W przewodniku trafiliśmy na kilka fotek piwniczek ozdobionych z zewnątrz malunkami w ludowe kwiaciaste wzorki

.
Na interesujących nas zdjęciach niestety

nie było opisów, gdzież te piwniczki są. Oszukanie tych "skarbów" wśród ogromnej ilości piwniczek na rozległym terenie Południowych Moraw było wyzwaniem nie do odrzucenia! Przewodnik nabyliśmy tuż przed spontaniczną decyzją o wyjeździe w winne morawskie rejony, z oczywistych względów

zbyt dokładnie nie był przeglądnięty. Wskazówek szukaliśmy już w czasie podróży

, czytając treść dość pobieżnie... W zasadzie więc nie byliśmy do końca pewni, czy odszukamy te miejsca, które na zdjęciach zrobiły na nas największe wrażenie. Jest jednak takie stare powiedzonko: głupi ma szczęście

. No i okazało się, że coś w tym przysłowiu jest
Petrov - winiarską wieś na skraju Białych Karpat - postanowiliśmy odwiedzić dlatego, że z opisu w przewodniku wynikało, iż

jest tam duże skupisko bardzo wiekowych piwniczek. A przy okazji okazało się, że to tu jest jeden z poszukiwanych malowanych obiektów

. Kiedy jadąc od Hodonina, tuż przed przejazdem kolejowym w Petrovie, zobaczyliśmy z boku malowaną kapliczkę znaną z jednej z przewodnikowych fotek -wiedzieliśmy że jesteśmy na dobrym tropie

.
Kapliczka Matki Boskiej Bolesnej (zbudowana na przełomie XVIII i XIX w.) ozdobiona jest ludowymi ornamentami charakterystycznymi dla tego regionu.
Tuż przy kapliczce znajduje się parking i restauracja, a do skupiska piwniczek jest całkiem niedaleko

.
Pagórek z piwniczkami to jakby mała samodzielna wioska - są dwa wiejskie place i trzy uliczki z zabudowaniami po obu stronach.
Piwniczki w Petrovie mają inną nazwę, niż w pozostałych miejscach na Morawach, a ich wygląd zewnętrzny też znacznie różni się od typowych, domkowych
vinnych sklepów. Tutaj piwniczki to
Plže, to znaczy ...

dżdżownice. Skąd taka nazwa? Hm... Być może od tego, że przy budowie licznych piwniczek tak wydrążono ziemię wzgórza, że korytarze przypominają "działalność" dżdżownic?
Tutejsze piwniczki (jest ich 78! ) znane były już w XV w., część zachowanych do dziś pochodzi z XVI w. (najstarsze oznaczone numerami 38, 41 ,43, 48), chociaż większość to wiek XVIII ( stąd ich barokowe zaokrąglone wejścia). Piwniczki często ozdobione są kolorowymi motywami ludowymi .Zewnętrzne ściany pokryte są białym tynkiem i wapnem, na dole przedniej ściany piwniczek (nie tylko w Petrovie, ale i w całym morawskim regionie Slovácko) znajduje się pomalowany na niebiesko szeroki pas. Jeśli pojawiał się pas czerwony to znaczyło, że właściciel piwnicy miał nie tylko wyśmienite wino, ale i córkę na wydaniu (przykład takiej piwniczki będzie na którymś ze zdjęć na naszym następnym przystanku winiarskiej wycieczki).


Dawniej Plže wykorzystywano nie tylko do składowania gotowego wina (sama produkcja raczej rzadko ma miejsce w tych piwniczkach), jak również ziemniaków i zboża, ponadto jako schronienie dla mieszkańców w czasie najazdu na wioskę. Piwniczki zostały w 1983 r. objęte ochroną jako zabytki ludowej architektury. Nie jest to jednak martwy skansen, w niektórych piwniczkach wytwarza się wino

, a innych - co dla nas było istotne

- nawet w godzinach odległych od wieczora można było przysiąść na degustację

. Chociaż trzeba przyznać, że tylko niektóre

z piwniczek stały przed nami otworem... Z tych czynnych, wybraliśmy piwniczkę nr 49.
Piwnice wydrążone są w miękkiej piaszczysto-gliniastej glebie porośniętej trawą, są więc wzmocnione kamiennymi ścianami i sklepieniami. Dzięki warstwie gliny nad sklepieniami , w piwniczkach jest mikroklimat dobrze wpływający na jakość składowanego w nich wina. Plže zazwyczaj mają szerokość około 3 - 4 metrów, a ich długość nie przekracza 15 metrów. Największa piwniczka (długość 30 m, szerokość 5,5 m, wysokość 3 m) jest oznaczona numerem 35 - dawniej należała do właścicieli majątku z pobliskiej miejscowości Strážnice.
Zaraz przy wejściu do piwniczki jest pomieszczenie dla gości, żeby im się przyjemnie degustowało

. My oczywiście delektowaliśmy się głównie burczakiem

. Z tyłu piwniczki przechowuje się wino, mogliśmy sobie tam zaglądnąć i pogadać z winiarzami

.
W Petrovie poza winem wytwarza się także śliwowicę - bo w rejonie piwniczek rośnie sporo drzewek obfitujących w owoce odpowiednie do takiego przetwórstwa

. Chociaż nie nie jestem miłośniczką aż tak mocnych trunków, to morawska śliwowica mnie urzekła, zwłaszcza jako dodatek do herbaty

. Ach, ten zapach śliweczek roznoszący się potem po całym mieszkaniu... A na miejscu podawano trunek w urokliwych kieliszeczkach wielkości naparstka, ozdobionych pięknym malunkiem w dorodne śliwki.
We wsi można też odszukać siarkowe źródło, w jego pobliżu zbudowano małe uzdrowisko ( geotermalne wody w celach leczniczych wykorzystywane już pod koniec XVI w.). Jednak jakoś

nie wpadliśmy wówczas na to, żeby skorzystać z siarkowych dobrodziejstw...