Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ston i Mali Ston - lipiec 2008

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
wojtap
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 186
Dołączył(a): 27.03.2009
Ston i Mali Ston - lipiec 2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojtap » 30.04.2009 14:40

ostatniego dnia naszego pobytu na Peljesacu w lipcu 2008 postanowiliśmy wybrać się do Stonu. Z naszego apartamentu w orebicu wyruszyliśmy około godziny 17. Jako, że był to nasz ostatni dzień to trzeba było równiez zakupić trochę pamiątek. A jako, żę Peljesac słynie ze swoich win to oczywiście padło na pamiątki w we szklanych opakowaniach. Po drodze była cała masa miejsc gdzie moglismy zakupić wina. Żona oczywiście w każdym z nich gdzie byliśmy degustowała a ja bidulka, że prowadziłem nie miałem już tak dobrze.
Wyboru i tak dokonał nasz najmłodszy, któremu spodobały sie schody do domu właścicielki winnicy.
Obrazek
No nie mozna powiedziec całkiem dobrze wybrał.
Po udanych zakupach ruszyliśmy dalej. Mineliśmy Ston i Mali Ston aby zobaczyć hodowlne małż i ostryg. Mieliśmy nadzieję, że uda nam sie ich skosztować właśnie od hodowców. tak nam cos majaczyło, że tydzień wcześniej jak jechaliśmy do Dubrownika to widzieliśmy mała bude nad brzegiem gdzie serwowano te przysmaki. Jakoś jednak nie udało nam sie odszukac tego miejsca. Owszem można było nabyc małże i ostrygi ale surowe. Buda równiez była tylko, że właściciel nie przyżadał swoich owoców hodowli. Trudno zostały tylko widoki na hodowle.
Obrazek
Obrazek
Pooglądaliśmy i ruszyliśmy w drogę powrotna do Mali Ston.
wojtap
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 186
Dołączył(a): 27.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojtap » 30.04.2009 14:54

Mali Ston to faktycznie bardzo mała miejscowość na zakręcie drogi. Mały placyk pełen parkujących samochodów. Przy placyku restouracja serwująca oczywiście małże i ostrygi. Placyk zamyka mur wzdłuz którego ruszyliśmy na spacer. Nie był to długi odcinek, mur kończył się rozpadającą sie basztą.
Obrazek
Za murem kryła się zatoczka i reszta zabudowań tej mieściny. Same stare zniszczone budynki. W jednym z nich chyba największym i do połowy odnowionym znajdowała się kolejna restouracja, w której, co za niespodzianka serwowano małże i ostrygi.
Obrazek
Obok niej mały hoteli z restouracją. Jednak nie daliśmy sie i tu namówic na owoce morza. Przeszlismy między budynkami i wyszliśmy na placyk gdzie parkowaliśmy przez wąska bramę. Całe zwiedzanie Mali Ston zajęło nam jakieś 20 min. A i tak najdłużej trwał odciąganie dzieci od wody.
Ruszyliśy dalej do Stonu.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.04.2009 18:27

Najlepsze są i najlepiej smakują kamenice (ostrygi) i małże SUROWE! :) pod tym drzewkiem w Stonie. Zatrzymywałem się tam kilka razy. :)

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam.
wojtap
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 186
Dołączył(a): 27.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojtap » 30.04.2009 20:32

Tak, masz rację. Tylko nie ma co na nie liczyć jesli sie przyjedzie do Stonu tak jak my dotarliśmy dopiero około 19.
Skoro już dotarliśmy to czas na zwiedzanie. Weszliśmy między budynki i trafiliśmy na cukiernie.
Obrazek
Nie dało rady trzeba było zrobić przerwę na lody.
Piliśmy sobie spokojnie kwakę kiedy dzieci ganiały koty po rynku. Po krótkiej przerwie wybraliśmy się na dalsze zwiedzanie. Odkryliśy takie oto cudo
Obrazek
Jedna z uliczek stromo wspinała się na zbocze góry, na której znajdują się dawne mury obronne
Obrazek
tą droga dostaliśmy się na mury, z których roztaczały się wspaniałe widoki
na solanki
Obrazek
Obrazek
w czasie schodzenia z murów dziewczyny miały spotkanie z jakimś wężem lub żmiją, nie wiembo zanim doszedłem to stworzenie już uciekło.
W końcu usiedliśmy w restouracji i zamówiliśmy cały zestaw owoców morza. Małże, ostrygi, krewetki i ryby. No cóż nie jest to co tygrysy lubia najbardziej. Jak dla mnie. Można czasami to zjeść ale .........
W każdym razie żonie smakowały krewetki z grilla a dziewczynom ryby a synowi naleśniki z owocami.
Po kolacji zrobiło się już późno i ciemnawo. Droga powrotna do Orebica była dość długa szczególnie, że po kilku kilometrach zrobiło się zupełnie ciemno i na drogę zaczęły wyłazic różne zwierzaki. Chyba ze trzy razy z krzeków wyskoczył na drogę lis lub cos podobnego może kojot Peljesacki. Nie wiem bo nie wył tylko szybko uciekał na druga stronę. Udało nam się wrócić po 23 do apartamentu, gdzie grzecznie poszliśmy spać.
Ostatnio edytowano 30.04.2009 21:40 przez wojtap, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.04.2009 20:52

wojtap napisał(a):Tak, masz rację. Tylko nie ma co na nie liczyć jesli sie przyjedzie do Stonu tak jak my dotarliśmy dopiero około 19.


No tak.... ale wtedy pozostają takie małże jednostronne (nie wiem jak się nazywają), przyklejone do skał, trochę gumiaste podczas jedzenia i wymagają mocnego noża do oderwania. Bufet na każdym większym kamieniu :)

Ston robi wrażenie. Nie wiem jak w lipcu ale we wrześniu remontowano spory odcinek muru, a na tym stromym wchodzącym ostro w górę majstrowano coś z barierkami, może uda się wyjść w przyszłości wyżej.
wojtap
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 186
Dołączył(a): 27.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojtap » 30.04.2009 21:33

W lipcu remontowali nei tylko mury ale jeszcze kończyli remont drogi między Stonem i Mali Stonem. Faktem jest, że faktycznie masteczko robi wrażenie i jest strasznie miłe. Wtedy kiedy my byliśmy, późnym wieczorem (a może dlatego, że dopiero początek lipca) nie było już dużo ludzi, była cisza i spokój. naprawdę coś wspaniałego.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 01.05.2009 12:26

Półwysep i jego skarby to będzie mój kolejny wyjazd. Dlatego z ciekawością czytam i oglądam wszystko.
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 01.05.2009 13:29

W Mali Ston, czyli w miejscowości pierwszej ze Stonów :) od zjazdu z Jadranki są dwie najbardziej znane knajpy gdzie podaje się owoce morza. Pierwsza to bliższa drogi Villa Koruna i i dalsza Kapetanova Kuća. W Kapetanova Kuća jadłem i polecam, nam smakowało. Byliśmy w 12 osób i nie było miejsc to kelnerzy z innej knajpy przynieśli i stoliki i krzesła... W Ston tez jedliśmy owoce morza, knajpki są usytuowane w uliczkach bliżej murów.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.05.2009 21:58

JacYamaha napisał(a):Półwysep i jego skarby to będzie mój kolejny wyjazd. Dlatego z ciekawością czytam i oglądam wszystko.


Dwa "skarby" Stonu na początek. :wink: :)

Obrazek

Pozdrawiam!
:papa:

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Ston i Mali Ston - lipiec 2008
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone