanie się po drogach itp....

Staram się to podkreślać w każdym odcinku, ze szczególnym uwzględnieniem cen noclegów i biletów wstępu.
Oba elementy są jakby nie patrzeć dość istotne z punktu ustalania budżetu.
Więcej informacji praktycznych postaram się umieścić na zakończenie relacji.
waldy napisał(a):....Nawet moja żona, widząc te szczegółowe dane stwierdziła, że można tam z dziećmi pojechać, za co Ci winien jestem parę piw....

Ja uważam, że dzieci (pomimo odległości) nie sa żadna przeszkodą w takich wyjazdach - wręcz przeciwnie.
Pod jednym warunkiem - muszą te kilka lat mieć, jak na mój gust minimum 8-9, w przeciwnym razie to męka i dla dzieci i dla rodziców.
Pozdrawiam sąsiada zza miedzy :lol:
piotrmks
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 352
Dołączył(a): 02.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrmks » 13.09.2009 20:05

carnivalka napisał(a):Nie chodzi o zasolenie, w basenach tego nie powinno być ,tylko o temperaturę.
Zresztą w Pamukkale wiadomo,że woda jest słodka. :) Napisałam tak bo u nas w Pamukkale w hoteliku w basenie była bardzo zimna woda :cry:


Woda bywa zimna bo to jest woda spływajaca z tarasów. jak sie schodzi głównym zejsciem to widać kanał z spływajaca wodą.
Natomiast warto o jednej rzeczy pamietac. Woda ma odczyn zasadowy. A to powoduje, że rozpuszcza wszystkie stupy i zadrapania. Dlatego jak mamy wieksze otarcia,. a o to podczas włóczegi po Turcji, nie trudno, lepiej nie moczyc się za długo w basenach w Pamulkkale.

Piotrek_B --j 4 lata temu w Pamukkale z woda było jeszcze gorzej. Teraz na zdjeciach widać, ze cos spływa z góry. A wtedy wody było tyle co turysci nasikali.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.09.2009 17:59

4 sierpnia 2009 r.

Ok. godziny 10 po śniadaniu żegnamy Pamukkale.
Dziś mamy do pokonania tylko 180 km. do KUSADASI:

Obrazek

Dokładamy więc dodatkowe 80 km i odbijając w Denizli drogą do Antalyi:
Obrazek
Obrazek
jedziemy do AFRODISIAS.
Posiadając swój środek transportu grzechem by było odpuścić to miejsce.
Jest ono warte zobaczenia a praktycznie żadnych wycieczek tzw. fakultatywnych tam się w zasadzie nie organizuje.
Z drugiej strony ma to tą zaletę, że w Afrodisias najczęściej zwiedza się w ciszy i spokoju, niejednokrotnie będąc tam jedynym zwiedzającym.
Powoli przy niezłym upale zbliżamy się do starożytnych ruin.
Okolica już nieco inna niż ta do której byliśmy przyzwyczajeni przez ostatni tydzień:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nazwa miasta, Afrodyzja pochodzi od imienia greckiej bogini miłości Afrodyty.
Powstanie świątyni datowane jest na VIII wiek p.n.e.
Więcej na ten temat jakby kogoś interesowało - np. TU
Odstawiamy samochód na parking (7 TL) i w cenie parkingu otrzymujemy "transfer" - czyli traktor z przyczepą, który podwozi nas do muzeum.
Szybki zakup biletów - 8 TL/dorosły (tu dzieci również za free) i wchodzimy:
Obrazek

Tuż przy wejściu zgromadzono ekspozycje starożytnych sarkofagów:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przed nami najpiękniejszy (moim zdaniem) cel Afrodyzji czyli ruiny świątyni Afrodyty.
A ponieważ mi się spodobały to ją obfotografowałem dookoła ;-)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Za Świątynią znajduje się stadion - jeden z największych starożytnych (270 m), i jeden z najlepiej zachowanych.
Wchodzimy na stadion:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pałac Afrodyty, przekształcony w latach późniejszych w Pałac Biskupi:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Agora:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Łaźnie -szkoda, że w tym upale nie były czynne :lol:
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano 14.09.2009 18:13 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.09.2009 18:08

ciąg dalszy..........

Było miło ale czas na nas - wyjeżdżamy z Afrodisias.
Najpierw jedziemy droga lokalną a następnie kierujemy się na autostradę nr 0-31 do Izmiru. Im bliżej wybrzeża tym bardziej mam wrażenie, że zbliżamy się do piekła - temperatura w cieniu dochodzi do 47 st :devil:

Około godziny 15 osiągamy swój cel: KUSADASI:

Obrazek
(wiem.....fotka koszmarek ale innej z panoramą miasta nie mam :roll: )

Otrzymana drogą mejlową od właściciela hotelu mapka bezproblemowo prowadzi nas pod hotelowy parking.
Wyszperany przeze mnie jesienno-zimową porą HOTEL DIAS również okazał się OK, czyli jak się umówiliśmy tak było.
Wynegocjowana cena: 200 EUR/tydzień/4 osoby/śniadanie/klima/basen.
Idąc wieczorem na spacer po najbliższej okolicy jakoś tak dziwnie się poczułem widząc banery reklamowe itp. informacje powywieszane przed okolicznymi knajpami.
W recepcji hotelowej również - owo zdziwienie dotyczyło języka w jakim to wszystko zostało napisane.
Okazało się, że była to turystyczna dzielnica.......Serbów, których w Kusadasi jest jak mrówków 8)
W hotelu, w którym mieszkaliśmy 99 % obłożenia to Serbowie.
Niby wszystko OK. tylko dlaczego przez tydzień musiałem wysłuchiwać ryczącej na okrągło dzień i noc Cecy itp. serbskiego disco polo :?: :twisted: :?: ;-)

Wracając do Kusadasi.
Jest to jeden z tych "wypasionych" kurortów tureckich w stylu Antalyi, Bodrum czy Side.
W moim przekonaniu miejsce do odpoczynku żadne, chyba, że ktoś lubi takie rozwrzeszczane miejsca - huk non stop, ruch na ulicach o 3 nad ranem jak u nas w godzinach szczytu, wrażenie że miasto nigdy nie zasypia.
My zdecydowaliśmy się na to miejsce i na ten hotel z powodów:
:arrow: bo jakby nie patrzeć Kusadasi to idealnie położone miejsce, z których do zabytków starożytnej Grecji wszędzie jest blisko (Efez, Milet, Priene, Didym itd.),
:arrow: bo hotel nie znajdował się w turystycznej strefie lecz leżał nieco z dala od centrum i 100 metrów od niego był przystanek busów - co nie jest bez znaczenia bo busy są wygodniejsze do zwiedzania niż własny samochód. Nie dość, że tanie to odpada szukanie parkingów itp.
:arrow: bo hotel ów zaproponował nam dobre warunki cenowo-bytowe.

Samo Kusadasi do jakiś szczególnych widokowo miast nie należy.
Ot kurort jak kurort jeden to lubi, drugi nie:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i typowy turecki "szoping" :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Cdn............
Ostatnio edytowano 30.10.2009 21:47 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
carnivalka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1242
Dołączył(a): 17.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) carnivalka » 14.09.2009 18:35

Jako miejsce odpoczynku to faktycznie Kusadasi za hałaśliwe ale dobra rzeczywiście baza wypadowa i dobre miejsce na tanie zakupy.Myśmy trafili na mnóstwo przecen.
Skusiliście się może Piotrek na Adaland?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.09.2009 18:55

carnivalka napisał(a):....Skusiliście się może Piotrek na Adaland?

Najpierw mnie męczyło, na TAK ale jak przejeźdzałem obok jadąc do Efezu to odstraszył mnie ten bijący po oczach "plastik" :lol:
carnivalka napisał(a):....dobre miejsce na tanie zakupy.Myśmy trafili na mnóstwo przecen....

My też trafiliśmy 8)
Nawet na 2 objazdowe bazary uliczne - środowy i piątkowy (wzdłuż ulicy przy której hotel)
Ale powiem jedno - jak zakupy to zdecydowanie tylko i wyłącznie Istanbul
Moim zdaniem najwiekszy wybór w jednym miejscu wszystkiego czym się w TR handluje.
fimada
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 20
Dołączył(a): 19.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) fimada » 15.09.2009 22:18

Właśnie wciągnęłam się na listę czytających (wraz z drugą połówką - czytamy razem) i niecierpliwie czekamy na dalszy ciąg :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Turcja - Türkiye

cron
Turecki szlak AD 2009 - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone